(PAP) W komisji finansowej greckiego parlamentu rozpoczęła się w czwartek debata w sprawie nowego programu pomocowego. Następnie odbędzie się debata na posiedzeniu plenarnym, a głosowanie spodziewane jest w piątek nad ranem.
Minister finansów Euklid Cakalotos przypomniał deputowanym, że w piątek po południu musi w Brukseli poinformować eurogrupę o zaaprobowaniu przez parlament programu pomocowego i związanych z nim przedsięwzięć oszczędnościowych. Ostrzegł, że opóźnienie jest niedopuszczalne. Akceptacja greckiego parlamentu jest jednym z warunków otrzymania przez Grecję trzeciego programu ratunkowego wartości 85 miliardów euro.
Aby Grecja mogła otrzymać tę pomoc, po raz kolejny ratującą ją przed bankructwem, program muszą zaaprobować ministrowie finansów eurolandu. Wymagana będzie też zgoda parlamentów kilku krajów strefy euro, w tym Niemiec.
Obserwatorzy przewidują, że wielu deputowanych rządzącej lewicowej partii Syriza premiera Aleksisa Ciprasa wypowie się przeciwko programowi, ale i tak zostanie on zaaprobowany, ponieważ najważniejsze partie opozycyjne zasygnalizowały już, że go poprą.
Związki zawodowe zapowiedziały na czwartek wieczorem demonstrację przed gmachem parlamentu w Atenach przeciwko posunięciom oszczędnościowym.
20 sierpnia przypada termin spłaty bieżącej greckiej należności wobec Europejskiego Banku Centralnego wynoszącej 3,5 mld euro. Bez międzynarodowej pomocy Grecja nie będzie w stanie spłacić tej należności. Jeżeli do tego czasu nowy program pomocy nie zostanie uruchomiony, to możliwe jest udzielenie Grecji drugiej pożyczki pomostowej na spłatę zobowiązań wobec EBC. W lipcu Grecja dostała już na ten cel ponad 7 mld euro ze wspólnego dla całej UE Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji Finansowej.
Według oświadczenia greckiego rządu trzyletni program pomocy dla Grecji ma być wart około 85 mld euro. Zgodnie z ustaleniami Grecja ma wykazywać pierwotną nadwyżkę budżetową od 2016 r. W 2015 r. kraj odnotuje deficyt na poziomie 0,25 proc. PKB, a w 2016 r. wypracuje już pierwotną nadwyżkę budżetową (przed uwzględnieniem kosztów obsługi długu) w wysokości 0,5 proc. PKB, 1,75 proc. PKB w 2017 r. oraz 3,5 proc. PKB w 2018 r.
Grecja musiała zobowiązać się do przeprowadzenia natychmiastowych reform (tzw. prior actions) jeszcze zanim program pomocy zostanie uruchomiony. Według agencji Reutera chodzi m.in. o deregulację rynku gazu ziemnego, likwidację ulg podatkowych dla rolników, a także podwyższenie z 4 do 6 proc. podatku solidarnościowego od zarabiających między 50 tys. a 100 tys. euro rocznie.