(PAP) Importowany do Polski węgiel będzie musiał spełniać wyższe wymagania, co ograniczy jego napływ – poinformował w sobotę wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz.
"Przygotowaliśmy kilka ustaw, które pozwolą ograniczyć napływ importowanego węgla, poprzez stworzenie większych wymogów dla węgla sprowadzanego zza granicy ze wszystkich kierunków, również tych wschodnich. Będą większe wymagania i to daje nadzieję, że węgiel napływający będzie o takich parametrach, i że będzie dobrze i uczciwie sprzedawany dla konsumentów. Jesteśmy przekonani, że węgiel dzisiaj wpływający tych parametrów nie spełnia” – powiedział wiceminister Tomczykiewicz.
„Jeżeli chodzi o embargo na rosyjski węgiel, musimy zdać sobie sprawę, że ktoś, kto dzisiaj to proponuje, postępuje bardzo nieodpowiedzialnie. Jeśli Polska ma cokolwiek zdziałać i osiągnąć, to musi działać w ramach Unii Europejskiej, takie embargo muszą być w ramach całej UE. Naprawdę dziś jest tak, że siła Polski leży w sile UE” – dodał Marek Krząkała.
Tomczykiewicz podkreślił, że jego resort szuka również innych rozwiązań dla borykającego się z problemami polskiego górnictwa, które pozwolą zachować najwięcej miejsc pracy i sprawią, że polski węgiel będzie konkurencyjny. „Całkowite embargo na węgiel z Rosji nie jest planowane, bo musimy działać w ramach wspólnoty Europejskiej” – zaznaczył.
Łącznie polskie kopalnie wydobyły w ub. roku 76,5 mln t węgla. Do odbiorców krajowych trafiło 66,9 mln ton, a eksport sięgnął 10,6 mln ton. Mimo to Polska pozostała importerem węgla netto; wciąż konkurencyjny dla nabywców pozostawał węgiel zza granicy - sprowadzono go łącznie 10,8 mln ton, przede wszystkim z Rosji i Czech. W tym roku - według danych Eurostatu - od stycznia do kwietnia do Polski tylko z Rosji trafiło 2,5 mln ton węgla - o 32 proc. więcej niż w tym samym okresie ub. roku.