🔥 Akcje premium wybrane przez AI w usłudze InvestingPro Teraz nawet 50% taniejSKORZYSTAJ Z PROMOCJI

Rynek kryptowalut ma za sobą najlepszy tydzień od lutego 2021 roku! Czy bitcoin wchodzi w nowy cykl halvingowy?

Opublikowano 17.01.2023, 17:10
© Reuters.  Rynek kryptowalut ma za sobą najlepszy tydzień od lutego 2021 roku! Czy bitcoin wchodzi w nowy cykl halvingowy?
CL
-
NG
-
WIG
-
BTC/USD
-

Zapraszamy na kolejną analizę rynków z CMC Markets. Tym razem Daniel Kostecki odpowie na pytania dotyczące rynku kryptowalut. Czy ostatnie wzrosty to początek kolejnego cyklu halvingowego bitcoina?

 

 

Darek Dziduch: Początek roku na rynku kryptowalut wygląda naprawdę obiecująco, a bitcoin jest notowany powyżej 20 000 dolarów. Co więcej, ostatni tydzień był najlepszym dla rynku od… lutego 2021 roku. Czy to oznacza, że bessa na krypto jest już za nami?

Daniel Kostecki: Faktycznie, spoglądając na opinie w mediach społecznościowych po tym ostatnim odbiciu, to dla jednych jest to początek nowego cyklu, dla innych pułapka na byki i to w dodatku bardzo duża, oparta na wciąganiu uczestników rynku w efekt FOMO. Skąd tak naprawdę, patrząc już tak czysto rynkowo, wzięły się te ostanie wzrosty na BTC? Pomijam już odbicie innych ryzykownych aktywów i te tematy już generalnie fundamentalne dla rynku. Wciąż bowiem mamy ten spór między rynkiem a amerykańską rezerwą federalną o to czy w tym roku stopy procentowe zaczną spadać.

Rynek oczywiście stawia na to, że jeszcze w tym roku doświadczymy co najmniej jednej obniżki stóp procentowych w USA. Dlatego też widzimy w ostatnim czasie napływ kapitału do bardziej ryzykownych aktywów. Scenariuszem bazowym jest recesja niższa od zakładanej, bądź „miękkie lądowanie, no i fakt, że Fed nie będzie musiał zbyt długo trzymać stóp procentowych na wysokim poziomie.

Mamy też tzw. Indeks warunków finansowych w USA, który pokazał wręcz, że w ciągu ostatniego roku one wręcz się poprawiły, czyli doszło do czegoś zupełnie odwrotnego niż zależałoby Fedowi. Tak więc rozluźnienie tych warunków finansowych też może wypychać inwestorów do aktywów o wyższym ryzyku. Widzimy to też w przypadku samych indeksów giełdowych.

Drugim czynnikiem, który odpowiada za wzrosty na rynku krypto jest fakt, że mieliśmy na rynku bardzo dużą ekspozycję pozycji krótkich, w dodatku lewarowanych. To zaś doprowadziło do największego short squeeze’u na rynku kryptowalut od osiemnastu miesięcy. Jest więc to naprawdę istotny czynnik, który pokazuje jak wiele osób wchodzi na ten rynek poprzez instrumenty pochodne, które nie są regulowane, nie mają istotnych ograniczeń dźwigni finansowej, co potem może prowadzić do dużych zachwiań na całym rynku.

Czy ostatnie wzrosty oznaczają to, że rzeczywiście wchodzimy w nową fazę cyklu halvingowego bitcoina?

Przy podejściu typowo analitycznym, biorącym pod uwagę cykle koniunkturalne, które próbują doszukać się pewnej powtarzalności zachowania rynku w czasie, co oczywiście jest obarczone wielkim ryzykiem błędu. Przy analizie cyklicznej bitcoina ten margines błędu jest niestety jeszcze większy, ponieważ dysponujemy bardzo krótką historię jego notowań. Oczywiście, optymiści twierdzą, że to już jest ten moment, bo do halvingu pozostało nam dokładnie 435 dni, czyli szacowana data to 10 marca 2024 roku. No i rzeczywiście, jak dotąd najczęściej przed datą kolejnego halvingu kilkanaście miesięcy wcześniej mieliśmy już sytuację, w której notowania bitcoina rosły, reagując na przyszłe zmniejszenie podaży. W przeszłości mieliśmy też cykliczne korekty bitcoina, nawet przekraczające 80%. Ta relacja między szczytami a dołkami bitcoina w przeszłości była w miarę mocno utrzymywana. Jeżeli teraz miałby rozpoczynać się nowy cykl halvingowy bitcoina, to ostatni listopadowy dołek się w niego wpasował i teoretycznie rynek mógłby teraz ruszyć w górę.

