(PAP) Inwestycję w budowę instalacji propylenu w Policach, wartą 1,7 mld zł, zrealizuje spółka celowa, w której większość udziałów będą posiadać Police i ZAK - poinformował dziennikarzy prezes Polic Krzysztof Jałosiński. Trwają rozmowy z dwoma-trzema partnerami, którzy mogliby również zaangażować się kapitałowo w projekt.
"Police i ZAK będą mieć większość udziałów w SPV. Rozmawiamy jeszcze z dwoma-trzema partnerami. Z jednym z nich mamy już uzgodnienia" - powiedział.
Prezes Grupy Azoty Paweł Jarczewski dodał, że projekt wzbudza zainteresowanie instytucji finansowych.
"Wyrażają one gotowość nie tylko do finansowania, ale i udziału kapitałowego w wehikule finansowym" - powiedział Jarczewski.
Obecny na konferencji minister skarbu Włodzimierz Karpiński, zapytany, czy PIR mógłby wziąć udział w projekcie, odpowiedział: "PIR jest zainteresowany każdym dobrym projektem, dającym dobry zwrot z zainwestowanego kapitału. Po to PIR był powołany".
Ogłoszenie umowy z partnerami finansowymi ma nastąpić w ciągu trzydziestu dni.
Grupa Azoty od pewnego czasu negocjuje z bankami kwestię finansowania programu inwestycyjnego dla całej grupy. Chodzi o pozyskanie kwoty rzędu 2-2,5 mld zł.
"Jesteśmy blisko finału, jeśli chodzi o rozmowy z instytucjami finansującymi" - poinformował Jarczewski.
Grupa Azoty zakłada, że dzięki nowej instalacji propylenu w Policach, której budowa pochłonie 1,7 mld zł, przychody grupy docelowo wzrosną o 2 mld zł. Projekt zakłada też budowę bloku energetycznego i rozbudowę polickiego portu o terminal chemikaliów płynnych.
Inwestycja zostanie zrealizowana w ciągu czterech najbliższych lat, a jej wpływ na wyniki finansowe będzie widoczny już w 2019 r. Jak zapowiadają przedstawiciele spółki, przychody Polic wzrosną o ok. 2 mld zł, a zyski o setki milionów złotych.
Dodali, że najwcześniej rozruch nastąpi w ciągu 3,5 roku.
Inwestycja będzie realizowana na terenie Polic ze względu na port, który gwarantuje dostawy i odbiór surowców do produkcji.
Tylko w pierwszej fazie produkowany w Policach propylen będzie produktem sprzedawanym na rynku. Docelowo, wraz z rozwojem instalacji w zakładach grupy, będzie on dalej przerabiany.
"Ta instalacja zapoczątkuje łańcuch przerobu, który pojawi się w dalszej kolejności w naszych siostrzanych spółkach" - powiedział Jałosiński.
"Kierunki przerobu to dziś kwestia analiz" - dodał.
Po uruchomieniu produkcji w zakładach zostanie zatrudnionych na stałe ok. 200 osób.
Dzięki inwestycji Grupa Azoty stanie się ważnym europejskim eksporterem propylenu.
"Zakładamy wielkość produkcji na poziomie 400 tys. ton. Według naszych szacunków ok. 60 proc. produkcji przeznaczone będzie na eksport lub będzie wykorzystane w kolejnych instalacjach" - poinformował Krzysztof Jałosiński, prezes Polic.
Pozostałe 40 proc. trafi do ZAK, który wykorzystuje propylen do produkcji alkoholo oxo. Inwestycja ma zwiększyć zyskowność ZAK o ok. 10 proc.
Przedstawiciele Grupy Azoty poinformowali, że prace nad projektem trwały ok. pięć lat.
"Tym samym rozpoczynamy inwestycję o znaczącej skali, która została ujęta w modelu rozwoju Grupy Azoty do 2020 r." - powiedział Jarczewski.
Spółka wskazuje na duże zapotrzebowanie na propylen w Polsce - rocznie sprowadzamy ok. 150 tys. ton tego surowca, z czego większość trafia do ZAK (120-140 tys. ton).
Produktami ubocznymi przy wytwarzaniu propylenu będą wodór i gaz opałowy, które zostaną wykorzystane w istniejących instalacjach Grupy Azoty.