Rynki często przed ważnymi rozstrzygnięciami, takimi jak dzisiejsza decyzja Fed wchodzą w kilkudniową fazę uśpienia i wyciszenia. W tym tygodniu nie było to dane.
Dawkę chaosu w przypadku wszystkich rynków wprowadziły weekendowe ataki na Arabię Saudyjską. Nie bez wpływu na wycenę walut miały również problemy z płynnością na amerykańskim rynku międzybankowym, które poprowadziły do wyraźnego podbicia stawek rynku pieniężnego. Wynikały one w dużej mierze z popytu na dolara w okresie płatności podatków korporacyjnych. Efektywna stopa Fed w poniedziałek przekroczyła nawet górną granicę przedziału Fed i podbiła ponad 10 pb powyżej poziomu z piątku. W odpowiedzi nowojorski Fed przeprowadził pierwsze od globalnego kryzysu operacje repo. Wczoraj skupił papiery skarbowe o wartości ponad 50 mld USD. Dziś zabieg zostanie powtórzony a jego maksymalna wartość to ponownie 75 mld USD. Pomogło to obronić EUR/USD 1,10. By otwarta była droga do silniejszego odreagowani, kurs musi wyjść trwale nad 1,11. Widzimy duże prawdopodobieństwo kontynuacji wzrostów EUR/USD, nasz cel na koniec roku to 1,13, co pokazuje, że nie będzie to droga usłana różami i bez poprawy koniunktury wspólna waluta nie może liczyć na silną aprecjację. Widzimy również przestrzeń do krótkoterminowego umocnienia jena oraz osłabienia walut Antypodów, przede wszystkim dolara australijskiego.
Fed na kończącym się w środę posiedzeniu zetnie stopy procentowe o 25 pb - do przedziału 1,75-2,00 procent. Taka ocena nie budzi kontrowersji wśród inwestorów, ale rynek jest mocno podzielony w sprawie retoryki i przyszłych kroków władz monetarnych. Zakładamy, że z prognoz optymalnego poziomu stóp procentowych wyniknie sugestia jeszcze jednej obniżki stóp procentowych w 2019 roku, a prezes Fed zapewni, że polityka będzie prowadzona tak, by zapewnić trwałość ożywienia. Nie wykluczamy, że ostatecznie Fed dokona większej redukcji niż zakładają prognozy. Taka kombinacja powinna być negatywna dla dolara.
Przestrzeń do kontynuacji luzowania na tle innych banków centralnych - nawet po najbliższym dostosowaniu - będzie wciąż gigantyczna. Upraszczając: dolara w ostatnich latach wspierało to, że Fed jako pierwszy podnosił stopy. Teraz Rezerwa Federalna będzie je obniżać dłużej i mocniej niż inne główne banki centralne, które już teraz w większości prowadzą najłagodniejszą politykę w historii i mogą jedynie trzymać kciuki, by spór handlowy nie ulegał dalszemu zaognieniu…
Podsumowując nasz pogląd na dzisiejszą decyzję: zakładamy cięcie stóp o 25 pb. Uważamy, że projekcje poziomu stóp wskażą na dodatkowe cięcie w czwartym kwartale. FOMC nie wykluczy kolejnych redukcji, ale również ich nie zapowie wprost. Spodziewamy się dość pozytywnej oceny kondycji gospodarki i podkreślania, że nie zmierza ona ku recesji. Odbiór posiedzenia powinien być negatywny dla dolara, ale jednocześnie mniej więcej zgodny z rynkowymi założeniami.
Więcej na temat posiedzenia Fed piszemy w Raporcie z cyklu Opinie. Zapraszamy również na Wielkę Relację, którą poprowadzimy w TMS NonStop.