(PAP) Mangata Holding nie wyklucza możliwości przekroczenia prognozy 99 mln zł EBITDA i 52 mln zł zysku netto w 2019 roku - poinformował PAP Biznes w wywiadzie prezes spółki Leszek Jurasz. Dodał, że w 2020 roku zysk netto grupy powinien pozostać przynajmniej na tegorocznym poziomie, a EBITDA przekroczyć 100 mln zł.
Prezes zaznaczył, że w 2019 roku przychody Mangata Holding mogą być niższe od prognozowanych 731 mln zł.
"Wyniki po trzech kwartałach 2019 roku oceniam pozytywnie. Praktycznie odpowiadają one naszym przewidywaniom, na poziomie rentowności są nawet lepsze. Sytuacja na rynku jest dosyć dynamiczna i ten rok jest kolejnym okresem, kiedy rynek zapowiada spadki. Dostrzegamy niższe przychody ze sprzedaży, zwłaszcza w drugim półroczu, we wszystkich segmentach biznesowych grupy. W perspektywie do końca roku, nie przewidujemy istotnych wydarzeń, które by miały zmienić nasze prognozy. Przychody mogą być nieco niższe od prognozowanych. Decydujący będzie grudzień, który może być nieco słabszy w odniesieniu do prognozy rocznej" - powiedział prezes.
"Na globalnym rynku obserwujemy, że ceny materiałów i ceny stali uległy obniżeniu w bieżącym roku. Poziom rentowności w grupie, który analizujemy na przestrzeni całego roku i dzięki działaniom, które na bieżąco podejmujemy, wskazuje, że rentowność w drugiej części 2019 roku jest lepsza. Nie wykluczam nawet, możliwości przekroczenia tegorocznej prognozy zysku netto i EBITDA" - dodał.
Po trzech kwartałach 2019 roku wykonanie prognozy Mangata Holding w zakresie sprzedaży wnosiło 73,7 proc., w zakresie EBITDA 81,1 proc., a w zakresie zysku netto 87,4 proc.
Grupie, która działa w segmencie podzespołów dla motoryzacji i komponentów, automatyki przemysłowej i armatury oraz elementów złącznych, sprzyjają spadki cen surowców.
"Odnotowujemy wzrost cen energii oraz wzrost wynagrodzeń. Ponosimy nakłady inwestycyjne w związku z m.in. nowymi kontraktami. Cały czas prowadzimy też działania optymalizacyjne. Korzystna sytuacja na rynku surowców i obniżenie cen materiałów pozwoliła nam osiągnąć wskaźniki rentowności, które są dla nas zadowalające" - powiedział Jurasz.
Dodał, że w IV kwartale Mangata spodziewa się zaksięgować około 4 mln zł rekompensat z tytułu wzrostu cen energii.
Grupa nie ustrzegła się jednak spowolnienia w segmencie automotive, ale liczy na nowe kontrakty, zwłaszcza w USA.
"Od połowy roku w segmencie automotive obserwujemy lekkie spowolnienie. Widzimy taki trend na poziomie obecnych kontraktów. Poziom uruchamianych zamówień jest niższy, niż pierwotnie przewidywany przez klientów. Dzięki prowadzonej dywersyfikacji działań, spadki istniejących kontraktów, w dużej mierze będziemy rekompensować nowymi projektami. Dobrze rokuje rozwój na rynku amerykańskim" - powiedział prezes.
"W segmencie automatyki przemysłowej i armatury, po spadku w drugim i trzecim kwartale, obserwujemy trend wzrostowy, rynek wraca do poziomu zamówień z 2017 roku. Aktualny portfel zamówień jest na poziomie lat poprzednich, ale mniejszy niż w 2018 roku, kiedy przewyższał nasze możliwości produkcyjne" - dodał.
Mangata przygotowuje prognozy wyników finansowych na 2020 rok. Ich publikacja ma nastąpić na początku przyszłego roku.
"Jesteśmy w trakcie prac nad prognozami. Zamykanie negocjacji dotyczących nowych kontraktów będzie miało wpływ na kształt przyszłorocznej prognozy. W ramach istniejących kontraktów widzimy, że sprzedaż może być niższa, zobaczymy jak się zachowają pozostałe koszty. Należy się spodziewać, że rentowność będzie dobra. Być może rynek będzie chciał obniżenia cen, czego się spodziewamy. Mamy sporo nowych kontraktów, więc chcielibyśmy, co najmniej utrzymać w przyszłym roku tegoroczny poziom zysku netto i EBITDA. Chcemy, żeby przyszłoroczna EBITDA przekroczyła 100 mln zł. Jeśli chodzi o zysk netto, to w obecnej chwili nie potrafię przywidzieć, czy wzrośnie. Zdecydowanie zakładam, że nie spadnie" - powiedział Jurasz.
W skład grupy Mangata Holding wchodzą: Kuźnia Polska, Zetkama (WA:MGTP), Zetkama R&D, MCS Żory, Masterform, Śrubena Unia oraz Fabryka Armatur Głuchołazy.
Ewa Pogodzińska(PAP Biznes)