Eurodolar znów powyżej poziomu 1,26
Wczorajsze słabe dane z amerykańskiej gospodarki nie zaszkodził za bardzo ogólnemu sentymentowi rynkowemu jak i notowaniom wspólnej waluty. Również słowa członka zarządu Europejskiego Banku Centralnego, Jorega Asmussena ws. porzucenia przez Greków prób renegocjacji warunków pomocy nie przyciągnęły uwagi uczestników rynku. Według doniesień w dniu wczorajszym w Atenach toczyły się pracę w ramach koalicji nad zmianami, które mają zostać zaprezentowane inspektorom Troiki najprawdopodobniej w najbliższą środę. W końcówce poniedziałkowej sesji europejskiej kurs głównej pary osunął się do poziomu 1,2575 i tam pozostawał, aż do sesji azjatyckiej. Podczas niej strona popytowa podjęła działania w kierunku powrotu powyżej poziomu 1,26. Czynnikiem, który wspierał dobre nastroje były dane z australijskiej gospodarki, gdzie bardzo pozytywnie zaskoczył wskaźnik nowych domów. W maju odnotowano wzrost na poziomie 27,3% m/m, przy oczekiwaniach na poziomie 5%. To pozwoliło parze EUR/USD powrócić ponad poziom 1,26 i ten ruch jest kontynuowany także dziś, tuż przed otwarciem rynków w Europie. Poza tym dobry klimat inwestycyjny wspierają cały czas oczekiwania na czwartkową decyzję Europejskiego Banku Centralnego. Jednak inwestorzy podchodzą do tego z pewnym dystansem. Zdają sobie bowiem sprawę, że prezes Mario Dragi nie jest skory do podejmowania niestandardowych działań, zwłaszcza jeśli miałyby one wyręczać polityków od działania.
Nowe minima na EUR/PLN
Dzisiejszy poranek na krajowym rynku walutowym przebiegał pod znakiem aprecjacji rodzimej waluty. Złoty korzystał ze wzrostu na eurodolarze oraz utrzymującego się pozytywnego nastawienia do mniej pewnych aktywów. Dzięki temu parze EUR/PLN udało się z samego rana przebić przez wczorajsze sesyjne minima i ustanowić nowy dołek na poziomie 4,2010. W przypadku kursu USD/PLN ruch na południe nie był tak duży, choć i tak sięgnął wczorajszych minimów. Poranne spadki nie miały jednak trwałego charakteru i na kwadrans przed otwarciem rynków finansowych na Starym Kontynencie za dolara trzeba było zapłacić 3,3385 zł, natomiast za euro 4,2070 zł. Dalsze zachowanie się rodzimej waluty będzie uzależnione od tego jaki sentyment utrzyma się na szerokim rynku. Jak na razie inwestorzy pozostają w dobrych nastrojach, jednak przy ich sporym wyczuleniu na negatywne informacje nie można wykluczyć nerwowych reakcji na negatywne doniesienia.
Dziś w USA krótsza sesja
O godzinie 11:00 opublikowany zostanie wynik badania inflacji PPI za maj w Strefie Euro. W kwietniu ceny producentów w stosunku miesięcznym nie uległa zmianie, teraz spodziewany jest ich spadek o 0,4%. Inflacja roczna w poprzednim okresie wyniosła 2,6%, obecnie prognoza przewiduje spadek do 2,5%. Po południu, o godzinie 16:00 poznamy dynamikę zamówień w przemyśle w USA. W kwietniu nastąpił spadek o 0,6%, teraz spodziewany jest wzrost w wysokości 0,1%. Sesja na amerykańskim rynku trwać będzie krócej z uwagi na nadchodzące święto 4 lipca – i skończy się o 19:00 CET.
Michał Mąkosa
FMC Management