Niemożność sprowadzenia ceny poniżej horyzontalnego poziomu wsparcia 1.6820 – 1.6830 (na którą zwróciliśmy uwagę we wczorajszej analizie ) miała znaczące konsekwencje techniczne. 21 maja popyt bez większych problemów wybił z boxa konsolidacji i błyskawicznie dotarł do zakładanego wcześniej kolejnego poziomu oporu – ok. 1.69000, gdzie cena ponownie nieco zwolniła. Kolejny raz sytuacja podaży na tym rynku staje się krytyczna.
Wykres 4-godzinny pokazuje, że horyzontalne poziomy stanowią swoiste znaki drogowe balansowania ceny, jednakże z widoczną przewagą popytu. Na chwilę obecną brakuje odpowiedzi sprzedających w rejonie 1.69000 , więc perspektywa (przynajmniej) retestu szczytu trendu jest opcją bazową.
Zbigniew Wieczorek