Elizabeth Piper i Kylie MacLellan
LONDYN, 21 października (Reuters) - Premier Boris Johnson podejmie w poniedziałek kolejną próbę uzyskania akceptacji parlamentu dla umowy w sprawie warunków Brexitu, po tym jak posłowie postanowili to opóźnić, co może uniemożliwić mu wyjście z UE zgodnie z planem 31 października.
W sobotę Johnson został zmuszony skierować do Brukseli list z prośbą o opóźnienie Brexitu, lecz jednocześnie wysłał drugie pismo z argumentami przeciw takiemu rozwiązaniu. ponad trzech latach negocjacji nadal nie jest jasne, kiedy, czy i na jakich zasadach Wielka Brytania opuści Unię Europejską.
Poniżej przedstawiamy wydarzenia spodziewane w najbliższych dniach:
PONIEDZIAŁEK - MOŻLIWA DEBATA WS. BREXITU
Jacob Rees-Mogg, przewodniczący izby niższej brytyjskiego parlamentu, powiedział w sobotę, że rząd będzie chciał przeprowadzić debatę w sprawie Brexitu w poniedziałek i poddać umowę głosowaniu.
Spiker Izby Gmin, John Bercow, zapowiedział jednak, że zdecyduje, czy będzie to możliwe, po tym jak kilku deputowanych zakwestionowało, czy nie byłoby to sprzeczne ze zwyczajem parlamentarnym, by dwa razy w czasie tej samej sesji omawiać ten sam temat.
"Zostałem zaskoczony tą kwestią, podobnie jak inni" - powiedział Bercow po oświadczeniu Rees-Mogga.
"Rozważę tę kwestię, przyjmując do wiadomości stanowiska kolegów i radząc się innych, i poinformuję Izbę o swoim stanowisku w poniedziałek" - dodał.
PONIEDZIAŁEK - ROZPRAWA W SZKOCKIM SĄDZIE
Najwyższy sąd Szkocji ma w poniedziałek rozważyć wniosek, który zmusiłby Johnsona do postąpienia zgodnie z tak zwaną ustawą Benna, czyli ustawą, która zmusza go do wystąpienia o opóźnienie Brexitu, jeśli umowa do jego warunkach nie zostanie przyjęta przez parlament do 19 października.
Przeciwnicy Brexitu zwrócili się do sądu o wydanie bądź nakazu zmuszającego Johnsona do wysłania listu, bądź do wydania decyzji, że takie pismo musi zostać wysłane w jego imieniu, jeśli on odmówi.
Wnioskodawcy uważają, że Johnson powinien zapłacić grzywnę lub nawet trafić do więzienia, jeśli nie wypełni zobowiązań z ustawy.
W ocenie opozycji Johnoson, wysyłając dwa pisma, złamał zobowiązanie do nieutrudniania wdrożenia ustawy.
Sąd dotąd nie wypowiedział się w tej sprawie, gdyż czekał na rozwój wypadków do 19 października. Sędziowie mówili jednak w tym miesiącu, iż rządowi prawnicy zadeklarowali, że Johnson wypełni postanowienia ustawy Benna i że byłoby poważnym problemem, gdyby tego nie zrobił.
WTOREK - USTAWA O BREXICIE?
Johnson zapowiedział w parlamencie, że w tym tygodniu przedstawi projekty ustaw, które są niezbędne, by opuścić UE z nową umową 31 października. Oczekuje się, że pierwsza debata nad tymi projektami odbędzie się we wtorek.
Minister Michael Gove powiedział w niedzielę, że rząd będzie się starał o akceptację parlamentu dla proponowanych ustaw, by mogło dojść do Brexitu z końcem października.
Gove i minister spraw zagranicznych Dominic Raab ocenili, że rząd ma wystarczająco dużo głosów, by przegłosować projekty.
Posłowie mogą jednak wnosić poprawki do ustaw, a odpowiedzialny za politykę związaną z Brexitem w Partii Pracy Keir Starmer i rzecznik do spraw finansowych John McDonnell zapowiedzieli w niedzielę, że to zrobią.
Zmiany mogą obejmować dodatkowe gwarancję praw pracowniczych, zamknięcie możliwości bezumownego Brexitu na koniec okresu przejściowego w grudniu 2020 roku czy dołączenie zapisów o unii celnej z UE i konieczności przeprowadzenia referendum, by przyjąć umowę.
Johnson wykluczył unię celną, a w poniedziałek przedstawiciel północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistycznej, która wspiera rząd, zapowiedział, że nie poprze takiej propozycji.
Z kolei konieczność przeprowadzenia referendum może oznaczać, że do Brexitu w ogóle nie dojdzie. Nie jest jednak jasne, czy znajdzie się większość do przyjęcia takiego pomysłu.
ODPOWIEDŹ UE
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk powiedział w sobotę, że otrzymał pismo Johnsona w sprawie opóźnienia Brexitu i będzie konsultował ze stolicami UE, jak zareagować.
Po krótkim spotkaniu w niedzielę unijni dyplomaci powiedzieli, że UE będzie grała na czas, zamiast spieszyć się z decyzją.
"Czekamy, aż uzyskamy większą jasność pod koniec tygodnia, mamy nadzieję, ze do tego czasu będziemy wiedzieli, jak potoczą się sprawy w Londynie" - powiedział jeden z dyplomatów.
Przywódcy krajów UE raczej nie odmówią Wielkiej Brytanii opóźnienia Brexitu. Gove powiedział, że UE "czeka na to, co zrobi teraz parlament".
"Będziemy mieli szansę w najbliższych dniach przedyskutować przepisy, które pozwolą nam opuścić UE. Jeśli posłowie zagłosują za tymi przepisami (...) będziemy mogli wyjść i to o czasie" - dodał.
WYBORY?
Zarówno rządzący konserwatyści, jak i opozycyjna Partia Pracy deklarują, że chcą przeprowadzenia nowych wyborów, ale przywódca Partii Pracy Jeremy Corbyn powiedział, że nie poprze żadnych wniosków o przedterminowe wybory, zanim nie zostanie wykluczona możliwość bezumownego Brexitu.
"Wybory są nieuniknione, biorą pod uwagę mandaty w parlamencie, ponieważ musimy wyjść z impasu. Termin to temat dla Jeremy'ego Corbyna (...) ale jest nieuniknione, że wcześniej czy później dojdzie do przedterminowych wyborów" - powiedział Keir Starmer. (Autorzy: Elizabeth Piper, Kylie MacLellan, Michael Holden i Paul Sandle; Tłumaczyła: Anna Włodarczak-Semczuk)