Bitcoin idzie po nowy rekord?
Bitcoin znów budzi skrajne emocje, do czego przyczyniła się piątkowa sesja. W oczekiwaniu na gorsze dane z amerykańskiej gospodarki, które przybliżyłyby datę pierwszej obniżki stóp procentowych w USA, kurs BTC/USD przetestował psychologiczną barierę 72 tys. dol., po czym doszło do załamania notowań.
Krach o blisko 5% z 72 tys. dol. do 68 438 dol. był efektem niezwykle silnego raportu z amerykańskiego rynku pracy, który pomimo wysokich stóp procentowych radzi sobie zaskakująco dobrze. Tym samym inwestorzy kolejny raz obniżyli swoje oczekiwania wobec obniżek stóp procentowych w tym roku, a dolar szybko zyskał na wartości.

Mimo to kurs BTC/USD nie daje za wygraną i już 3 dni później wraca w rejon oporu 70 tys. dol. Mimo iż kupującym brakuje argumentów za mocniejszym wzrostem, tak szeroki rynek kryptowalut cechuje się w tym roku niebywałą siłą oraz apetytem na wzrosty, o czym nieustannie przekonuje Cezary Głuch, twórca portalu finansowego “Independent Trader”, autor książki“Inteligentny Inwestor XXI wieku”.
– Głównym czynnikiem, który w ostatnim czasie elektryzuje ludzi, jest to, że niemal wszystkie kryptowaluty z Bitcoinem na czele bardzo mocno wzrosły. To przyciąga uwagę mediów oraz zainteresowanie osób, które wcześniej albo nie miały odwagi, żeby wejść na ten rynek. Tym samym zmienia się ich punkt widzenia, bo jeżeli nie masz dużej wiedzy na tematy inwestycyjne, to starasz się przełożyć obecną sytuację na przyszłe lata – tłumaczy Cezary Głuch.

Słowa Tradera21 mają potwierdzenie w obecnej sytuacji rynkowej, gdyż pomimo trwającej korekty, największe kryptowaluty wciąż mają potencjał do wzrostu.
Twórca portalu “Independent Trader” podkreślił, że oczekiwania wobec dalszego rozwoju kryptowalut bardzo mocno ingerują w rynek, który cieszy się teraz niespotykanie pozytywnym sentymentem, gdyż coraz więcej osób wypowiada się o cyfrowych aktywach pozytywnie, a one same zyskują na popularności oraz wycenie.
Zauważmy, że podobne zjawisko miało miejsce w 2021 r., kiedy to w sprzyjających okolicznościach gospodarczych inwestowanie w kryptowaluty stało się niezwykle popularne, a rynek ten rósł w zastraszającym tempie. Dodatkowo mogą dojść także inne fundamentalne czynniki, które sprawią, że Bitcoin może znów sięgnąć po koronę.
Halving stworzył fundamenty pod nową hossę Bitcoina?
Rynek finansowy rządzi się prostym mechanizmem podaży i popytu. Jeśli pierwszy z czynników ulega zredukowaniu, a popyt rośnie lub pozostaje bez mian, to wartość cenowa aktywa wzrasta. Deflacyjny charakter Bitcoina, który opiera się na ograniczonej podaży, jaka może być w obiegu (maksymalnie 21 milionów monet), ma za zadanie sprawić, że kurs BTC będzie etapami rósł. Przyczynić się do tego ma oczywiście cykliczny, mający miejsce co cztery lat lub co 210 tys. wydobytych bloków BTC, Halving.
Ostatni halving miał miejsce 19 kwietnia 2024 r., a kolejny ma nastąpić w kwietniu 2028 roku, co oznacza, że nagroda wypłacana dla górników zmniejszyła się o połowę, przez co spadło tempo pojawiania się nowych monet na rynku.
Nie trudno wyobrazić sobie, co może się stać, jeśli popyt na BTC utrzyma się na obecnym poziomie, a jego podaż będzie dalej zwalniać.
– 88% wszystkich powstałych do tej pory Bitcoinów jest bardzo trudno dostępna. Mała część pozostała bezpowrotnie utracona, a reszta znajduje się w długoterminowych portfelach inwestycyjnych osób oraz firm, które nie chcą się ich pozbywać. Oznacza to, że free float to BTC o aktualnej wartości około 90 mld dol. To oznacza, że duże fundusze inwestycyjne, które zabiegają o rejestrację funduszy typu ETF, mają pod swoim zarządem kapitał około 200 razy większy, niż byłby potrzebny do wykupienia wszystkich dostępnych obecnie na rynku BTC – wskazał Cezary Głuch.
Tym samym dalsze ograniczenie podaży powinno sprawić, że BTC stanie się dobrem luksusowym, które trudno jest zdobyć, więc mocno zyskuje na wartości.
– Na rynku kryptowalut bardzo trudno określić fundamenty. Zazwyczaj jednak dołek w 3 ostatnich cyklach mieliśmy około 1,5 roku przed halvingiem. Uważam, że 2024 r. będzie dobry, ponieważ wzrosty, które następowały po halvingu, były dużo większe, niż wzrosty przed halvingiem. Przykładowo w 2016 r. od dołka do halvingu cen BTC wzrosła 3 razy. Po nim wzrosła od 20 do 30 razy, w zależności jak liczyć. W 2020 r. przed halvingiem cena od dołka wzrosła 4 razy, po nim 7,5 raza. Zmierzam do tego, że większość osób wie, że największe wzrosty na rynku crypto następują po halvingu. Jeżeli więc, przez ostatni rok mieliśmy negatywy sentyment na rynku BTC i większość osób się bała, to z dużą dawką prawdopodobieństwa można powiedzieć, że jest to samo spełniająca się przepowiednia – podsumował Cezary Głuch, dzieląc się pozytywną prognozą na przyszłość.