Dolar zareagował umocnieniem na wyniki październikowego posiedzenia Fed. Dziś mogą do dodatkowo umocnić wstępne szacunki amerykańskiego PKB za III kwartał br.
Wczoraj Fed ostatecznie wygasił program QE3, który to proces wygaszania został zainicjowany w grudniu 2013 roku. Decyzja ta była zgodna z rynkowymi oczekiwaniami i zgodna z tym, co wcześniej same zapowiadały amerykańskie władze monetarne. Fed powtórzył też, że upłynie "dłuższy czas" pomiędzy zakończeniem QE3 a pierwszą podwyżką stóp procentowych, a termin ten dodatkowo będzie uzależniony od napływających danych makroekonomicznych. W komunikacie towarzyszącym wczorajszej decyzji znalazła się też dobra ocena sytuacji gospodarczej w USA oraz zdanie mówiące o tym, że powoli zanika problem związany z niepełnym wykorzystaniem zasobów pracy.
Generalnie wyniki październikowego posiedzenia w żaden sposób nie mogą być traktowane jako zaskakujące. Część rynku jednak najwyraźniej liczyła na bardziej gołębi komunikat, bo rynki finansowe zareagowały na niego umocnieniem dolara. Zyskał on do szerokiego spektrum walut. Od euro, funta i jena poczynając, a na złotym i rosyjskim rublu kończąc.
Dziś rano aprecjacja "zielonego" jest kontynuowana. O godzinie 10:07 kurs EUR/USD testował poziom 1,2575, GBP/USD 1,5980, USD/JPY 109,14, a USD/PLN 3,3578 zł. W tym ostatnim przypadku kurs znalazł się na najwyższych poziomach od prawie 19 miesięcy. I to prawdopodobnie jeszcze nie koniec zwyżki. Przynajmniej, jeżeli oceniać to przez pryzmat analizy technicznej. Wczoraj kurs USD/PLN wykonał zwrot z poziomu 3,5-miesięcznej linii trendu wzrostowego, do której spadł dzień wcześniej. Dzisiejsze wybicie powyżej maksimów z ostatnich dni (3,3595 zł) dodatkowo potwierdza sens trzymania amerykańskiej waluty w portfelu. Aczkolwiek, obserwując już od 6 października pewne spowolnienie tendencji wzrostowej należy oczekiwać, że w najbliższym czasie nie nastąpi gwałtowne przyspieszenie ruchu na północ, tylko wciąż będziemy mieli do czynienia z powolną zwyżką, która będzie przerywana nieco mocniejszymi realizacjami zysków. Za każdym razem jednak kolejne dołki będą znajdować się na coraz to wyższych poziomach, co będzie potwierdzało dominację popytu.
Obserwowane dziś umocnienie dolara do złotego i innych światowych walut to nie tyle dalszy ciąg reakcji na wczorajsze wyniki posiedzenia Fed-u (bo jak wspomnieliśmy raczej one nie zaskoczyły), a już gra pod dzisiejsze dane z USA. O godzinie 13:30 zostaną opublikowane szacunkowe dane nt. amerykańskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB) za okres III kwartału br. Rynek oczekuje, że dynamika PKB (w ujęciu annualizowanym) spowolniła w stosunku do rewelacyjnego II kwartału (4,6%), ale i tak wyniesie bardzo dobre 3%. To zachęca obecnie do kupna dolara. Potwierdzenie tych oczekiwań, a zwłaszcza lepsze od nich dane, staną się dodatkowym impulsem wzmacniającym "zielonego". Gorsze dane mogą skutkować niewielką realizacją zysków.
Dziś też zostanie opublikowany tygodniowy raport nt. liczby wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w USA. Oczekiwana jest stabilizacja na poziomie 283 tys. Dane te nie powinny jednak wywołać szczególnie dużych emocji. Uwaga będzie bowiem koncentrowała się głównie na PKB.
Komentarz przygotował:
Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce