Bitcoin spadł o 10 000 USD
Z perspektywy czasu dostrzec można, że zatwierdzenie przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) pierwszych wniosków o dopuszczenie do obrotu giełdowego spotowych funduszy Bitcoin ETF przyczyniło się do czegoś zgoła odmiennego, niż oczekiwała zdecydowana większość inwestorów i ekspertów branżowych.
Prognozowali oni wszak, że pojawienie się ETF-ów na BTC przyczyni się do spektakularnego wzrostu notowań tej kryptowaluty. W rzeczywistości stało się jednak dokładnie odwrotnie. Kurs BTC spadł bowiem od 11 stycznia br. o ponad 10 tysięcy dolarów, tj. niemal 21%.
Wyprzedaż ta doprowadziła do pokonania w trakcie poniedziałkowej sesji horyzontalnego wsparcia w wysokości 40 500 USD oraz linii lokalnej tendencji wzrostowej.
Biorąc pod uwagę, że pokonanie jednego wsparcia zwykle napędza spadki w kierunku kolejnego, w tym konkretnym przypadku oczekiwać moglibyśmy w najbliższym czasie dalszej deprecjacji w stronę 38 000 USD. Dopiero tam znajduje się bowiem kolejna wartościowa strefa.
Bitcoin rozpoczyna trend spadkowy?
Zastanawiające jest jednak, czy tendencja spadkowa zatrzyma się w rejonie kolejnego wsparcia. Warto bowiem zwrócić uwagę, iż pokonanie wczoraj wsparcia w wysokości 40 500 USD doprowadziło także do wybicia nowego niższego dołka (spadek poniżej minimów z 11 grudnia 2023 r.), co uznawane może być za pierwszą przesłankę sygnalizującą potencjalną zmianę trendu ze wzrostowego na spadkowy.
Jeśli kurs BTC nie zatrzyma się w okolicy 38 000 USD, jego dalszy rajd na południe skutkować mógłby powrotem w rejon 34 500 USD, bądź nawet 31 500 USD, co byłoby najniższą wartością od października 2023 r.