(PAP) Rynkowe oczekiwania na podwyżki stóp proc. NBP w ostatnim czasie spadały, jednak - po zaskakująco niskich piątkowych danych GUS o inflacji - inwestorzy, którzy zajmowali pozycję na wzrost stóp "rzucili ręcznikiem" - oceniają ekonomiści.
"Wycena rynkowa stóp procentowych od kilku dni spadała, a dzisiaj widzimy dzień kapitulacji. Obecnie rynek wycenia, że ścieżka stóp procentowych będzie płaska przez 2 lata” – powiedział Błażej Wajszczuk, senior dealer w BGŻ BNP Paribas (PA:BNPP).
"Rynek był spozycjonowany na wzrost stóp procentowych, jednak utrzymywanie takiej pozycji kosztuje, a nie działo się nic, co mogłoby wskazywać na jakieś zmiany. Inwestorzy zamykali pozycje, ale dziś rzucili ręcznikiem. Dzisiejsze dane obniżyły ścieżkę inflacji. O ile - to się finalnie okaże, gdy poznamy skalę wzrostu cen energii" – dodał.
GUS podał w piątek wstępny szacunek inflacji w listopadzie. Odczyt wyniósł 1,2 proc. rdr i był niższy od konsensusu PAP Biznes o 0,3 pkt. proc. W październiku inflacja w Polsce wyniosła 1,8 proc. rdr.
Rentowności krajowych obligacji zareagowały na dane mocnym spadkami rentowności. Papiery 2-letnie umocniły się o 2 pb do 1,52 proc., 5-letnie o 7 pb do 2,48 proc., a 10-letnie o 7 pb do 3,12 proc.
"Po danych GUS o inflacji oczekiwania rynkowe na podwyżki stóp procentowych przez RPP dalej spadają. Obecnie wyceniane są już ledwo ponad dwie podwyżki do końca 2020 r., choć jeszcze na początku października było to ponad cztery. Inwestorzy zamykają zakłady na swapach na stopę procentową, tam dzisiaj widać większy ruch. Ale nie czuję, żeby to był początek dłuższego trendu" – powiedział Mikołaj Raczyński, dyrektor do spraw strategii dłużnych i cross asset w Noble Funds TFI.
"O ile przewiduję, że RPP nie zmieni stóp procentowych do końca 2019 roku, a możliwe, że i do końca obecnej kadencji, to z puntu widzenia możliwych ryzyk oraz długiego horyzontu czasowego, potencjał na dalsze spadki wyceny podwyżek jest już ograniczony" - dodał.
Również Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego (WA:INGP) ocenia, że rynkowe oczekiwania dotyczące ścieżki stóp procentowych dużo mocniej nie spadną.
"Obecnie rynek wycenia wzrost stóp w ciągu dwóch lat o 30 pb wobec jeszcze 70 pb na początku listopada. Wcześniej ten spadek oczekiwanych podwyżek był zasługą korekty cen ropy, a po dzisiejszych danych oczekiwania obniżyły się o kolejne 15 pb! Zbliżamy się do dołka tych oczekiwań" - napisał w komentarzu do danych o inflacji Benecki.
Raczyński prognozuje, że inflacja może w grudniu spaść do 1,0-1,1 proc. rdr, do czego przyczynią się w dużym stopniu spadki cen paliw wynikające z taniejącej ropy.
„W przyszłym roku inflacja powinna stopniowo rosnąć, jednak zapewne po raz kolejny znajdzie się ona zdecydowanie poniżej oczekiwań analityków i NBP” - powiedział zarządzający. (PAP Biznes)