(PAP) Gołębi wydźwięk wtorkowej konferencji po posiedzeniu RPP, w otoczeniu mocnych danych makro, nie sprzyja złotemu - oceniają ekonomiści. Dodają, że awersja do ryzyka na zagranicznych rynkach również nie wspiera PLN. Ich zdaniem, na krajowym rynku długu presja na wzrost rentowności wciąż utrzymuje się.
"Utrwalenie łagodnego nastawienia RPP w polityce pieniężnej nie pomaga złotemu. Kurs osłabia się na początku dzisiejszej sesji w stronę dwutygodniowego minimum (4,22/EUR). Oczekujemy, iż korekta w trendzie wzrostowym będzie umiarkowana i krótkotrwała. O ile tylko Fed nie zaostrzy wyraźnie retoryki, co ma istotne znaczenie dla walut na rynkach wschodzących, PLN może stopniowo odrabiać straty w drugiej połowie grudnia" - oceniają ekonomiści Banku Pekao.
Rada Polityki Pieniężnej na wtorkowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie, referencyjna stopa procentowa NBP wynosić będzie nadal 1,50 proc. w skali rocznej. Rada obniżyła też wysokość oprocentowania środków rezerwy obowiązkowej do 0,5 proc. z 1,35 proc. - decyzja będzie obowiązywać od 1 stycznia 2018 r.
Na konferencji po posiedzeniu Rady, prezes NBP Adam Glapiński ocenił, że stopy procentowe powinny pozostać bez zmian do końca 2018 r. Dodał, że w horyzoncie projekcji inflacja pozostanie w pobliżu celu. Glapiński wyjaśnił też, że obniżenie oprocentowania rezerwy obowiązkowej ma charakter techniczny i wynika z przeglądu instrumentów NBP.
Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, obok łagodnej RPP, zwraca też uwagę na pogorszenie się nastrojów na świecie jako czynnik, który może osłabiać PLN.
"Dla złotego istotny był wczorajszy komunikat po posiedzeniu RPP w sprawie stóp procentowych, który mimo napływu w ostatnim czasie zaskakująco wysokich danych (i dotyczących PKB, i inflacji) nie uległ zmianie i w związku z tym nieco polską walutę osłabił. Dziś nastąpiło spore pogorszenie nastrojów w Azji, co prawdopodobnie udzieli się także Europie i co może dalej osłabiać PLN. Kurs EUR/PLN może być dziś notowany w przedziale 4,21-4,23" - napisała w porannej nocie.
Z kolei ekonomiści BZ WBK wskazują na podwyższoną awersję do ryzyka, która może zaszkodzić PLN.
"Dzisiaj złoty i reszta walut w regionie mogą być pod lekką presją wzrostu globalnej awersji do ryzyka – sesje giełdowe w USA i Azji zakończyły się spadkami i europejskie giełdy otwierają się dziś na znacznym minusie. Osłabieniu złotego sprzyja też jasny sygnał ze strony prezesa NBP, że nie należy spodziewać się podwyżek stóp procentowych przed końcem 2018 r." - napisali.
Dalszych spadków notowań złotego spodziewają się też eksperci z PKO BP (WA:PKO).
"Po konferencji RPP złoty lekko tracił na wartości, zmianom nie uległy zaś notowania obligacji. Zapewne, gdyby nie słabsze dane z USA (w listopadzie indeks ISM dla usług spadł do 57,4 z 60,1 miesiąc wcześniej) wzrosty EUR/PLN byłyby wyraźniejsze. Niemniej w najbliższym czasie można spodziewać się pogłębienia przeceny naszej waluty" - napisała w środowym raporcie Joanna Bachert z PKO BP.
Ich zdaniem, ostatnie posiedzenie RPP nie zmieniło bazowego scenariusza dla krajowego rynku długu.
"Nie jest wykluczone, że w najbliższych tygodniach publikowane dane makroekonomiczne dalej tworzyć będą presję na RPP i determinować wzrost rentowności instrumentów na krótkim końcu krzywej dochodowości. Ta presja powinna być, jak dotychczas, bardziej widoczna na rynku instrumentów pochodnych. W przypadku papierów skarbowych ten negatywny efekt będzie łagodzony przez niską podaż papierów skarbowych" - napisano w raporcie PKO BP.
"Jedynym z głównych argumentów przemawiających za tym scenariuszem jest bardzo konserwatywny i umiarkowany scenariusz makroekonomiczny dla Polski prezentowany przez NBP (m.in. w zakresie wzrostu płac, inflacji i PKB). W efekcie pod wpływem publikowanych kolejnych danych część członków Rady może nieco zaostrzać swoją retorykę determinując wzrosty notowań instrumentów krótkoterminowych" - dodano.
Z kolei w ocenie ekonomistów z Pekao, w perspektywie końca roku rentowności na długim końcu krzywej dochodowości mogą wzrosnąć.
"Rentowności 10-letnich obligacji znalazły się na najniższych poziomach od połowy października br. (poniżej 3,30 proc.). Naszym zdaniem przestrzeń do powiększenia zysów jest ograniczona, a koniec roku przyniesie wzrost krzywej powyżej 3,40 proc. w tym sektorze" - prognozują.
środa | wtorek | wtorek | |
9.15 | 17.20 | 9.45 | |
EUR/PLN | 4,2108 | 4,2084 | 4,2015 |
USD/PLN | 3,5601 | 3,5591 | 3,5466 |
CHF/PLN | 3,6041 | 3,6038 | 3,5958 |
EUR/USD | 1,1828 | 1,1825 | 1,1847 |
DS1019 | 1,60 | 1,63 | 1,65 |
PS0123 | 2,69 | 2,71 | 2,74 |
DS0727 | 3,26 | 3,27 | 3,30 |
Patrycja Sikora (PAP Biznes)