(PAP) Francja zawiesiła w środę dostarczenie Rosji pierwszego z dwóch okrętów desantowych typu Mistral. Francuski rząd nie może tego zrobić z powodu ostatnich działań Moskwy na Ukrainie - poinformował prezydent Francois Hollande w przeddzień szczytu NATO w Walii.
Wcześniej, mimo apeli sojuszników, Paryż utrzymywał, że pierwsza jednostka tego typu nazwana "Władywostok" trafi do Rosji pod koniec października, tak jak przewidziano w kontrakcie.
"Prezydent uznał, że mimo perspektywy zawieszenia broni na Ukrainie (...) warunki, w których Francja mogłaby zezwolić na dostarczenie pierwszego okrętu desantowego, nie zostały jeszcze spełnione" - podano w komunikacie Pałacu Elizejskiego.
W oświadczeniu uznano, że na Ukrainie trwają "poważne" walki, a ostatnie działania Rosji na wschodzie tego kraju "godzą w podstawy bezpieczeństwa w Europie".
Oświadczenie opublikowano po spotkaniu prezydenta z jego doradcami wojskowymi i dzień przed początkiem szczytu NATO w Walii. W ostatnich miesiącach niektóre kraje, głównie Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, wywierały presję na Francję, by wstrzymała sprzedaż Mistrali w związku z kryzysem na Ukrainie. Francja odrzucała apele o wstrzymanie transakcji oraz krytykę, tłumacząc, że unieważnienie kontraktu przyniosłoby więcej szkód Paryżowi niż Moskwie.
Zawarty przez Moskwę w 2011 roku kontrakt wartości 1,2 miliarda euro przewidywał kupno dwóch okrętów desantowych typu Mistral. Był to pierwszy tak duży kontrakt na import sprzętu wojskowego zawarty przez Moskwę od upadku ZSRR.
Okręt desantowy "Władywostok" może zabrać na pokład 700 żołnierzy, 16 śmigłowców bojowych i 50 pojazdów opancerzonych.