(PAP) Monnari przewiduje, że w czwartym kwartale dynamika spadku marży brutto na sprzedaży może być podobna jak w trzecim kwartale. Spółka wskazuje, że wyzwaniem na przyszły rok będzie wzrost kosztów wynagrodzeń - poinformowali przedstawiciele Monnari na konferencji prasowej.
"Jeśli nie będzie gwałtownych zachowań konkurencji, to możliwa jest podobna dynamika spadku (marży – przyp. PAP Biznes) w czwartym kwartale” – powiedział Miłosz Kolbuszewski, dyrektor finansowy Monnari.
Przychody grupy Monnari wzrosły po 9 miesiącach o 15,9 proc, do 185,8 mln zł, z tego w samym Monnari wzrost przychodów wyniósł 9,3 proc.
Marża brutto na sprzedaży spadła po 9 miesiącach o 2,2 p.p., a w samym trzecim kwartale spadek wyniósł 2,9 p.p.
Jak powiedział dyrektor finansowy Miłosz Kolbuszewski, rosną koszty działalności, zwłaszcza wynagrodzenia.
Koszty wynagrodzeń w samym Monnari wzrosły po 9 miesiącach o prawie 11 proc. przy spadku średniego zatrudnienia o 4,5 proc.
Dyrektor pytany o spodziewany poziom marży w 2020 roku, odpowiedział: „Patrząc na sam poziom kosztów zakupu, to nie powinno być istotnie gorzej. Od strony sprzedażowej zależeć będzie od tego, jakie będą konieczne działania związane ze sterowaniem ceną, by osiągnąć odpowiedni obrót”.
"Nasza strategia zależeć będzie od otoczenia rynkowego. Nie będziemy chcieli mieć nadmiernych zapasów. Trzeba będzie robić wszystko, by koszty stałe pokryć, a one będą większe” - powiedział prezes Mirosław Misztal.
Przedstawiciele spółki spodziewają się dalszego wzrostu wynagrodzeń.
"Staramy się minimalizować wpływ poprzez przyglądanie się procesom, które się dzieją na sklepach, by zatrudniać mniejszą liczbę personelu” - powiedział dyrektor Kolbuszewski.
"Przyszły rok może być z turbulencjami” - dodał prezes Misztal.
Monnari kontynuuje rozwój sieci salonów.
"Zakładamy 5 proc. średnioroczne tempo wzrostu sieci Monnari, a w Femestage zdecydowanie szybszy rozwój, by pokryć progi kosztów stałych, w zależności od możliwości współpracy z centrami handlowymi” - powiedział Miłosz Kolbuszewski.
Na koniec września sieć Monnari liczyła 169 salonów o łącznej powierzchni prawie 36,9 tys. m kw. wobec 34,6 tys. m kw. rok wcześniej.
Sieć Femestage liczyła na koniec września 27 salonów o powierzchni 4,4 tys. m kw. Na początku roku było 19 salonów o powierzchni łącznie ponad 2,7 tys. m kw.
Marka Femestage miała ok. 1,5 mln zł straty EBIT w trzecim kwartale, a po trzech kwartałach strata EBIT tej marki wyniosła ok. 4 mln zł.
"Świadomość marki nie jest duża, musimy ją zwiększyć. Musimy osiągnąć takie przychody, by pokryć koszty stałe. Chcemy więc otwierać jak najwięcej salonów, ale na określonych parametrach” - powiedział prezes Mirosław Misztal.
Poinformował, że do końca roku kilka salonów marki Femestage się otworzy, kilka zamknie.
Monnari miało po trzech kwartałach prawie 2 mln zł straty operacyjnej i 3,5 mln zł straty netto. (PAP Biznes)