Odblokuj dane Premium: aż 50% rabatu na InvestingProSKORZYSTAJ Z PROMOCJI

Airbnb. Chciwość może być dobra, ale warto trzymać się pewnych zasad

Opublikowano 23.12.2020, 09:08
ABNB
-

Lider pośrednictwa w wynajmie krótkoterminowym -Airbnb Inc (NASDAQ:ABNB) - z pompą zadebiutował na nowojorskim parkiecie, przy okazji dokonując największego IPO w 2020 roku.

Po kilku dniach giełdowego handlu, Airbnb jest warte prawie 100 miliardów USD kapitalizacji rynkowej, co wydaje się astronomiczną wartością dla firmy, która straciła prawie 1/3 wysokości swoich przychodów w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy bieżącego roku. Jaki zatem w akcjach Airbnb może kryć się potencjał wzrostu dla inwestorów szukających aktywa na dłuższy termin?

W istocie, poza spekulacją, nieduży. Niewątpliwie w spektakularnym debiucie spółki dominujący udział przypadł na wysoką rozpoznawalność marki i szaleństwo tłumu kupującego akcje po każdej cenie. O fundamentach nie było mowy. Skąd tak duże ssanie na akcje nierentownego pośrednika? Ważne, aby zrozumieć sam proces drabinki IPO, zanim akcje trafią w ręce przeciętnego inwestora.

Firmy, które planują wejść na giełdę, zazwyczaj zatrudniają tzw. gwaranta oferty, który organizuje sprzedaż akcji (najczęściej są to duże banki). Te instytucje sprzedają akcje po cenie IPO dużym inwestorom instytucjonalnym, a ci innym (mniejszym) instytucjom finansowym. Na samym końcu określony pakiet akcji trafia, po redukcji, do puli inwestorów indywidualnych. Trudno kupić akcje w IPO, to czysta manipulacja ceną zorientowana na zysk.

Trudno także racjonalnie, poza spekulacją, wytłumaczyć tak nagły wzrost cen. Przypomnijmy, że w pierwszej wersji, akcje w IPO miały kosztować w bezpiecznym przedziale 44-50 USD, wyceniając firmę na około 35 miliardów USD (stanowiło to nieco więcej niż 31 miliardów USD podczas ostatniej rundy finansowania w 2017 roku), co dawało jeszcze powietrza na dalsze wzrosty. Kiedy jednak okazało się, że mimo nienajlepszego położenia Airbnb, biorąc pod uwagę okoliczności pandemiczne, zainteresowanie akcjami jest duże, szybko podniesiono cenę do 56-60 USD, co dawało wycenę już 42 miliardów USD. Nie było to zaskoczeniem, ponieważ wiele firm technologicznych podnosiło ceny przed sprzedażą (jak Snowflake). Kiedy jednak ogłoszono, że ostateczna cena będzie wynosić już 68 USD (z wyceną 47 miliardów USD), był to sygnał, że IPO Airbnb jest już bardzo gorące, co doskonale było widać następnego dnia, jeszcze zanim notowania ruszyły, gdy komputer wskazywał cenę 150 USD. Ostatecznie akcje otworzyły się po 146 USD (to o 115% wyżej niż cena z IPO i aż o 192% powyżej górnej granicy pierwszej ceny) i w pierwszych minutach handlu wystrzeliły jak z procy. Siła olbrzymiego popytu, przy ograniczonej podaży, potrafi zdziałać cuda. W ciagu kilku dni wartość giełdowa spółki potroiła się. Dziś akcje są handlowane po 163 USD.

Można dyskutować o tym, że Airbnb to niekwestionowany lider rynku wynajmu krótkoterminowego obsługujący 4 miliony gospodarzy oferujących pokoje prywatne, mieszkania, domy, wille. Dyskusyjne jest również to, jak duży potencjał ma spółka na przestrzeni lat. Tego obecnie nikt nie będzie w stanie wyliczyć, choćby z uwagi na pandemię COVID-19, która silnie dotknęła finanse firmy, działania lokalnych samorządów dążące do ograniczania działalności portalu w miastach, a także konkurencję. W związku z tym, że nie wiadomo, w jakim tempie turystyka będzie wracała do normy, nie ma szczegółowych wytycznych i prognoz, co uniemożliwia precyzyjną wartość firmy w przyszłości. Wiadomo za to, że biorąc pod uwagę obecne wyniki finansowe (wskaźnik P/S ratio 25 stawia firmę w topie przewartościowanych spółek w swojej kategorii, obok Snapchata czy Pinteresta, spadek przychodów o 32% r/r do 2,5 miliarda USD i koszmarne straty prawie 700 milionów USD netto w pierwszych trzech kwartałach roku 2020), wycena spółki jest bardzo napięta i to ona stanowi największe zagrożenie. Skoro mogła się trzykrotnie zwiększyć w ciągu kilku dni, równie dobrze może szybko się zmniejszyć. Byle większa rynkowa korekta wydrąży dziurę w balonie, co najpewniej wywoła lawinowy spadek kursu. Dostrzegają to także analitycy TipRanks, którzy - choć nielicznie i z dużą rozbieżnością - wystawiają Airbnb uśrednioną laurkę z ceną 123 USD w perspektywie kolejnych 12 miesięcy, to jest prawie 25% poniżej dzisiejszych notowań.

Chciwość może być dobra, ale warto trzymać się pewnych zasad i nie ulegać presji szumu. W krótkoterminowej perspektywie zysk do ryzyka wygląda mało przekonująco.

Airbnb Cena akcji od debiutu

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.