Nowe dane sugerują, że na rynku BTC przybywa hodlerów, zaś krótkoterminowi spekulanci z niego znikają. Jeden z komentatorów twierdzi, że hossa dopiero się zaczyna.
- Coraz więcej osób kupuje BTC z myślą o hodlowaniu.
- Spada zaś liczba spekulantów.
Bitcoin: idzie hossa!
Część raportu Grayscale opublikowanego w tym miesiącu wskazuje na ciekawe zjawisko. Analitycy firmy poszukiwali w blockchainie BTC coinów, które nie zmieniły adresu, na jakim są zapisane, w ciągu od jednego do trzech lat. Oznaczali je jako coiny „hodlerów”. Z kolei coiny „spekulacyjne” to te, które zmieniły adres w ciągu ostatnich 90 dni.
Tak powstałe porównanie pokazuje, że od sierpnia spada liczna spekulantów, podczas gdy liczba monet hodlerów rośnie.
– Ten wykres wygląda potencjalnie obiecująco dla bitcoina, ponieważ liczba hodlerów rośnie w porównaniu z niewielką liczbą spekulantów – skomentował całość autor raportu Phil Bonello.
Wielu analityków już nieraz zauważało, że obecny stan rynku bitcoina przypomina ten z 2016 r.
– Szczyt hodlerów bitcoinów i dno dot. “spekulantów” [to] kolejny świetny wskaźnik [mówiący], że hossa dopiero się zaczyna – twierdzi Charles Edwards, założyciel Capriole.
Obecna cena BTC
Dziś na 1 BTC płaci się ok. 11 000 USD, co przekłada się na skok ceny o nieco 1 proc. w skali doby.
Z kolei 1 ETH kosztuje 386 USD, czyli ponad 2 proc. więcej niż 24 h wcześniej.
Gdy cena bitcoina (BTC) wzrosła powyżej 11 000 USD 16 września, rynek altcoinów mocno ucierpiał. Niektórzy analitycy uważają, że środki z altcoinów i zdecentralizowanych finansów (DeFi) mogły zostać teraz przerzucone na BTC.
Indeks dominacji bitcoina ma tendencję do odreagowywania, gdy rynek altcoinów się przegrzeje. Dzieje się tak teraz.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni dominacja bitcoina odnotowała podwójne dno, odbijając się z 59 proc. do 61 proc. Jeśli wskaźnik dominacji BTC nadal będzie się poprawiał, może to spowodować, że altcoiny będą słabsze od BTC w najbliższej perspektywie. Więcej na ten temat przeczycie tutaj.