(PAP) Ostatni kwartał 2018 roku nie należał do udanych dla posiadaczy akcji. Indeks MSCI ACWI, opisujący zachowanie się rynków rozwiniętych i wschodzących stracił 13,6 proc., zamykając cały rok prawie 12-proc. zniżką - wynika z raportu Zenit Management, przygotowanego przy współpracy z PAP Biznes. W spadkach przewodziły rynki rozwinięte, które do tej pory lepiej sobie radziły niż gospodarki wschodzące i peryferyjne.
W końcowych miesiącach 2018 roku fala przeceny najmocniej dotknęła rynki rozwinięte. Żaden z rynków uwzględnianych w wyliczaniu indeksu MSCI World, nie znalazł się w IV kwartale na plusie. Największe spadki miały miejsce w Europie – notowania akcji austriackich, belgijskich i norweskich zniżkowały o około 20 proc. Najmniej stracili inwestorzy z regionu Azji i Pacyfiku – indeksy Nowej Zelandii, Hongkongu i Singapuru spadały w tempie jednocyfrowym. Spadki w ostatnim kwartale sprawiły, że wszystkie rynki rozwinięte także cały 2018 rok zakończyły stratami - wynika z raportu.
Zwiastunem nadchodących kłopotów na amerykańskim rynku akcji był już październik, kiedy S&P500 zaczął się systematycznie osuwać. Prawdziwe kłopoty przyszły w grudniu, gdy indeks zanurkował z poziomu 2,8 tys. pkt. i zbliżył się do bariery 2,3 tys. punktów. Historycznie, jedynie kilkukrotnie w ostatnich dekadach dochodziło do tak gwałtownej wyprzedaży.
„Silna wyprzedaż akcji pewnie była przede wszystkim efektem zmiany nastrojów typowej dla bessy. Faza dystrybucji akcji w Stanach Zjednoczonych zaczęła się na początku 2018 roku, późniejsza próba wynoszenia indeksów na nowe maksima spełzła we wrześniu na niczym. Orkiestra na Titanicu dawno przestała grać, ale tancerze bawili się w ciszy jeszcze przez pewien czas, aż wreszcie ktoś dostrzegł przez bulaj nadchodzące niebezpieczeństwo. Zabrakło paliwa dla scenariusza kontynuacji wieloletnich wzrostów” – mówi Marcin Kuchciak, wiceprezes zarządu Zenit Management, główny autor raportu.
Efektem spadków w IV kwartale była poprawa wskaźników wyceny rynkowej. Wskaźnik P/E wyliczany na podstawie przyszłorocznych zysków spółek z S&P 500 wynosi około 16 pkt., czyli znajduje się w okolicach 25-letniej średniej (16,1 pkt.). Podobne wskazania dają inne popularne miary wyceny rynkowej: Shillerowski CAPE, stopa dywidendy, wartość księgowa, przepływy pieniężne czy apetyt na ryzyko (liczony, jako różnica między tempem wzrostu zysków korporacji a rentownością obligacji korporacyjnych o ratingu Baa).
„Poważne bessy na rynku amerykańskim od początku lat dziewięćdziesiątych poprzedniego stulecia kończyły się zwykle, gdy wskaźnik P/E oparty na przyszłych zyskach oddalał się o więcej niż jedno odchylenie standardowe od średniej. Obecnie, biorąc pod uwagę ostatnie 25 lat, wartość ta znajduje się na poziomie 13 pkt." – wskazuje Marcin Kuchciak.
Jak podano w raporcie, ceny akcji na rynkach wschodzących i peryferyjnych także spadały, lecz nie przybierało to takich rozmiarów jak na rynkach rozwiniętych. MSCI Emerging Markets stracił nieco ponad 8 proc., a MSCI Frontier Markets, najmniej skorelowany z głównymi światowymi indeksami, prawie 5 proc. proc. Mniej ucierpieli inwestorzy na polskim rynku akcji. Indeks MSCI Poland spadł o ponad 3 proc. w IV kwartale, zamykając cały rok 15-proc. przeceną, na co spory wpływ miał kurs dolara.
Niektóre rynki z tych dwóch grup zanotowały dodatnie stopy zwrotu. Wśród rynków wschodzących niemal 13 proc. wzrosły notowania w Brazylii, a kursy w Katarze i Indonezji podskoczyły ponad 8 proc. Wśród rynków peryferyjnych jednocyfrowe zyski towarzyszyły inwestycjom w aktywa z Libanu, Estonii i Serbii.
Największe kwartalne straty odnotowali inwestorzy z emerging markets w Pakistanie (-24,3 proc.) oraz Kolumbii i Meksyku, gdzie indeksy zniżkowały po 19,5 proc. Wśród rynków peryferyjnych najsilniejsze spadki wystąpiły na Litwie (-15,4 proc.), w Rumunii (-14,9 proc.) i Bangladeszu (-12,6 proc.).
„Rynki wschodzące i peryferyjne rozpoczęły fazę spadkową o wiele wcześniej niż rynki rozwinięte, co może tłumaczyć mniejszą intensywność fali przeceny. Ciszej zrobiło się o Argentynie, Turcja również zeszła z pierwszych stron gazet. 10-proc. spadek indeksu MSCI China nie podważył zasadniczo nastrojów inwestorów, podobnie jak prawie 20-proc. spadek MSCI Mexico. Jednak zniżka cen ropy naftowej o przeszło 30-proc. może podważać fundamenty państw, czerpiących znaczne dochody z tego surowca. W tej grupie krajów oraz w Chinach upatrywałbym nowych kandydatów, którzy mogą trafić na czołówki mediów finansowych i jeszcze bardziej pogorszyć nastroje na rynkach nienależących do rozwiniętych” – dodaje Kuchciak.
Na rynkach alternatywnych również dominowały spadki, zwykle dwucyfrowe. Najpotężniejsza fala przeceny przetoczyła się przez najbardziej znane rynki alternatywne: francuski Alternext, brytyjski AIM i kanadyjski TSX Venture – indeksy wszystkich tych parkietów straciły w IV kwartale 2018 przeszło 20 proc. wartości. Bilans całoroczny wypadł jeszcze gorzej, a wiele indeksów rynków alternatywnych spadło o ponad 30 proc. Jedynym, który zakończył 2018 rok zyskiem, był skandynawski FirstNorth (+6,2 proc.). (PAP Biznes)