Warszawa, 20.03.2024 (ISBnews) - Około 40% firm z sektora mikro, małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) boryka się z problemem należności przeterminowanych o ponad 60 dni, wynika z badania "Skaner MŚP" zrealizowanego w I kwartale tego roku dla BIG InfoMonitor. Największy był ich odsetek w branży transportu (54%) i handlu (49%).
Zaległości w transporcie wzrosły w minionym roku o niemal jedną piątą, a w handlu o 8%. Na koniec ub.r. przeterminowane zobowiązania 319 tys. przedsiębiorstw wobec kontrahentów i banków wyniosły ponad 41,8 mld zł, wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK.
Według ostatniego badania "Skaner MŚP", odbiorców regulujących należności ponad 30 dni po czasie miała w ostatnich trzech miesiącach ponad połowa (53%) sektora MŚP, a opóźniających o ponad 60 dni - 40% z 500 ankietowanych mikro, małych i średnich firm. Tym samym przerwany został pozytywny trend w rozliczeniach B2B, obserwowany w minionym roku. W porównaniu z IV kw. ub.r., znacząco przybyło przedsiębiorstw zmagających się zarówno z ponad miesięcznymi jak i ponad dwumiesięcznymi opóźnieniami (o 6 pkt proc.). Z drugiej strony, sytuacja nadal wygląda nieco lepiej niż na początku zeszłego roku, gdy niemal połowa firm miała płatności opóźnione o ponad 60 dni. O ile przed rokiem pod ciężarem niesolidnych kontrahentów uginały się przede wszystkim firmy handlowe, tym razem najgorzej jest w transporcie. 54% tych przedsiębiorstw ma klientów, którzy nie chcą płacić pow. 60 dni od wyznaczonego terminu. W drugim pod tym względem handlu niesolidnych klientów ma 49% firm, wynika z materiału.
"Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy widać natomiast systematyczną i bardzo znaczącą poprawę płatności odbiorców towarów firm produkcyjnych. Problem niesolidnych płatników zgłasza tu 27% przedsiębiorstw, niemal o połowę mniej niż przed rokiem. Wynika to zapewne z polepszenia koniunktury w przemyśle. Wskaźnik PMI w okresie od sierpnia 2022 do lutego wzrósł z 40,9 do 47,9 pkt " - powiedział prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak, cytowany w komunikacie.
Według niego, inaczej przedstawia się sytuacja w transporcie. Drogowy transport towarów w ub.r. odnotował kilkunastoprocentowy spadek zapotrzebowania na swoje usługi. Jednocześnie przytłoczony jest nierówną konkurencją z firmami z Ukrainy (które za wschodnią granicą zakładają też przedsiębiorcy z Europy Zachodniej).
"Najwyraźniej skłoniło to polskie przedsiębiorstwa transportowe do podejmowania coraz bardziej ryzykownych zleceń, nie bacząc na pewność otrzymania zapłaty. Podobnie jest w handlu, który doświadczył w minionym roku spadku sprzedaży detalicznej. Niestety starania o utrzymanie wyników, skłaniają część przedsiębiorców do budowania przewagi konkurencyjnej poprzez długie terminy odroczonych płatności i przymykanie oka na opóźnienia. Ma to jednak swoje przykre konsekwencje" - dodał Grzelczak.
(ISBnews)