BitHub.pl - Znany z produkcji popularnego piwa Leżajsk browar zapowiedział, że wypłaci swoim pracownikom odprawy, na które raczej żaden z nich nie powinien narzekać.
„Wierzymy, że jest to poziom wsparcia, które umożliwi pracownikom przejście przez tę trudną w ich życiu zmianę” — napisał w liście do samorządowców z Leżajska Simon Amor, prezes Grupy Żywiec (WA:ZWC). Dokuyument ten został upubliczniony przez Grzegorza Sobejkę, wójta gminy Leżajsk.
Sowita odprawa
Nieozrientowanym w sytuacji wyjaśniamy, że Browar Leżajsk był częścią Grupy Żywiec. Wiadomo już, że pracownicy, którzy zostali z niego zwolnieni, otrzymają odprawy o łącznej wartości 21,5 mln zł.
Co ciekawe, tylko 20 proc. tej kwoty wynika z wymogów określonych w Kodeksie Pracy. Firma wyjaśnia jednak, że jej pracownicy dostaną pakiet odpraw zgodnie z wewnętrznymi umowami, a także dodatkowe środki na przekwalifikowanie zawodowe. Dodajmy też, że niektórzy pracownicy pozostają zatrudnieni w zamkniętym już browarze, gdzie ich zadaniem jest między innymi utrzymanie bezpieczeństwa i sprawności technicznej zakładu.
Przypomnijmy, że w lutym 2023 roku Grupa Żywiec ogłosiła swoje plany dotyczące restrukturyzacji produkcji w Polsce i zapowiedziała zakończenie działalności Browaru Leżajsk do 30 czerwca. Jednak ostatecznie ze względu na zainteresowanie potencjalnych inwestorów termin ten musiał zostać przesunięty. Doszło do niego z końcem sierpnia br.
Zobacz też: Meta (NASDAQ:META) trenuje swojego nowego asystenta AI na podstawie postów z Facebooka i Instagrama
Piwo „Leżajsk” nie zniknie z rynku
Z czego wynika konieczność zamknięcia browaru? Jak się okazuje, popyt na piwo w Polsce spadł, a firma pracowała tylko z niewielką wydajnością. To doprowadziło do nadprodukcji piwa o kilka milionów hektolitrów. Jednak mimo zakończenia produkcji marka Leżajsk pozostaje w dalszym ciągu w portfolio firmy, a jej wytwarzanie będzie kontynuowane w innych browarach.
Dodajmy, że zakończenie produkcji i wypłata odpraw nie oznacza, że Grupa Żywiec zakończyła poszukiwania nowego inwestora. Jak się okazuje, prowadzone są rozmowy z potencjalnymi inwestorami z różnych branż. Spółka nie ujawnia szczegółów na ten temat, ale ocenia ten proces pozytywnie. Z drugiej strony prezes Grupy Żywiec zdecydowanie odrzuca możliwość włączenia samorządowców z Leżajska do procesu negocjacji, pomimo że utworzyli oni „Zespół ds. rozmów z Grupą Żywiec”.
Może Cię zainteresować:
Prezes WizzAir: „Centralny Port Komunikacyjny nie powstanie na czas”. Kolejna niemożliwa do spełnienia obietnica wyborcza?Artykuł 21,5 mln zł do podziału na 83 pracowników. To nie żart – to odprawy w Browarze Leżajsk pochodzi z serwisu BitHub.pl.