Kurs dolara zyskuje w czwartek na wartości, wspierany przez wyższe rentowności obligacji skarbowych po zaskakująco silnym wzroście cen konsumpcyjnych w USA w środę, który wywołał obawy o wzrost presji inflacyjnej. Indeks USD odbijał od ponad dwumiesięcznych dołków w trakcie wczorajszej sesji zyskując do głównych konkurentów walutowych niemal 0,7%, co jest drugim najlepszym wynikiem od dwóch miesięcy.
- Po silnych środowych wzrostach, kurs dolara uspokaja się w trakcie sesji czwartkowej
- Największą zmienność widać względem AUD, JPY oraz CAD
- Para walutowa USD/PLN również mocniej odbijała od wsparcia na 3,74 zł i zyskiwała ponad 3 gr.
Kurs dolara silnie w górę dzięki inflacji, inwestorzy czekają na kolejne dane
Ceny konsumpcyjne w USA wzrosły w kwietniu najbardziej od prawie 12 lat, ponieważ rosnący popyt wynikający z ożywienia gospodarczego nie sprostał ograniczeniom podaży, jak wynika z danych opublikowanych w środę.
Z raportu U.S Bureau of Labor Statistics wynika, że pomimo prognoz zakładających wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych o 0,2 proc., te ostatecznie wzrosły w kwietniu br. aż o 0,8 proc. To wszystko sprawiło, że stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego ceny wzrosły o 4,2 proc., a więc o 0,6 p.p. więcej niż oczekiwano (3,6 proc.) i aż 1,6 p.p. więcej niż w marcu (2,6 proc.).
Inwestorzy zwrócą teraz uwagę na cotygodniowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w USA, które zostaną opublikowane w godzinach popołudniowych w czwartek, oraz na dane dotyczące sprzedaży detalicznej w piątek, aby uzyskać wskazówki, czy presja na wzrost cen utrzyma się.
Pod koniec tygodnia kurs dolara czeka na kolejną paczkę istotnych danych. W UK i Kanadzie wystąpienia urzędników banku centralnego. Źródło: Investing.com
Oznaki silniejszego rynku pracy i zwiększonych wydatków konsumenckich mogłyby stanowić kolejny dowód na to, że presja inflacyjna wzrośnie, co mogłoby pchnąć rentowność i dolara jeszcze wyżej, powiedzieli traderzy.
Kurs dolara prawdopodobnie przedłuży swoje zyski, ponieważ niektórzy inwestorzy wycofują się z niedźwiedzich zakładów i zmieniają pozycję w oczekiwaniu na trwałą presję inflacyjną, gdy kolejne gospodarki wychodzą z pandemii koronawirusa, powiedzieli analitycy.
– Ruch w dolarze był napędzany przez niespodziankę w cenach konsumpcyjnych, ale także dlatego, że rynek został złapany po krótkiej stronie. Ten rynek jest świadomy potencjału do dalszych niespodzianek inflacyjnych. To będzie wspierać kurs dolara – powiedział Shinichiro Kadota, strateg walutowy w Barclays (LON:BARC).
Dolar handlowany był na poziomie 109,69 jenów, blisko swojego najsilniejszego poziomu od pięciu tygodni. W stosunku do euro dolar staniał do 1,2077 dol., utrzymując się na poziomie 0,6% zysku z poprzedniej sesji. Funt brytyjski kosztuje 1,4064 dolara wracając poniżej poziomu 1,41 dol. W stosunku do franka szwajcarskiego za dolara płacono 0,9085 co jest wartością blisko tygodniowego maksimum.
Benchmarkowa rentowność 10-letniego amerykańskiego długu wzrosła do pięciotygodniowego maksimum na poziomie 1,70-40%, zwiększając atrakcyjność aktywów denominowanych w dolarze.
Dolar nowozelandzki na krótko wzrósł po tym, jak premier Jacinda Ardern powiedziała, że bada możliwość przemieszczania się bez kwarantanny, ale kiwi stopniowo oddało te zyski w obliczu niechęci do sprzedaży greenbacka. Dolar australijski również utrzymał się na stałym poziomie w stosunku do swojego amerykańskiego odpowiednika.
Złoto spada z lutowych szczytów
Złoto rośnie w czwartek w nadziei, że amerykańska Rezerwa Federalna nie podniesie stóp procentowych w najbliższym czasie, chociaż skok rentowności amerykańskich obligacji skarbowych po silnym wzroście cen konsumpcyjnych w kwietniu ograniczył zyski.
Złoto spot wzrosło o 0,2% do 1818,22 dol. za uncję po silniejszym spadku o ponad 1% podczas poprzedniej sesji, kiedy odsuwało się od najwyższych poziomów od lutego. Kontrakty terminowe na złoto w USA spadły o 0,2% do 1818,80 dolarów.
– Wciąż odczuwamy skutki publikacji indeksu i oczekiwań rynku, że Fed będzie zmuszony zrobić coś z inflacją. Fed jednak powtarza, że inflacja będzie na tyle przejściowa, że nie będzie musiał się martwić o dostosowanie stóp procentowych – powiedział analityk rynku w IG, Kyle Rodda.
Wiceprzewodniczący Fed Richard Clarida powiedział, że podwójne niespodzianki w postaci słabego wzrostu zatrudnienia i silnej inflacji w kwietniu nie osłabiły planów amerykańskiego banku centralnego, aby utrzymać wsparcie dla gospodarki.
Pallad zyskał 0,9%, srebro było stabilne na poziomie 27,04 dolarów za uncję, podczas gdy platyna wzrosła o 0,6 do poziomu 1217,01 dolarów.