(PAP) Czwartek na Wall Street zakończył się mocnymi wzrostami, a indeksy wyszły na plus w bardzo dynamicznym tygodniu. Inwestorzy pozytywnie zareagowali na starania banku centralnego Chin, który po raz kolejny ustalił fixing juana wyżej niż oczekiwano. Analitycy wskazują jednak, że temat napięć handlowych USA-Chiny może powrócić.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował o 1,44 proc., do 26.380,63 pkt.
S&P 500 wzrósł o 1,88 proc., do 2.938,09 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w górę o 2,24 proc., do 8.039,16 pkt.
Agencja Bloomberga podała w czwartek, że administracja USA kończy przygotowywać listę towarów importowanych z Chin o wartości 300 mld USD, które na początku września mają zostać objęte 10-proc. cłami, według ostatnich zapowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa.
Źródła Bloomberga podają, że przedstawiciel ds. handlu USA Robert Lighthizer i jego departament byli zaskoczeni nagłym ogłoszeniem decyzji przez Trumpa i teraz znajdują się pod presją czasu, aby zdążyć z przygotowaniem listy towarów, które zostaną objęte cłami.
Lista ma zostać opublikowana jeszcze w tym tygodniu lub na początku następnego. W międzyczasie wiele koncernów zabiega u administracji Białego Domu o zwolnienie ich firm z ceł. Firmy narzekają na brak klarowności przy podejmowaniu decyzji, argumentując, że miesiąc to niewystarczający czas na dostosowanie się do nowych warunków.
Prezes firmy produkującej zabawki Basic Fun powiedział, że będzie zmuszony zredukować liczbę pracowników po wejściu w życie nowych ceł.
W środę administracja Białego Domu poinformowała o wdrożeniu zakazu używania sprzętu wyprodukowanego przez chiński koncern Huawei przez wszystkie agencje federalne oraz firmy będące na kontraktach rządowych.
"Na rynku uświadomiono sobie, że konflikt handlowy będzie długotrwały. Tu nie ma łatwego rozwiązania, ponieważ walka dotyczy własności intelektualnej, przewagi technologicznej, a także kwestii geopolitycznych" - powiedziała Wee May Ling, menedżerka inwestycyjna w Janus Henderson Investors.
W czwartek bank centralny Chin (PBoC) ustalił fixing dla juana na wyższym poziomie od spodziewanego: 7,0039 juana za 1 USD. Analitycy spodziewali się 7,0156.
"Chiny chcą teraz zapobiec panice. PBoC będzie nadal wysyłać sygnały w celu ustabilizowania juana w najbliższym czasie” - powiedział Gao Qi, strateg w Scotiabank.
"Fixing jest obecnie najważniejszy i będzie nadal dyktować tempo gry aktywami o podwyższonym ryzyku w najbliższym czasie. Na tym etapie nic innego nie ma znaczenia” - powiedział Stephen Innes, dyrektor zarządzający VM Markets Ltd.
Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA spadła o 8 tys. do 209 tys. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 215 tys.
W Chinach eksport wzrósł w lipcu o 10,3 proc. rdr w juanach, po wzroście miesiąc wcześniej o 6,0 proc., po korekcie z 6,1 proc. Analitycy spodziewali się, że eksport rdr wzrósł o 7,0 proc.
"Mocne dane dotyczące eksportu odzwierciedlają ogólną poprawę, ale biorąc pod uwagę ostatnie groźby ze strony Trumpa, w sierpniu zamówienia mogą wskazać na pewne spowolnienie” – powiedziała Michelle Lam, ekonomistka ds. Chin w Societe Generale (PA:SOGN) w Hongkongu.
"Wzrost aktywności najprawdopodobniej związany jest z handlem z gospodarkami azjatyckimi uczestniczącymi w inicjatywie pasa i szlaku” – napisano w raporcie ING.
Analitycy ostrzegają też przed nie najlepszą kondycją przemysłu na świecie. Barclays (LON:BARC) podał w czwartek, że „znajdujemy się w recesji przemysłowej”. Prawie jedna trzecia firm z branży budowlanej, energetycznej i produkcyjnej, które monitoruje Barclays, zgłasza spadki sprzedaży w drugim kwartale finansowym.
Prezydent USA po raz kolejny w tym tygodniu zaatakował Fed.
