Wydarzeniem dzisiejszego dnia będzie publikacja notatek z lipcowego posiedzenia FOMC, na którym po raz pierwszy od czasu ostatniego kryzysu finansowego w 2008 roku doszło do obniżki stóp procentowych o 0,25%. Amerykański bank centralny wówczas zdecydował się na wsparcie gospodarki ze względu na stłumioną presję inflacyjną, słabe perspektywy dla wzrostu gospodarczego na świecie oraz utrzymująca się niepewność w kwestiach handlowych. Pomimo cięcia kosztu pieniądza waluta amerykańska zyskała na wartości, gdyż Powell zasugerował, że nie ma co liczyć na długi cykl obniżek stóp procentowych w sytuacji wciąż pozytywnej oceny przez Fed kondycji koniunktury w USA. Protokół z posiedzenia powinien dostarczyć wskazówek do tego, co będzie wyznacznikiem dalszych działań Fed, gdyż rynki liczą na kolejne działania stymulacyjne ze strony amerykańskiego banku centralnego.
Podczas środowej sesji poznamy także dane z Kanady o inflacji CPI. Generalnie dynamika cen konsumentów utrzymuje się w okolicy celu inflacyjnego na poziomie 2,0%, jednakże kanadyjski bank centralny (BoC) oczekuje, że zacznie ona wyhamowywać i powróci do celu w połowie 2020 roku. Konsensus rynkowy zakłada, że w lipcu wskaźnik CPI wyhamował do 1,7% z 2,0%. Aktualnie główna stopa procentowa w Kanadzie wynosi 1,75%, co jest najwyższym poziomem od grudnia 2008 roku. Zdaniem BoC polityka monetarna jest odpowiednia, a kluczowymi czynnikami do zmiany podejścia może być rozwój sytuacji w sektorze energetycznym i w sporach handlowych. Aktualnie para USD/CAD utrzymuje się powyżej poziomu 1,3300 i w pobliżu sierpniowych maksimów lokalnych.
Na rynku krajowym dziś zostały opublikowane dane z sektora przemysłowego i budowalnego, które w lipcu uległy poprawie w stosunku do bardzo niskich odczytów z czerwca. Produkcja przemysłowa wzrosła w zeszłym miesiącu o 5,8% w skali roku, nieco poniżej oczekiwań rynkowych. Z kolei produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się o 6,6% r/r. Dane nieco łagodzą obawy o stan polskiej gospodarki w sytuacji coraz słabszej koniunktury w Niemczech oraz nie zmieniają perspektyw dla polityki pieniężnej. Złoty pozostaje dziś nieco mocniejszy zarówno względem euro i dolara, co po wczorajszym wyhamowaniu deprecjacji naszej krajowej waluty może pozwolić PLN złapać chwilę oddechu.
USD/PLN wyhamował wczoraj zwyżki. Notowania utrzymują się poniżej sierpniowych maksimów lokalnych w rejonie 3,9465, co może stać się impulsem do lekkiego odreagowania ostatnich wzrostów. W przypadku umocnienia PLN notowania powinny kierować się w okolice najbliższego wsparcia w postaci linii Tenkan, która przebiega tuż powyżej 23,6% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 3,7253. Układ średnich kroczących EMA (50-, 100- i 200-okresowej) w skali D1 sprzyja w dalszym ciągu stronie popytowej na tej parze w średnim terminie.
USD/CAD utrzymuje się poniżej ostatnich maksimów lokalnych z VII-VIII.2019 roku, które wypadają tuż poniżej geometrycznego poziomu w postaci 61,8% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z poziomu 1,3564. Dziś obserwujemy kontynuację lekkiego odreagowania ostatnich wzrostów, co na gruncie analizy technicznej może doprowadzić do próby zejścia w okolice 1,3250, gdzie silne wsparcie wyznaczają zbiegające się średnie EMA (100- i 200-okresowa) w skali D1. Silnym oporem pozostają okolice 1,3345/52.
Autor: Anna Wrzesińska