(PAP) Piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się wzrostami głównych indeksów. O dobre nastroje na rynkach zadbał prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi, który po raz kolejny zasugerował gotowość do zwiększenia stymulacji monetarnej na posiedzeniu w grudniu.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial zyskał 0,51 proc., i wyniósł 17.823,81 pkt.
S&P 500 wzrósł o 0,38 proc. i wyniósł 2.089,17 pkt.
Nasdaq Comp (WA:CMP). wzrósł 0,62 proc. do 5.104,92 pkt.
Wydarzeniem dnia w piątek było wystąpienie prezesa Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghiego. W trakcie przemówienia na konferencji we Frankfurcie szef EBC po raz kolejny dał do zrozumienia, że kierowany przez niego bank jest bliski podjęcia decyzji o zwiększeniu stymulacji monetarnej na zaplanowanym za dwa tygodnie posiedzeniu.
Draghi stwierdził, że EBC zrobi wszystko co konieczne, aby inflacja w strefie euro powróciła do celu inflacyjnego. Inflacja w strefie euro wynosi obecnie zaledwie 0,1 proc., podczas gdy cel inflacyjny EBC to nieznacznie mniej niż 2 proc.
„Ogłoszenie zwiększenia stymulacji na grudniowym posiedzeniu EBC jest obecnie praktycznie pewne. Stwierdzenie Draghiego +zrobimy wszystko co konieczne+ nie pozostawia wiele przestrzeni do interpretacji. Jeśli zagrożone jest osiągnięcie celu inflacyjnego, EBC zwiększy stymulację” – ocenił dla Bloomberga Marco Valli, główny ekonomista ds. strefy euro w UniCredit (MI:CRDI).
Po wypowiedziach prezesa EBC osłabiło się euro. Kurs EUR/USD spadł w okolice poziomu 1,065 i jest blisko najniższego poziomu od kwietnia.
Wcześniej w tym tygodniu gotowość do podwyżki stóp procentowych w grudniu zadeklarowała z kolei amerykańska Rezerwa Federalna.
Wśród amerykańskich bankierów centralnych w trakcie październikowego posiedzenia dominowało przekonanie, że możliwa będzie podwyżka stóp procentowych w USA w grudniu – wynika z raportu z ostatniego posiedzenia Fed opublikowanego w tym tygodniu.
Z minutes wynika, że w ocenie Fed spadło ryzyko pogorszenia się sytuacji w gospodarce amerykańskiej, które wcześniej związane było z niestabilną sytuacją na rynkach finansowych w okresie letnim.
Przewodniczący oddziału Fed z St. Louis James Bullard ocenił w piątek, ze inflacja w USA powinna dosyć szybko wzrosnąć w przyszłym roku, jeśli tylko stabilne będą ceny ropy naftowej.
„Rynki zyskują ponieważ inwestorzy z coraz większym zaufaniem spoglądają na zamiary Fed. Stopy procentowe w USA zostaną podniesione, stanie się tak jednak wyłącznie dlatego, że gospodarka amerykańska jest wystarczająco silna” – powiedział Bloombergowi Michael James, dyrektor zarządzający w Wedbush Securities.
Ze spółek silne wzrosty notowały akcje Nike. Spółka poinformowała o uchwaleniu wartego 12 mld USD programu skupu akcji własnych. Dodatkowo Nike zamierza przeprowadzić split akcji w stosunku 2-1.
Po lepszych od oczekiwań wynikach kwartalnych mocno rosły również akcje sieci detalicznej Ross Stores (O:ROST) oraz producenta odzieży Abercombie&Fitch.