W trakcie środowej sesji parlament Wielkiej Brytanii głosował nad ośmioma propozycjami dotyczącymi przebiegu Brexitu. Ostatecznie jednak żadna z nich nie uzyskała poparcia w Izbie Gmin, premier May zapowiedziała natomiast możliwość rezygnacji ze stanowiska przed kolejną fazą negocjacji. Kurs funta (GBP) w reakcji na rozwój wydarzeń politycznych tracił do dolara i złotego.
Coraz bliżej „miękkiego” Brexitu korzystnego dla rynków?
Z kilkunastu poprawek zgłoszonych do przegłosowania, spiker Izby Gmin wybrał osiem, nad którymi debatował parlament. Ostatecznie wszystkie z nich zostały odrzucone. Lista wraz z wnioskodawcami została zaprezentowana poniżej:
- Opuszczenie UE do 12 kwietnia bez porozumienia – Baron (Konserwatyści)
- Pozostanie na wspólnym rynku UE z odpowiednimi ugodami celnymi (Norway Plus) – Kinnock, Powell (Laburzyści), Boles, Halfon (Konserwatyści)
- Pozostanie na wspólnym rynku UE jednak bez ugód celnych (System norweski) – Eustice (Konserwatyści)
- Pozostanie w unii celnej – Clarke (Konserwatyści)
- Poszukiwanie rozwiązań dla unii celnej – Laburzyści
- Uchronienie przed twardym Brexitem poprzez odpowiednie głosowanie parlamentu – Cherry (Szkoccy Nacjonaliści)
- Referendum dot. Brexitu przed jego ratyfikowaniem w Parlamencie – Beckett (Laburzyści)
- UK powinna szukać porozumienia z UE w momencie gdy rozmowy są kontynuowane – Fysh (Konserwatyści)
Chociaż parlamentarzyści brytyjscy są zawiedzeni takim rozwojem sytuacji, to obserwatorzy polityczni nie spodziewali się rozwiązania konfliktu w trakcie środowych głosowań. W tym momencie mówi się o kolejnej rundzie politycznej debaty w poniedziałek. Jak na razie wiele wskazuje jednak na to, że szala przechyla się w kierunku „miękkiego Brexitu” i kolejnego referendum lub unii celnej z Brukselą. Właśnie w przypadku tych dwóch propozycji najmniej brakowało do uzyskania pozytywnego wyniku głosowania. Warto jednak zaznaczyć, że Konserwatyści najchętniej głosowali na opcję Brexitu bez porozumienia.
Theresa May zapowiada dymisję, nie podaje jednak kiedy
Jeszcze przed rozpoczęciem środowego głosowania brytyjska premier, Theresa May, stwierdziła, że poda się do dymisji przed kolejną rundą negocjacji. Informację potwierdziło jej biuro prasowe nie komentując natomiast kiedy takowy ruch miałby dokładnie nastąpić.
Warunkiem koniecznym do realizacji tego scenariusza było jednak przyjęcie przez głosujących wersji umowy Brexitu, którą do tej pory proponowała premier. May już dwukrotnie przegrywała w tym miesiącu w głosowaniach odnośnie swojej wizji rozwodu z UE i środa przyniosła ze sobą kolejną porażkę. W związku z tym deklaracja premier najprawdopodobniej nie dojdzie do skutku, dołożyła jednak kolejną spadkową cegiełkę, która ciąży notowaniom funta.
Kurs funta traci po głosowaniu w Izbie Gmin, spada do euro, dolara i złotego
GBP/USD kończy środę spadkami poniżej poziom 1,32 oddając sesję wzrostów i testu najwyższych poziomów od tygodnia. W jego ślady podąża również kurs euro, który odbija od tegorocznych minimów w stosunku do funta i powraca nad 0,8540. Kurs funta musiał uznać również wyższość złotego i pomimo testu górnego ograniczenia konsolidacji we wcześniejszych godzinach środowej sesji, ostatecznie przechyla szalę na korzyść PLN (poruszając się tuż przy 5,02 zł).