Czwartkowa sesja w Ameryce zakończyła się bez większych zmian. Nastroje są niepewne ze względu na obawę przeniesieniem się na większą skalę koronawirusa. Napięcie rozładowała wypowiedź dyrektora generalnego Światowej Organizacji Zdrowia T. Ghebreyesusa, który oddalił wizję wprowadzenia stanu nadzwyczajnego na świecie, jednak zaznaczył, że za jakiś czas takie kroki mogą stać się konieczne. W Chinach sytuacja jednak z dnia na dzień jest coraz gorsza, już 17 osób zmarło a 634 są zainfekowane. Miejscowość, w której doszukano się źródła wirusa jest uziemiona, transport publiczny jest odcięty a mieszkańcy nie mogą opuszczać terenu do odwołania. Pekin zrezygnował również z imprezy rozpoczynającej Nowy Rok, aby uchronić przed masowymi spotkaniami ludzi. W Stanach Zjednoczonych trwa sezon publikacji wyników za IV kw. Dotychczas 12% spółek wchodzących w skład indeksu S&P 500 zaprezentowało sprawozdania a 70% z nich przebiło oczekiwania rynku. Z danych makro, dzisiaj nastąpi odczyt indeksu PMI dla przemysłu i usług w USA w styczniu (prognoza kolejno 52,5 i 52,7).