"Przy znacznych cięciach stóp procentowych przez Fed (nie ma inflacji) i braku zacieśnienia ilościowego dolar pomoże naszym firmom wygrać z jakąkolwiek konkurencją" - napisał na Twitterze Donald Trump. Prezydent USA dodał, że "Fed mylił się przy każdej decyzji".
Rynki w pełni wyceniają obniżkę stóp proc. na wrześniowym posiedzeniu Rezerwy Federalnej USA. Wyceniane, przez kontrakty na stopę Fed, implikowane prawdopodobieństwo cięcia fed funds o 50 pb na najbliższym posiedzeniu wynosi obecnie 17,5 proc.
Kontrakty na stopę fed funds wskazują, że na koniec roku stopy proc. mogą najprawdopodobniej znaleźć się w przedziale 1,25-1,50 proc.
"Na chwile obecną tak naprawdę nie wiemy, jakie są ryzyka dla perspektyw dla wzrostu PKB w USA, co może być zdradliwe” – powiedział prezes Fed z Chicago Charles Evans, dodając, że rosnące ryzyka dla perspektyw mogą „wymagać więcej akomodacji”.
"Uważam, że Fed musi zrobić więcej, bowiem dostosowanie wewnątrzcykliczne może nie być wystarczające, aby zrównoważyć ryzyka dla perspektyw wzrostu. Nie widzą wielu oznak spowolnienia na szeroką skalę" - powiedziała Priya Misra, szefowa globalnej strategii stóp procentowych w TD Securities, która przewiduje kolejne dwa kwartalne cięcia stóp procentowych w tym roku.
Ze spółek w czwartek na Wall Street kurs Kraft Heinz (NASDAQ:KHC) spadał 13,5 proc., gdyż w drugim kwartale skorygowany EBITDA wyniósł 1,60 mld USD wobec oczekiwanych 1,70 mld USD. CEO spółki powiedział podczas konferencji, że firma musi się wycofać z nierentownych inwestycji. Prezes Kraft Heinz zasygnalizował też potrzebę stworzenia "długoterminowego planu" dla spółki.
Akcje AIG (NYSE:AIG) rosły 4 proc., a spółka podała, że skorygowany zysk na akcję wyniósł 1,43 USD wobec 1,16 USD oczekiwanych.
Notowania Symantec (NASDAQ:SYMC) zwyżkowały 12 proc. po tym, jak media podały, że Broadcomm jest bliski finalizacji umowy dotyczącej zakupu Symantec.
Walory Viacom szły w górę o 5 proc., ponieważ w raporcie kwartalnym podano, że zysk na akcję wyniósł 1,20 USD w drugim kwartale, o 13 centów przebijając oczekiwania.
Akcje firmy Roku rosły 22 proc. - firma przedstawiła lepsze od oczekiwań wyniki finansowe w drugim kwartale oraz perspektywy zysków w całym roku.
Indeks zmienności VIX, który jest traktowany jako najlepszy instrument oceny nastrojów na Wall Street, spadł w czwartek do 18,4 pkt.
"Na rynkach finansowych zwiększa się ryzyko recesji. Akcje nadal spadają, zmienność gwałtownie wzrosła, ale sygnał alarmowy jest najgłośniejszy na rynkach stopy procentowej, gdzie inwersja krzywej rentowności osiągnęła najwyższy poziom od samego początku kryzysu finansowego" - powiedział ekonomista JPMorgan (NYSE:JPM) Joseph Lupton.
W ocenie analityka Nomury Masanariego Takady obecne zwyżki indeksów "są tylko wybojem na drodze w dół".
W Europie na zamknięciu indeks Euro Stoxx 50 wzrósł 1,98 proc., niemiecki DAX wzrósł 1,68 proc., brytyjski FTSE 100 zyskał 1,21 proc., a francuski CAC 40 zwyżkował 2,31 proc.
Notowania Carlsberga rosły 11 proc., gdyż koncern piwowarski podniósł perspektywę zysków w 2019 r.
Akcje Osram spadały 8 proc. po tym, jak główny inwestor Allianz (DE:ALVG) Global Investors odrzucił ofertę przejęcia niemieckiego producenta oświetlenia.
ThyssenKrupp zwyżkował 3,5 proc. po podaniu, że rozważa sprzedaż oddziału.
SBM Offshore znalazł się na plusie o 2,5 proc., a Adidas (DE:ADSGN) tracił 1 proc. po kwartalnej aktualizacji wyników. (PAP Biznes)