Bitcoin w Salwadorze: Od rewolucji do kapitulacji
We wrześniu 2021 roku Salwador stał się pierwszym krajem na świecie, który przyjął Bitcoina jako oficjalną walutę. Prezydent Bukele argumentował, że kryptowaluta ma pozwolić uwolnić obywateli od „łańcuchów” bankowości centralnej, obniży koszty transferów zagranicznych oraz przyciągnie inwestorów.
Jednak brutalna rzeczywistość szybko zweryfikowała te ambitne plany. Większość Salwadorczyków nie zaakceptowała nowej waluty – badania z 2023 roku wskazywały, że aż 92% obywateli nie używa Bitcoina do codziennych transakcji. Nawet wśród tych, którzy pobrali rządowy portfel Chivo, wielu wymieniało otrzymane BTC na dolary i nie wracało do kryptowaluty.
Co więcej, zmienność Bitcoina okazała się poważnym problemem. Cena kryptowaluty gwałtownie spadała i rosła w ostatnich latach, co podważyło jej użyteczność jako stabilnego środka płatniczego.
Presja MFW i „umowa z diabłem”
Salwador, jak wiele krajów rozwijających się, potrzebuje funduszy na infrastrukturę i rozwój gospodarczy. W 2024 roku rząd Bukele zdecydował się przyjąć linię kredytową w wysokości 1,4 miliarda dolarów od MFW. W zamian zgodził się na ograniczenie roli Bitcoina w systemie finansowym kraju.
Wymagania MFW obejmowały:
- Ograniczenie zakupów Bitcoina przez rząd;
- Zakaz przyjmowania płatności podatkowych w Bitcoinie;
- Wycofanie obowiązku akceptowania BTC przez przedsiębiorców;
- Prywatyzację lub zamknięcie portfela Chivo.
Oficjalnym powodem tych działań było „łagodzenie ryzyka” związanego z Bitcoinem. W rzeczywistości MFW wysłał jasny sygnał: żadne państwo nie może samodzielnie decydować o swojej suwerenności finansowej, jeśli jest uzależnione od międzynarodowych instytucji finansowych.
Na początku 2025 roku Salwador nadal posiada Bitcoiny w swoich rezerwach, ale rezygnacja z jego roli jako oficjalnej waluty pokazuje, jak trudno jest konkurować z globalnym systemem finansowym.
Międzynarodowe instytucje, takie jak MFW, wyraźnie nie chcą dopuścić do szerokiego przyjęcia kryptowalut jako alternatywy dla dolara. Ich działania w Salwadorze są ostrzeżeniem dla innych państw, które myślą o podążeniu tą samą ścieżką.