Notowania bitcoina w trakcie środowej sesji traciły 6,4% (ponad 2 tys. dol.) chwilowo wybijając psychologiczny poziom 30 tys. dol., ostatecznie jednak zamykały się powyżej wsparcia, a czwartek przynosi kilkuprocentową korektę wzrostową. Silne spadki nie ominęły wczoraj również etheru, który tracił ponad 9% i spadał poniżej wsparcia 1300 dol.
- Na szerokim rynku kryptowalut widać próbę wzrostowej korekty, nadal przeważają jednak niedźwiedzie
- Za środowe spadki cyfrowych aktywów odpowiada przede wszystkim rynkowy tryb risk-off (awersja do ryzyka) i silne wzrosty dolara amerykańskiego
- Indeks USD umacniał się o 0,5% i w czwartek dodaje do wartości kolejne 0,2%, będąc najmocniejszym od 10 dni
Bitcoin taniał, utrzymał jednak wsparcie. Czy kurs BTC odbije?
Notowania bitcoina po ponad sześcioprocentowym spadku w środę chwilowo pokonywały wsparcie na wysokości 30 tys. dol., ostatecznie jednak kupujący wybronili ważną dla siebie strefę, która od momentu dynamicznych wzrostów z przełomu 2020 i 2021 już czterokrotnie blokowała ataki niedźwiedzi.
Kurs BTC w efekcie utrzymuje się w konsolidacji, której górne ograniczenie wypada na 40-42 tys. dol., pokrywając się z historycznymi maksimami. Chociaż bitcoin jest obecnie przyklejony do dolnej bandy ruchu bocznego, to wzmożony wolumen podczas sesji środowej (najwyższy od 2 tygodni) pokazał, że kupujący są gotowi bronić psychologicznej bariery, która może zapewnić ostatecznie okazję do odbicia.
Pomimo ostatniej korekty bitcoin w styczniu nadal wychodzi na plus i przy obecnych poziomach cenowych rośnie o prawie 8% od początku roku, dodając do swojej wartości prawie 2300 dol. Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie to dla kursu BTC będzie to czwarty miesiąc wzrostów z rzędu, najdłuższa tego typu seria od wakacji 2019 roku.
W środę taniała większość dużych tokenów, w tym drugi pod względem rynkowej kapitalizacji ether. Kurs ETH osuwał się o ponad 9% (130 dolarów), a czwartkowa korekta o 3,7% jak na razie nie wystarczy, aby kryptowaluta powróciła nad pułap 1300 dol.