Wczoraj poznaliśmy odczyt bezrobocia w Polsce. 5,2% to bardzo dobry rezultat. Mocno stojący w sprzeczności z czarnowidztwem pewnych formacji o Ukraińcach zabierających nam pracę.
Bezrobocie w dół!
Wczoraj poznaliśmy bardzo dobre dane z Polski. W kwietniu bezrobocie spadło o 0,2% do poziomu 5,2%. Analitycy spodziewali się spadku, ale o 0,1% mniejszego. Patrząc na ostatnie dane o wzroście zatrudnienia, widać było, że sytuacja na rynku pracy jest dobra. Przynajmniej patrząc z punktu widzenia pracowników. Niższe bezrobocie w Polsce było tylko przez kilka miesięcy w 2019 roku. Biorąc pod uwagę, że dane opublikowane są za kwiecień, a czeka nas jeszcze szczyt prac sezonowych, jest spora szansa na to, że w tym roku zobaczymy jeszcze niższe poziomy. Jest oczywiście gdzieś nad nami widmo recesji związanej z rosnącymi stopami i inflacją, ale wydaje się, że nie dotknie nas to aż tak mocno w te wakacje. Co ciekawe, wczoraj pomimo tak dobrych danych złoty lekko tracił na wartości. Było to jednak zasługą zmian na rynkach globalnych.
Korekta na dolarze
Wspomniane już zmiany na rynkach globalnych to przede wszystkim korekta na parze EURUSD. Wczoraj dolar wracał za ocean po kilku dniach spadków. W rezultacie skoro kapitał był zasysany z Unii Europejskiej, to był wycofywany również z Polski. To właśnie to było powodem słabości naszej waluty. Bardzo podobna, aczkolwiek silniejsza reakcja była np. na forincie węgierskim. W tym konkretnym wypadku można się doszukiwać korzystnego wpływu niższej od oczekiwań stopy bezrobocia, która ograniczyła wczorajszą przecenę polskiej waluty. Jeżeli jednak ruch na dolarze będzie kontynuowany, to tak jak osłabienie dolara wspierało złotego, tak jego umocnienie powinno go osłabiać.
Co się dzieje w USA?
Wczoraj poznaliśmy protokół z posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, z angielskiego FOMC. To taki amerykański odpowiednik naszej Rady Polityki Pieniężnej, w pewnym uproszczeniu oczywiście. Z zapisków rozmów wynika, że faktycznie planowana jest obecnie kontynuacja podwyżek o 0,5% co posiedzenie. Jednakże bardziej gołębi członkowie FED postulują od września spowolnienie tempa podwyżek do 0,25%. Tutaj warto zaznaczyć, że spotkania odbywają się tam dwukrotnie w kwartale, a nie trzykrotnie jak np. w Polsce. W rezultacie podwyżki o 0,5% to efektywnie 1% kwartalnie, czyli te wzrosty stóp wcale nie są takie szybkie. A to właśnie możliwość ich odsunięcia była jedną z przyczyn słabości dolara w ostatnich dniach.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - wnioski o zasiłek dla bezrobotnych,
14:30 - USA - PKB,
14:30 - Kanada - sprzedaż detaliczna.