Zastrzeżenie: Inwestycje wiążą się z ryzykiem. Wartość inwestycji może wzrosnąć lub spaść. Twój kapitał jest zagrożony.
Kryptowaluty nie przestają zaskakiwać nawet na chwilę. Bitcoin, kryptowaluta o najwyższej kapitalizacji znów cieszy się entuzjastycznym zainteresowaniem inwestorów, pokonując historyczny poziom 100 000 USD za BTC, który wkrótce może zostać przekroczony. Szczególnie listopad był bardzo udany na rynku kryptowalutowym. W listopadzie BTC wzrósł aż o 40%, co jest najlepszym wynikiem wzrostowym od lat. Analitycy prześcigają się już w swoich prognozach, twierdząc, że za kilka lat nawet milion dolarów za BTC nie pozostaje poza zasięgiem.
Szybkie wzrosty wartości Bitcoina w ostatnich miesiącach, z wyraźnym skokiem w listopadzie 2024 roku. Źródło: Investing.com.
Należy sobie jednak zadać pytanie, czy ta ocena nie jest jednak zbyt entuzjastyczna? Czy Bitcoin będzie mógł kontynuować swój marsz na szczyt? W tym artykule sprawdzimy, jakie są prognozy na 2025 rok, a także przedstawimy opinie ekspertów.
Nadal bowiem BTC nie posiada statusu prawnego nawet zbliżonego do regularnych walut, a wraz z tym obrotu kryptowalutami jest nieco ograniczony pod względem możliwości dla instytucji. Wiele się jednak zmieniło w 2024 roku pod tym względem, dzięki zezwoleniu na emisję funduszy ETF na dwie kryptowaluty: BTC i ETH. Saylor sądzi także, że wybór Donalda Trumpa, który podczas swojej kampanii wyborczej zachęcał do siebie właścicieli kryptowalut, może zakończyć „instytucjonalną wojnę” z całym rynkiem blockchain.
Podobne zdanie na ten temat ma Eryk Lipski, dyrektor polskiego oddziału Freedom24. Zwraca on jednak także uwagę na potencjalną wysoką zmienność ceny BTC i przestrzega przed nadmiernym optymizmem. Według niego: „Decyzja o inwestycji w Bitcoina wymaga zrozumienia dynamiki rynkowej, a także związanej z tą inwestycją zwiększonego ryzyka.
Bitcoin wykazał się z czasem znaczącym wzrostem, pozwalając zarobić nawet tym, którzy kupili go w cenach maksymalnych. Warto jednak zdać sobie sprawę z tego, że wcześniejsze wzrosty nigdy nie gwarantują przyszłych zwrotów. Rynek kryptowalutowy jest znany ze swojej wysokiej zmienności, a ceny kryptowalut mogą się gwałtownie zmieniać.”
Dobre zdanie na ten temat ma również Tim Draper, inwestor kapitałowy, który wcześniej dokonał kilku sprawdzających się przewidywań co do wartości BTC. Według niego, Bitcoin osiągnie w niedługim okresie masową adopcję, a nawet zaczną w niego inwestować kobiety. Według niego, do tej pory cały rynek był spowalniany przez nadmierną regulację, która ograniczała rozwój technologii. Dodaje również, że nowa administracja w Stanach Zjednoczonych powinna się przyczyniać do wzrostu popularności kryptowalut, a więc również kapitalizacji BTC.
Czynników sprzyjających rozwojowi kryptowalut w 2025 roku nie brakuje. Fundusze inwestycyjne, takie jak Grayscale czy BlackRock, oferują produkty kryptowalutowe, co otworzyło rynek na inwestorów instytucjonalnych. Duże korporacje, w tym Tesla (NASDAQ:TSLA), uznały BTC za narzędzie zabezpieczające przed inflacją, włączając go do swoich instrumentów. Rozwój infrastruktury, taki jak platformy handlowe dla dużych inwestorów, również odgrywa kluczową rolę w zwiększaniu płynności rynku.
