🐦 Promocja dla najszybszych! Zgarnij najgorętsze akcje za grosze. Teraz InvestingPro 55% TANIEJ. Łap okazje na Czarny PiątekAKTYWUJ RABAT

Rynek walutowy wstrzymuje oddech. Jutrzejszy kurs euro może zaskoczyć (Centrum Prasowe)

Opublikowano 07.06.2017, 12:50
Zaktualizowano 07.06.2017, 13:00
Rynek walutowy wstrzymuje oddech. Jutrzejszy kurs euro może zaskoczyć (Centrum Prasowe)
EUR/USD
-

(PAP) O tym, że jedno zdanie wypowiedziane przez jednego człowieka może wywołać lawinę zmian nie trzeba nikogo przekonywać. W tym tygodniu w takiej sytuacji został postawiony rynek walutowy. Czwartkowa konferencja prezesa EBC Mario Draghiego może bowiem wpłynąć na notowania walut powiązanych z euro - mówi Katarzyna Orawczak, analityk rynku walutowego Ekantor.pl.

Tak silnej pozycji euro w parze z dolarem nie było od przełomu sierpnia/września ubiegłego roku. Choć wspólna waluta w ostatnim czasie miała powody do entuzjazmu (solidne dane makro z Eurolandu, wynik francuskich wyborów), to nie zabrakło również czynników mogących ciążyć na jej wycenie, a jeden z nich tkwi w samym sercu Unii Walutowej. Mowa o europejskim banku centralnym, który - jak zauważyła kanclerz Niemiec - przyczynia się do osłabiania pozycji euro. Może zatem nadszedł czas na zmiany? - to pytanie, które od kilku dni nurtuje inwestorów oraz analityków.

Kurs euro - wzrost, a może gwałtowny spadek?

Doniesienia sugerowały bowiem, że 8. czerwca bank europejski miałby dyskutować na temat wycofywania się z prowadzenia niekonwencjonalnej polityki (program QE). I choć rynek zdaje sobie sprawę z faktu, że zmiany te musiałyby następować metodą małych kroków to jednak pogłoski stały się iskrą zapalną, która w połączeniu z danymi makro z Eurolandu, rozpaliła ogień oczekiwań. Pozwolił on na umocnienie pozycji euro do wartości sprzed kilku miesięcy i od ostatniego dnia maja kurs EUR/USD nie schodzi poniżej wartości 1,12 USD. Czy rozgrzany oczekiwaniami rynek nie otrzyma jednak nagłego ochłodzenia emocji w postaci słów Mario Draghiego? Nie można wykluczyć takiej możliwości, ponieważ informacje o zmianie dotychczasowej retoryki EBC pojawiały się już wcześniej, a mimo to prezes europejskiego banku wydawał się być niewzruszony i nie dawał jasnych sygnałów, mogących sugerować zmianę. Można odnieść wrażenie, że Draghi wciąż konsekwentnie gotów jest stać na straży strefy euro i bronić przyszłości waluty wszelkimi znanymi sposobami. Sposobami, które nie wszystkim odpowiadają, o czym świadczą słowa Angeli Merkel. Dalsze prowadzenie niekonwencjonalnych metod może z kolei nadwyrężyć cierpliwość Niemiec.

Jeżeli jednak prezes banku utrzyma “gołębi” ton wypowiedzi, to czy będzie można spodziewać się gwałtownego spadku wartości euro? Tu sprawa się komplikuje, ponieważ rynek w pewnym sensie zdołał już się przyzwyczaić do takiej postawy, zatem tego rodzaju komunikat może okazać się neutralny. W dodatku, mimo że wystąpienie M.Draghiego jest jednym z kluczowych wydarzeń początku czerwca, to nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na główną parę walutową. - Dolar mianowicie może potrzebować silniejszego bodźca do odbicia, niż nieustępliwość EBC. Rozczarowujące dane (w tym tak ważny raport z rynku pracy), niepewności wokół Donalda Trumpa oraz pytania o to czy Rezerwa Federalna wywiąże się z zapowiadanych na ten rok trzech podwyżek - to elementy, które mogą okazać się hamulcem dla amerykańskiej waluty - komentuje Katarzyna Orawczak, z firmy Ekantor.pl.

Złoty może stracić impet

Spokojny o sytuację złotego jest prezes Narodowego Banku Polskiego. Adam Glapiński w publikacji na Global Public Investor zatytułowanej “Don’t be alarmed by the End of QE” zaznaczył, że z nadzieją czeka, aż banki zaczną odchodzić od niekonwencjonalnej polityki a w jego ocenie działania te nie zaszkodzą ani Polsce, ani polskiej walucie. - Na wykresie walutowym złoty wciąż pozostaje relatywnie silny, choć początek nowego miesiąca jest dla niego nieco trudniejszy. W teorii “jastrzębie” tony ze strony dwóch banków centralnych (Fed, EBC), są czynnikami, mogącymi ciążyć na wycenie rodzimej waluty. Nie należy jednak zapominać, że złoty - mimo iż podąża za nastrojami ogólnoświatowymi - ma pod sobą solidne fundamenty w postaci danych makroekonomicznych, co może amortyzować emocje wywołane przez europejskich i amerykańskich decydentów - podsumowuje analityk walutowy Ekantor.pl.

Konferencja prasowa Mario Draghiego rozpocznie się w czwartek o godzinie 14:30. Trzy kwadranse wcześniej zostanie opublikowana decyzja banku odnośnie stóp procentowych. O ich wysokości zadecyduje Rada Prezesów EBC, która składa się z Zarządu EBC (Mario Draghi, Vítor Constâncio, Benoît Couré, Sabine Lautenschläger, Yves Mersch, Peter Praet) oraz prezesów banków centralnych krajów należących Strefy Euro.

------

Polska Agencja Prasowa S.A. nie ponosi odpowiedzialności za treści zlecone przekazane do publikacji i oznaczone w serwisie jako "Centrum Prasowe”

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.