(PAP) Grupa Boryszew (WA:BORY) planuje budowę farmy wiatrowej o mocy 25-30 MW w celu dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia w energię - poinformował prezes Piotr Lisiecki. Spółka rozważa też uruchomienie własnych farm solarnych przy swoich zakładach.
Grupa Boryszew zużywa rocznie około 500 GWh energii rocznie.
Prezes Lisiecki szacuje, że po wzroście cen energii elektrycznej od 1 lipca koszty grupy zwiększą się o około 20 mln zł rocznie. Częściowo jest to łagodzone spadającymi cenami gazu ziemnego.
"Mamy wiele pomysłów jak przeciwdziałać wzrostowi cen energii od 1 lipca, ale nie jesteśmy w stanie w krótkim czasie tego zneutralizować w pełni. Co prawda znacząco spadły ceny gazu, co trochę łagodzi skutki wzrostu cen prądu" - powiedział podczas środowej konferencji prasowej prezes Boryszewa.
Lisiecki liczy, że znaczne oszczędności w dłuższym horyzoncie czasu może przynieść uruchomienie własnych farm wiatrowych i solarnych.
"Analizujemy budowę jednej farmy wiatrowej o mocy 25-30 MW. Dzięki niej moglibyśmy dywersyfikować źródła dostaw energii" - powiedział.
"Analizujemy też instalacje własnych paneli solarnych na terenach przy naszych zakładach. Przeprowadziliśmy analizy, z których wynika, że wiele powierzchni przyzakładowych mogłoby być zagospodarowanych w ten sposób. Mamy przekonanie, że to jest dobry kierunek" - dodał.
Zdaniem prezesa Boryszewa, panele solarne mogłyby być zainstalowane przy większości zakładów produkcyjnych grupy i przynieść znaczące oszczędności.
Grupa Boryszew jest grupą przemysłową specjalizującą się w produkcji komponentów do samochodów, przetwórstwie metali nieżelaznych oraz stali, a także chemii przemysłowej. Grupa zatrudnia ponad 12 tys. pracowników w blisko 40 zakładach produkcyjnych zlokalizowanych w 14 krajach na 4 kontynentach. (PAP Biznes)