(PAP) Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła na Platformę Mediową Point Group karę w wysokości 500 tys. zł za naruszenia MSR w skonsolidowanych sprawozdaniach finansowych za 2009 i 2010 rok i w śródrocznych sprawozdaniach finansowych za 2010 rok - podała KNF w komunikacie. Prezes spółki Michał Lisiecki nazywa decyzję "skandaliczną" i zapowiada złożenie odwołania.
"Ukaranie nastąpiło w związku ze stwierdzeniem szeregu naruszeń art. 56 ustawy o ofercie poprzez nienależyte wykonywanie obowiązków informacyjnych związanych z informacjami okresowymi" - podano w komunikacie.
Komisja uznała, że skonsolidowane sprawozdania finansowe spółki za lata 2009 i 2010 oraz skrócone śródroczne sprawozdania finansowe (skonsolidowane) za rok 2010 zostały sporządzone z naruszeniem MSR. W komunikacie podano, że naruszenia MSR były istotne zarówno pod względem ilościowym, jak i jakościowym.
"Gdyby spółka dokonała ujęcia wskazanych aktywów w sposób prawidłowy, wówczas w sposób istotny wpłynęłoby to na jej skonsolidowany wynik finansowy w 2009 r. oraz wartość kapitałów własnych wykazywanych w 2009 i 2010 r." - dodała KNF.
Zdaniem Komisji użytkownicy sprawozdań nie otrzymali rzetelnego i kompletnego obrazu sytuacji majątkowej i finansowej podmiotu, w którego akcje zainwestowali swoje środki.
Prezes Platformy Mediowej Point Group Michał Lisiecki w rozmowie z PAP zapowiada złożenie odwołania. W jego opinii, wysokość kary jest związana z ostatnimi publikacjami wydawanego przez spółkę zależną od PMPG S.A. tygodnika "Wprost".
"Złożymy wniosek do KNF o ponowne rozpoznanie sprawy. W przypadku braku pozytywnej decyzji kolejnym krokiem będzie NSA" - powiedział PAP Lisiecki.
"Postępowanie KNF w tej sprawie trwało ponad dwa lata, do tej pory kosztowało nas ponad 100 tys. zł. Wielkość nałożonej przez KNF kary jest nieproporcjonalna w stosunku do wielkości naszej spółki i jej przepływów gotówkowych, dlatego muszę nazwać ją skandaliczną. Uważam, że po wyjaśnieniach i pismach, które przesłaliśmy do KNF, nie powinniśmy otrzymywać kary, a co najwyżej upomnienie lub zalecenie. Takimi środkami również nadzór dysponuje, ale nie stosuje ich prawie nigdy" - dodał.
Ze słów Lisieckiego wynika, że Komisja Nadzoru Finansowego wszczęła postępowanie administracyjne w przedmiocie nałożenia kary na PMPG w października 2011 r. Sprawa dotyczyła sprawozdań finansowych spółki za lata 2009-2011, do których zastrzeżeni zgłaszali biegli rewidenci.
„Takie, a nie inne działania zalecał i opiniował spółce doradca, firma Ernst&Young, której profesjonalizmu nie mieliśmy podstaw kwestionować. Kiedy audytor je zakwestionował, spółka skorygowała raporty w kolejnych latach. Od 2012 r. biegli nie zgłaszają zastrzeżeń do sposobu sporządzania sprawozdań finansowych PMPG S.A. i Grupy Kapitałowej PMPG” – powiedział Lisiecki.
„Nie można karać spółki za to, że audytor zgłosił zastrzeżenia do sposobu prezentacji danych w sprawozdaniu finansowym. Występowanie ewentualnych zastrzeżeń w opinii biegłego rewidenta świadczy o rzeczywistym i rzetelnym badaniu sprawozdania oraz o tym, że współpraca spółki z audytorem oparta jest na zasadach pełnej przejrzystości” – dodał.