Na wzrost Bitcoina wpływają także czynniki makroekonomiczne. W odpowiedzi na globalne kryzysy, takie jak pandemia COVID-19, czy kryzys energetyczny w Europie, banki centralne drukowały rekordowe ilości pieniądza, co wywołało inflację i spadek zaufania do walut. Bitcoin, z ograniczoną podażą 21 milionów BTC, zyskuje na popularności jako aktywo deflacyjne i alternatywa dla tradycyjnych instrumentów finansowych. Niepewność geopolityczna, w tym konflikty międzynarodowe, sprzyja rosnącemu zainteresowaniu BTC jako środka przechowywania wartości i transferu majątku bez pośredników. Cyfryzacja globalnej gospodarki, przyspieszona przez pandemię, również zwiększa zainteresowanie kryptowalutami jako elementem nowoczesnych finansów.
Bitcoin wykazuje także zmienną korelację z tradycyjnymi rynkami. W czasach wzrostu indeksów giełdowych, BTC może rosnąć razem z nimi, lecz w obliczu kryzysów często pełni funkcję bezpiecznej przystani, podobnie jak na przykład złoto. Spoglądając na wykresy, wydaje się, że właśnie to dzieje się obecnie, ponieważ równocześnie z kryptowalutami rosną indeksy spółek technologicznych na całym świecie, takich jak Nasdaq, czy nasz polski WIGtechTR oraz WIGInformatyka. Ewentualna korekta indeksów do której mogłoby dojść wkrótce po ostatniej fali wzrostów, może więc wywołać także czasowy spadek wartości kryptowalut.
Wzrosty indeksu spółek technologicznych Nasdaq. Źródło: Investing.com.
Nie należy przy tym oczywiście zapominać o ryzyku, które wiąże się z inwestowaniem w BTC. To między innymi regulacje rynkowe. Kraje takie jak USA, Chiny czy Unia Europejska mogą wprowadzić nowe przepisy ograniczające obrót kryptowalutami, co wpłynęłoby na ich cenę. Banki centralne bowiem zazdrośnie strzegą swoich walut i nie są chętne zdecentralizowanej konkurencji. Problemem pozostaje także wysoka zmienność i brak stabilności cenowej. Jest to czynnik który zniechęca do inwestycji w to „cyfrowe złoto” inwestorów indywidualnych, ale szczególnie instytucjonalnych, takich jak fundusze emerytalne, zobligowanych do ograniczonego ryzyka. Warto mieć na uwadze te czynniki, decydując się na zakup kryptowalut na giełdach, albo ich pochodnych instrumentów.
Kryptowaluty nie przestają zaskakiwać nawet na chwilę. Bitcoin, kryptowaluta o najwyższej kapitalizacji znów cieszy się entuzjastycznym zainteresowaniem inwestorów, pokonując historyczny poziom 100 000 USD za BTC, który wkrótce może zostać przekroczony. Szczególnie listopad był bardzo udany na rynku kryptowalutowym. W listopadzie BTC wzrósł aż o 40%, co jest najlepszym wynikiem wzrostowym od lat. Analitycy prześcigają się już w swoich prognozach, twierdząc, że za kilka lat nawet milion dolarów za BTC nie pozostaje poza zasięgiem.
Szybkie wzrosty wartości Bitcoina w ostatnich miesiącach, z wyraźnym skokiem w listopadzie 2024 roku. Źródło: Investing.com.
Należy sobie jednak zadać pytanie, czy ta ocena nie jest jednak zbyt entuzjastyczna? Czy Bitcoin będzie mógł kontynuować swój marsz na szczyt? W tym artykule sprawdzimy, jakie są prognozy na 2025 rok, a także przedstawimy opinie ekspertów.
Bitcoin na fali zwyżek: czy potrwają w 2025 roku?
Entuzjazm dla Bitcoina wśród specjalistów także spoza rynków kryptowalutowych jest niewątpliwy.Nadal bowiem BTC nie posiada statusu prawnego nawet zbliżonego do regularnych walut, a wraz z tym obrotu kryptowalutami jest nieco ograniczony pod względem możliwości dla instytucji. Wiele się jednak zmieniło w 2024 roku pod tym względem, dzięki zezwoleniu na emisję funduszy ETF na dwie kryptowaluty: BTC i ETH. Saylor sądzi także, że wybór Donalda Trumpa, który podczas swojej kampanii wyborczej zachęcał do siebie właścicieli kryptowalut, może zakończyć „instytucjonalną wojnę” z całym rynkiem blockchain.
Podobne zdanie na ten temat ma Eryk Lipski, dyrektor polskiego oddziału Freedom24. Zwraca on jednak także uwagę na potencjalną wysoką zmienność ceny BTC i przestrzega przed nadmiernym optymizmem. Według niego: „Decyzja o inwestycji w Bitcoina wymaga zrozumienia dynamiki rynkowej, a także związanej z tą inwestycją zwiększonego ryzyka.
