(PAP) Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła niewielkie zmiany. Najsłabiej z głównych indeksów radził sobie technologiczny Nasdaq, na notowaniach którego ciążył spadający kurs Apple. W centrum uwagi inwestorów pozostają spekulacje na temat terminu podwyżki stóp procentowych przez Fed.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł 0,16 proc. i wyniósł 17.758,27 pkt.
S&P 500 wzrósł 0,15 proc. i wyniósł 2.081,72 pkt.
NASDAQ Composite spadł o 0,24 proc. i wyniósł 5.083,24 pkt.
Ze spółek wyraźnie tracił kurs największej pod względem kapitalizacji rynkowej spółki notowanej na Wall Street Apple. Notowaniom producenta elektroniki użytkowej zaszkodziła informacja o zmniejszeniu przez nią zamówień na podzespoły o nawet 10 proc., o czym poinformował w raporcie Credit Suisse.
„Na rynku mamy konsolidację, która może potrwać kilka dni. Po jej zakończeniu do końca roku powinniśmy zobaczyć wzrosty” – ocenił dla Bloomberga Guillermo Hernandez Sampere, analityk MPPM EK.
„Piątkowe dane potwierdziły, że Fed podniesie stopy procentowe w grudniu, teraz rynek jest w trakcie uwzględniania w cenach tego scenariusza” – dodał.
Indeks S&P 500 spadł o 1 proc. w poniedziałek i był to jego najsłabszy sesyjny wyniki od września. Ubiegły tydzień S&P 500 zakończył wzrostem o 0,9 proc. i był to już szósty wzrostowy tydzień z rzędu.
Po ubiegłotygodniowych, wyraźnie lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy za październik, w ocenie rynku przybliżyła się perspektywa podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na najbliższym posiedzeniu w grudniu. Z wyliczeń agencji Bloomberg wynika, że notowania kontraktów terminowych wskazują, iż prawdopodobieństwo podwyżki stóp w grudniu jest wyceniane obecnie na ok. 66 proc.
„Mamy cofnięcie na rynku, moim zdaniem jest to zdrowy ruch biorąc pod uwagę wzrosty w ubiegłym czasie” - oceniła w CNBC Katie Stockton, główny analityk techniczny BTIG.
W ocenie Stockton indeks S&P 500 może spaść poniżej 200-sesyjnej średniej kroczącej, która obecnie przebiega w pobliżu poziomu 2060 pkt. Jej zdaniem indeks nie powinien jednak zejść poniżej wsparcia na poziomie 2000 pkt.
Z danych makro inwestorzy poznali odczyt wskaźnika zapasów amerykańskich hurtowników we wrześniu. Wzrósł on o 0,5 proc., w ujęciu miesiąc do miesiąca. Analitycy spodziewali się wzrostu zapasów we wrześniu o 0,1 proc.
W USA zanotowano stabilny wskaźnik optymizmu wśród drobnych przedsiębiorców. W październiku indeks ten wyniósł bez zmian 96,1 pkt. - poinformowała Krajowa Federacja Niezależnej Przedsiębiorczości (NFIB). Analitycy spodziewali się wzrostu indeksu do 96,4 pkt.
Słabsze od oczekiwań dane napłynęły we wtorek z Chin. Ceny konsumpcyjne w tym kraju wzrosły w październiku o 1,3 proc., po wzroście we wrześniu o 1,6 proc. i wobec oczekiwanego teraz wzrostu o 1,5 proc.
Indeks cen producenta spadł zaś w październiku o 5,9 proc., podobnie jak we wrześniu i tak jak spodziewali się analitycy.