Radio Zet podało, że do prokuratury złożono kolejne zawiadomienie dotyczące oskarżeń Leszka Czarneckiego wobec szefa Komisji Nadzoru Finansowego. Tym razem sprawa dotyczy prezesa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i doradcy Andrzeja Dudy Zdzisława Sokala. Afera, która wybuchła po wczorajszym artykule w Gazecie Wyborczej, zatacza coraz szersze kręgi.
Sokal chciał doprowadzić do upadłości Getin Noble Banku?
Według złożonego do prokuratury zawiadomienia, Zdzisław Sokal miał „lobbować w KNF na rzecz doprowadzenia do upadłości Getin Noble Banku i odkupienia go za symboliczną kwotę przez inny bank”.
Zawiadomienie zostało złożone przez reprezentującego Leszka Czarneckiego mecenasa Romana Giertycha, który udowadnia, że „8 listopada sejmowa Komisja Finansów Publicznych przyjęła projekt nowelizacji ustawy Prawo Bankowe, który przewiduje przejmowanie banków decyzją administracyjną KNF” – taką informację podało Radio Zet.
Giertych zaznaczył jednak, że wcale nie jest zdania, że to państwo chciało przejąć banki Czarneckiego. “Równie prawdopodobny jest taki wariant, że chciała przejąć bank pana Czarneckiego instytucja prywatna. To jest niewyjaśnione” – podkreślił.
Szef KNF proponował usunięcie Sokala jako część układu
Osoba Zdzisława Sokala miała być rzekomo jedną z kart przetargowych w negocjacjach szefa KNF z właścicielem Getin Banku. Według oskarżeń Czarneckiego, jedną z propozycji Marka Chrzanowskiego w zamian za łapówkę w wysokości 40 mln zł miało być usunięcie Sokala z szeregów Komisji. Miał to być sposób na uciszenie najgorętszego przeciwnika Getin Nobel Banku i Idea Banku. Ten drugi został wpisany wczoraj na listę ostrzeżeń KNF.
„Między nami to Zdzisław ma swój plan, który wygląda w ten sposób, że on uważa, że Getin powinien upaść za złotówkę, zostać przejęty przez jeden z tych dużych banków i on chciałby dokapitalizować to kwotą 2 mld złotych i to jest jego wizja rozwoju sprawy. I nas atakuje za każdą decyzję pozytywną w stosunku do [Getin Banku]” – zwierza się w nagraniach opublikowanych przez Gazetę Wyborczą Chrzanowski.