Bitcoin wykazał się z czasem znaczącym wzrostem, pozwalając zarobić nawet tym, którzy kupili go w cenach maksymalnych. Warto jednak zdać sobie sprawę z tego, że wcześniejsze wzrosty nigdy nie gwarantują przyszłych zwrotów. Rynek kryptowalutowy jest znany ze swojej wysokiej zmienności, a ceny kryptowalut mogą się gwałtownie zmieniać.”
Dobre zdanie na ten temat ma również Tim Draper, inwestor kapitałowy, który wcześniej dokonał kilku sprawdzających się przewidywań co do wartości BTC. Według niego, Bitcoin osiągnie w niedługim okresie masową adopcję, a nawet zaczną w niego inwestować kobiety. Według niego, do tej pory cały rynek był spowalniany przez nadmierną regulację, która ograniczała rozwój technologii. Dodaje również, że nowa administracja w Stanach Zjednoczonych powinna się przyczyniać do wzrostu popularności kryptowalut, a więc również kapitalizacji BTC.
Czynników sprzyjających rozwojowi kryptowalut w 2025 roku nie brakuje. Fundusze inwestycyjne, takie jak Grayscale czy BlackRock, oferują produkty kryptowalutowe, co otworzyło rynek na inwestorów instytucjonalnych. Duże korporacje, w tym Tesla (NASDAQ:TSLA), uznały BTC za narzędzie zabezpieczające przed inflacją, włączając go do swoich instrumentów. Rozwój infrastruktury, taki jak platformy handlowe dla dużych inwestorów, również odgrywa kluczową rolę w zwiększaniu płynności rynku.
Na wzrost Bitcoina wpływają także czynniki makroekonomiczne. W odpowiedzi na globalne kryzysy, takie jak pandemia COVID-19, czy kryzys energetyczny w Europie, banki centralne drukowały rekordowe ilości pieniądza, co wywołało inflację i spadek zaufania do walut. Bitcoin, z ograniczoną podażą 21 milionów BTC, zyskuje na popularności jako aktywo deflacyjne i alternatywa dla tradycyjnych instrumentów finansowych. Niepewność geopolityczna, w tym konflikty międzynarodowe, sprzyja rosnącemu zainteresowaniu BTC jako środka przechowywania wartości i transferu majątku bez pośredników. Cyfryzacja globalnej gospodarki, przyspieszona przez pandemię, również zwiększa zainteresowanie kryptowalutami jako elementem nowoczesnych finansów.
Bitcoin wykazuje także zmienną korelację z tradycyjnymi rynkami. W czasach wzrostu indeksów giełdowych, BTC może rosnąć razem z nimi, lecz w obliczu kryzysów często pełni funkcję bezpiecznej przystani, podobnie jak na przykład złoto. Spoglądając na wykresy, wydaje się, że właśnie to dzieje się obecnie, ponieważ równocześnie z kryptowalutami rosną indeksy spółek technologicznych na całym świecie, takich jak Nasdaq, czy nasz polski WIGtechTR oraz WIGInformatyka. Ewentualna korekta indeksów do której mogłoby dojść wkrótce po ostatniej fali wzrostów, może więc wywołać także czasowy spadek wartości kryptowalut.
Wzrosty indeksu spółek technologicznych Nasdaq. Źródło: Investing.com.
Nie należy przy tym oczywiście zapominać o ryzyku, które wiąże się z inwestowaniem w BTC. To między innymi regulacje rynkowe. Kraje takie jak USA, Chiny czy Unia Europejska mogą wprowadzić nowe przepisy ograniczające obrót kryptowalutami, co wpłynęłoby na ich cenę. Banki centralne bowiem zazdrośnie strzegą swoich walut i nie są chętne zdecentralizowanej konkurencji. Problemem pozostaje także wysoka zmienność i brak stabilności cenowej. Jest to czynnik który zniechęca do inwestycji w to „cyfrowe złoto” inwestorów indywidualnych, ale szczególnie instytucjonalnych, takich jak fundusze emerytalne, zobligowanych do ograniczonego ryzyka. Warto mieć na uwadze te czynniki, decydując się na zakup kryptowalut na giełdach, albo ich pochodnych instrumentów.