(PAP) Najważniejsze amerykańskie indeksy zwyżkowały w czerwcu ponad 6 proc., a S&P500 zyskał w całym pierwszym półroczu 2019 roku 17,3 proc. To najlepszy wynik od dwóch dekad. Inwestorzy liczą, że spotkanie prezydentów USA i Chin w sobotę podczas szczytu G20 przebiegnie pomyślnie.
Indeks S&P 500 wzrósł w piątek o 0,53 proc., Dow Jones Industrial zwyżkował o 0,28 proc., a Nasdaq Composite zyskał 0,48 proc.
Notowania pociąnęły w górę banki, po pomyślnym przejściu rocznych stress testów amerykańskiej Rezerwy Federalnej, co oznacza, że będą mogły zwiększyć dywidendy i przeznaczyć więcej kapitału na skupowanie własnych akcji. Notowania JP Morgan Chase (NYSE:JPM) poszły w górę 2,7 proc. O ponad dwa 2 proc. podrożały także akcje Bank of America (NYSE:BAC), Citigroup (NYSE:C), Goldman Sachs (NYSE:GS) i Wells Fargo (NYSE:WFC).
W centrum uwagi inwestorów znajduje się spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Chin Xi Jinpingiem, które ma się rozpocząć w sobotę rozmowy podczas szczytu G20 w Osace o godz. 11.30 czasu lokalnego (4.30 czasu polskiego).
"Wszystkie oczy skierowane są na G-20. O tym wszyscy dyskutowali przez cały tydzień" - powiedział James Masserio, szef działu instrumentów pochodznych opartych na akcjach w amerykański oddziale.
"Wyraźnie widzimy, że inwestorzy obstawiają wzrost krótkoterminowej zmienności. Rynek przygotowuje się do ruchu w jedną lub drugą stronę" - dodał Masserio.
Agencja Bloomberga podała w piątek, że po rozpoczęciu szczytu G20 w Osace spotkali się reprezentant USA ds. handlu Robert Lighthizer i wicepremier Chin Liu He.
Prezydent USA Donald Trump powiedział w piątek, że nie obiecał chińskiemu prezydentowi Xi Jinpingowi odroczenia wprowadzania dalszych ceł na chińskie produkty w wojnie handlowej. Tym samym zdementował czwartkowe doniesienia dziennika „South China Morning Post” z Hongkongu.
Trump ocenił, że spotkanie „będzie co najmniej produktywne”. „Zobaczymy, co z niego wyniknie” - dodał.
„Wszystko to niszczy globalny porządek handlowy (...). Wpływa to również na wspólne interesy naszych krajów, przyćmiewa pokój i stabilność na całym świecie” – mówił prezydent Xi Jinping w odniesieniu do protekcjonistycznych praktyk USA.
Xi, ostrzegając przed „praktykami zastraszania”, nie wskazując bezpośrednio na USA, powiedział, że „każda próba postawienia własnych interesów na pierwszym miejscu i podważenia innych, nie zdobędzie żadnej popularności”, nie wskazując bezpośrednio na USA.
Rzecznik chińskiego MSZ Geng Shuang powiedział w piątek, że "Chiny mają nadzieję, że sobotnie spotkanie prezydenta ChRL Xi Jinpinga z przywódcą USA Donaldem Trumpem zakończy się powodzeniem".
"Mamy nadzieję, że USA będą chciały spotkać się z Chinami w połowie drogi i zechcą ciężko pracować z nami, by doprowadzić do osiągnięcia pozytywnych rezultatów” – wskazał rzecznik Ministerstwa Handlu Chin Gao Feng.
„Jest to zgodne z interesami obu krajów i na to liczy społeczność międzynarodowa” - powiedział Gao Feng na konferencji prasowej.
Analitycy są podzieleni co do możliwych wyników spotkania Trump-Xi.
„Nie spodziewamy się przełomu w kwestii wojen handlowych. Chiny ze względów prestiżowych nie będą chciały ugiąć się pod presją USA. Te ostatnie również nie są skłonne do kompromisu – na co wskazują konfrontacyjne wypowiedzi prezydenta USA w ostatnich dniach. Dlatego po szczycie prawdopodobne jest nawet zaostrzenie konfliktu handlowego między oboma krajami (nałożenie ceł na pozostałą część importu z Chin do USA o wartości 300 mld USD)” – napisano w piątkowym raporcie ING.
„Poprzeczka oczekiwań została mocno obniżona, co sprawia, że na krótką metę łatwiej może być o pozytywne, niż negatywne zaskoczenia (po części za sprawą specyficznego języka dyplomacji)” - ocenił główny analityk walutowy Domu Maklerskiego BOŚ Marek Rogalski.
„USA obrały sobie za cel Chiny, ale skutki wojny handlowej uderzają w inne gospodarki, ponieważ łańcuchy dostaw oplatają cały świat” – powiedział David Loevinger, analityk w TCW Group.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 wzrósł o 0,91 proc., niemiecki DAX zwyżkował o 1,04 proc., francuski CAC 40 poszedł w górę o 0,83 proc., a brytyjski FTSE 100 zyskał 0,31 proc.
O 13,7 proc. podrożały akcje spółki Merlin Entertainment, operatora parków Legoland i muzeów figur woskowych Madame Tussauds, po akceptacji oferty przejęcia przez grupę inwestorów, w tym rodzinę związaną z firmą Lego.
Dolar nie zmienił wartość wobec koszyka walut - wartość indeksu dolarowego wyniosła 96,2 pkt.
Notowania EUR/USD utrzymały się na poziomie 1,1368.
Kwotowanie USD/JPY wzrósł o 0,05 proc. do 107,83.
Kurs funta zwyżkował o 0,14 proc. wobec dolara do 1,2693.
Rentowność 10-letnich UST spadła o 1 pb do 2,01 proc. Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi 25 pb. Natomiast spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi a 10-letnimi wynosi obecnie -9 pb.
Z kolei rentowność 10-letnich niemieckich bundów spadła o 1 pb do -0,33 proc.
DEFLATOR PCE USA ZGODNY Z OCZEKIWANIAMI
Deflator PCE w USA w maju wyniósł 1,5 proc. rdr, wobec 1,6 proc. rdr miesiąc wcześniej, po korekcie z 1,5 proc. i konsensusu 1,5 proc. - podało Biuro Analiz Ekonomicznych Departamentu Handlu.
Wskaźnik w ujęciu bazowym wyniósł 1,6 proc. rdr, vs 1,6 proc. miesiąc wcześniej i oczekiwań 1,5 proc. rdr.
Wydatki amerykańskich konsumentów w maju wzrosły o 0,4 proc. mdm, podczas gdy w kwietniu wzrosły o 0,6 proc. mdm, po korekcie z 0,3 proc. - podało Biuro Analiz Ekonomicznych Departamentu Handlu.
Dochody Amerykanów w maju wzrosły o 0,5 proc. mdm, po wzroście o 0,5 proc. miesiąc wcześniej.
Indeks aktywności sektora wytwórczego (PMI) w rejonie Chicago spadł w czerwcu do 49,7 pkt. z 54,2 pkt. w poprzednim miesiącu - podał MNI, dostawca danych. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 53,5 pkt.
(PAP Biznes)