Wstrzymanie działania komunikacji miejskiej, dworca i lotniska w dużym chińskim mieście nie może umknąć uwadze inwestorów i rynki ponownie ogarnia awersja do ryzyka. Perspektywa zamkniętych rynków w Chinach na czas obchodów Chińskiego Nowego Roku w nocy spotęgowała ucieczkę od ryzyka, ale ostrożny podejście inwestorów w Europie i USA raczej skłoni ich, by nie zbagatelizować obaw zbyt łatwo.
Najbliższe 24 godziny będą trudne do przeczekania rosnących obaw, czy epidemia wirusa będzie nieść poważne konsekwencje dla globalnej gospodarki i czy będzie to wystarczający argument dla korekty po ostatnim rajdzie ryzykownych aktywów. Jednocześnie jeszcze przed weekendem może się udać całkowicie zdławić niepokoje i wrócić do optymizmu. Kluczowe będą jutrzejsze odczyty indeksów PMI z Eurolandu, Wielkiej Brytanii i USA. Jeśli wszystkie pokażą, że aktywność gospodarcza na świecie rozkręca się w obliczu porozumienia handlowego USA-Chiny (i zwycięstwie torysów/wyklarowaniu ścieżki brexitu), będzie to zdecydowanie silniejszy czynnik, który pozwoli hossie trwać. Ale dane muszą być lepsze od oczekiwań, a rynki w międzyczasie nie mogą ulec panice. Wymagające warunki.
Giełda w Szanghaju ucierpiała najwięcej, ale dziś była ostatnia sesja przed tygodniową przerwą związaną z obchodami Chińskiego Roku Księżycowego, więc oczywistym jest, że dla inwestorów ryzyko pozostawiania pozycji mogło być za duże. Dziś rano Europa zaczyna na czerwono, ale kontrakty na indeksy na Wall Street trzymają się neutralnych poziomów. Zatem panika nie jest ostra i powszechna, ale niewiele potrzeba, by wzniecić pożar. Na FX wrócił asekuracyjnie popyt na JPY i CHF, ale nie mamy jeszcze przesadzających przełamań poziomów, by wieścić głębszą korektę.
W międzyczasie (tj. do publikacji PMI w piątek) uwagę rozpraszać mogą decyzje banków centralnych. Norges Bank powinien utrzymać stopę procentową bez zmian. Styczeń przynosi międzyokresowe posiedzenie bez aktualizacji prognoz gospodarczych, więc służy zmianom w polityce tylko w nagłych przypadkach. Od posiedzenia w grudniu z Norwegii napłynęły mieszane dane, ale co najważniejsze, bez jednorazowego przechylenia szali za zmianą nastawienia w którymkolwiek kierunku. To powinno pozwolić NB do utrzymania stanowiska, że „stopa procentowa najprawdopodobniej pozostanie na tym poziomie w nadchodzącym okresie”.
Poznamy też decyzję EBC, gdzie także nie zanosi się na fajerwerki. Bank w ostatnich tygodniach nie otrzymał żadnych nowych informacji, które zmuszałyby go to zmiany nastawienia. EBC prawdopodobnie podtrzyma optymistyczny ton z nadzieją na przyspieszenie ożywienia, choć będzie to bez wpływu na kierunek polityki w krótkim terminie. Na konferencji prasowej po posiedzeniu bardziej niż ocena przez bank gospodarki będą interesować założenia szykowanego przeglądu strategii EBC. Ale dla EUR nie będzie to pretekst do zmienności.