(PAP) Środowa sesja na Wall Street przyniosła lekkie wzrosty, a indeks S&P 500 zyskał piąty dzień z rzędu. Nastroje inwestorom psuły jednak najnowsze dane makroekonomiczne z globalnej i amerykańskiej gospodarki.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował o 0,19 proc., do 26.228,43 pkt.
S&P 500 wzrósł o 0,21 proc. i wyniósł 2.873,40 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w górę 0,60 proc. do 7.895,55 pkt.
Producenci podzespołów komputerowych zyskiwali po informacjach nt. negocjacji handlowych - Advanced Micro Devices (NASDAQ:AMD) rósł o 10 proc., a Micron Technology (NASDAQ:MU) poszedł w górę o 5 proc.
Akcje Caterpillar (NYSE:CAT) spadły lekko, po tym jak Deutsche Bank (DE:DBKGn) obniżył rekomendację dla akcji spółki do „trzymaj” z „kupuj”.
„Zsynchronizowany globalny wzrost załamał się, cykl gospodarczy w Chinach powoli spowalnia (i nadal będzie słabł pomimo pojedynczego pozytywnego wyniku w tym tygodniu), europejska gospodarka zwalnia bardziej niż oczekiwano, a USA są przesycone sprzętem budowlanym” – napisano w raporcie DB.
Akcje Gamestop spadły o 5 proc., bowiem przychody kwartalne spółki były niższe od oczekiwań. Firma ostrzegła też przed potencjalną stratą w bieżącym kwartale w związku ze spowolnieniem sprzedaży.
Doradca ekonomiczny Białego Domu Larry Kudlow powiedział w środę, że umowa "jeszcze nie jest gotowa", ale wyraził "nadzieję na zbliżenie się" do porozumienia w tym tygodniu.
W środę do Waszyngtonu przyleciał wicepremier Chin Liu He, by prowadzić kolejną turę rozmów handlowych USA-Chiny. Kudlow powiedział, że delegacja chińska zostanie w USA przez trzy dni lub dłużej, jeśli będą postępy w rozmowach.
We wtorek dziennik „Financial Times” podał, że obie strony doszły już do porozumienia w większości spornych kwestii – obecnie trwają rozmowy nad mechanizmami wprowadzania i egzekwowania porozumienia.
Według „FT” Chiny domagają się od USA zniesienia obowiązujących ceł, a Waszyngton chce, by Pekin przystał na proponowane warunki egzekwowania postanowień umowy.
Wiceprezes ds. międzynarodowych w Amerykańskiej Izbie Handlowej Myron Brilliant powiedział dziennikarzom „FT”, że 90 proc. umowy jest sfinalizowane, ale ostatnie 10 proc. pozostaje najtrudniejszą częścią negocjacji i wymagałoby kompromisów po obu stronach.
USA i Chiny zanotowałyby „spore” straty w produkcji przemysłowej, ponieważ produkcja przeniesie się w kierunku Meksyku, Kanady i Azji Wschodniej, jeśli cła zostałyby podniesione do 25 proc. na wszystkich towarach przepływających między dwoma krajami - podał Międzynarodowy Fundusz Walutowy w kwietniowym raporcie gospodarczym.
„Do pewnego stopnia umowa handlowa znajduje się już w wycenach akcji” - powiedział Peter Cardillo, główny ekonomista Spartan Capital Securities. „Umowa handlowa to będzie zwycięstwo Stanów Zjednoczonych i gospodarki światowej” - dodał.
Wskaźnik aktywności w usługach w USA w marcu spadł do 56,1 pkt., z 59,7 pkt. w poprzednim miesiącu - podał Instytut Zarządzania Podażą (ISM). Oczekiwano 58,0 pkt.
W firmach w USA przybyło w marcu 129 tys. miejsc pracy - wynika z raportu prywatnej firmy ADP (NASDAQ:ADP) Employer Services. Oczekiwano 175 tys.
PMI we Francji w usługach wyniósł w marcu 49,1 pkt. wobec szacowanych wstępnie 48,7 pkt., w Niemczech 55,4 pkt. wobec wcześniejszych 54,9 pkt., we Włoszech 53,1 pkt. wobec szacunków 50,8 pkt.
W strefie euro PMI w usługach wyniósł w marcu 53,3 wobec 52,7 pkt. po pierwszym wyliczeniu, natomiast w Wielkiej Brytanii indeks ten wyniósł w marcu 48,9 pkt. wobec 51,3 pkt. w lutym, a szacowano 50,9 pkt.
W Europie na zamknięciu indeks Euro Stoxx 50 wzrósł 1,15 proc., niemiecki DAX wzrósł 1,72 proc., brytyjski FTSE 100 wzrósł 0,34 proc., a francuski CAC 40 zwyżkował 0,78 proc.
W indeksie ogólnoeuropejskim Stoxx Europe 600 największe wzrosty notowały spółki materiałów podstawowych i IT.
Rentowność 10-letnich UST rośnie o 3 pb do 2,51 proc. Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi 18 pb. Z kolei rentowność 10-letnich niemieckich bundów rośnie o 5 pb do 0,00 proc.
"Rynki wspięły się na szczyty niepokoju, lecz obecnie mamy postęp w rozmowach handlowych, recesja jest mało prawdopodobna, a banki centralne skłaniają się ku bardziej gołębiej polityce" - powiedział strateg w Raymond James Chris Bailey.
Brytyjska premier Theresa May powiedziała w środę, że liczy na wypracowanie wraz z liderem opozycyjnej Partii Pracy Jeremym Corbynem "propozycji, która będzie mogła liczyć na większość głosów w Izbie Gmin i zrealizuje wynik referendum" ws. wyjścia z UE.
Premier była jednak w ciągu ostatniej doby ostro krytykowana przez polityków z własnej Partii Konserwatywnej za to, że zdecydowała się na rozpoczęcie ponadpartyjnych negocjacji z Corbynem, którego wcześniej wielokrotnie ostro atakowała jako niezdolnego do stanięcia na czele kraju.
Szefowie obu partii spotkają się w środę po południu w celu rozpoczęcia prac nad ewentualnym kompromisowym rozwiązaniem kryzysu politycznego ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Partia Pracy opowiada się za tzw. miękkim brexitem, zakładającym przede wszystkim pozostanie w unii celnej, a także zbieżność regulacyjną ze wspólnym rynkiem UE.
Jeśli Izba Gmin zaakceptuje do 12 kwietnia umowę o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, to Wspólnota może zgodzić się na to, by brexit został przedłużony do 22 maja - oświadczył w środę w Parlamencie Europejskim szef KE Jean Claude-Juncker.
Swojego rozczarowania nie kryli zwolennicy brexitu bez umowy – lider eurosceptycznych torysów Jacob Rees-Mogg powiedział, że May chce współpracować ze „znanym marksistą”. Pojawiają się również głosy wśród torysów, że współpraca z opozycją może doprowadzić do rozpadu Partii Konserwatywnej.
Ekonomista Paul Mason w komentarzu dla „The Guardian” napisał, że po oświadczeniu May (które nazwał „bombą”) „mała angielska rewolucja nacjonalistyczna się skończyła”. Jak ocenił Mason, oświadczenie May oznacza wykluczenie możliwości brexitu bez umowy, a obecnie możliwe są takie rozwiązania jak unia celna albo partycypacja we wspólnym rynku. (PAP Biznes)