Trzeba też zauważyć, że w ostatnim czasie systematycznie obserwujemy odpływ między innymi bitcoina z giełd kryptowalut. Rezerwy systematycznie maleją. I z jednej strony ma to oczywiście pozytywny wydźwięk, bo chociażby historia upadku FTX-a pokazuje, że faktycznie trzymanie kryptowalut na giełdach to nie jest dobry pomysł.

Tak więc kryptowaluty odpływają z giełd na portfele, co powoduje że w ticketach w arkuszu zleceń na każdym poziomie cenowym tych bitcoinów musi być coraz mniej.

Nie są to jakieś potężne spadki płynności na giełdach, ale jednak do tego się to sprowadza, bo czym mniej krypto będzie na giełdach, tym mniej będzie ich też w poszczególnych poziomach arkusza zleceń. Można to porównać w dość przerysowany sposób - to jest tak, jakbyśmy wzięli płynność z indeksu WIG20, która jest duża, do płynności z rynku NewConnect, która jest naprawdę mała i tak naprawdę wystarczy tam parę tysięcy złotych, by wejść na górne widełki cenowe.

Z jednej strony jest to coś, co daje nadzieję dla tych, którzy chcą zobaczyć wzrosty, ale to będzie oznaczało, że przy niskiej płynności praktycznie nie da się wyjść z większych pozycji. Po drodze ten efekt spadku płynności i lewarowanych pozycji może odgrywać naprawdę spore znaczenie w tym, cyklu, jeśli taki w ogóle nastąpi.

Co musiałoby się wydarzyć, aby ten ruch wzrostowy na rynku kryptowalut utrzymał się w średnim i dłuższym terminie?

Potrzebny jest oczywiście pozytywny sentyment szerokiego rynku, czyli brak mocnych spadków na amerykańskiej giełdzie, która też rośnie tak, jakby nic złego dookoła się nie działo. Rynek akcji wprawdzie da się wytłumaczyć chociażby tym, że recesja najprawdopodobniej będzie płytsza niż początkowo zakładano, szczególnie w Europie. Oprócz tego mieliśmy mieć rekordowe ceny gazu i ropy naftowej, które utrzymają się na dłużej, a po zeszłorocznych wzrostach tak naprawdę nie ma już żadnego śladu.

Jak patrzę na sam wykres bitcoina od ostatniego szczytu powyżej 60 tys. dolarów, to mam takie przeczucie, że te ostatnie wzrosty poszły zbyt gładko, aby twierdzić, że teraz to już tylko mamy przed sobą jeden kierunek cenowy. Patrząc na wykres bitcoina, gdzieś po głowie chodzi mi poziom 28 000 dolarów, od którego nie jesteśmy bardzo daleko. No ale później, po osiągnięciu tego poziomu, raczej trzeba byłoby liczyć się z kolejnym dołkiem cenowym albo testowaniem dna z minimów bessy z zeszłego roku, czyli okolic 15 000 dolarów. Widziałbym tutaj taką możliwość, no a później wielki test, próba podejścia nawet pod okolice obecnego historycznego szczytu. W tym obecnym dołku, byłoby chyba zbyt pięknie, aby wszystko tak gwałtownie i jednoznacznie odbiło bez żadnego odreagowania cenowego.

Czyli ci, którzy spóźnili się na obecne wzrosty będą mieli jeszcze okazję do tańszych zakupów?

Czy tak się wydarzy, oczywiście nie wiadomo, natomiast jest to prawdopodobny scenariusz. Swoją drogą ma to też dość ciekawy aspekt psychologiczny, bo jeżeli wierzymy w cykle koniunkturalne na bitcoinie, bo koniec końców czemuś trzeba zaufać, aby postawić na to swoje pieniądze. Jeśli wierzymy w cykle, to wiedząc że za pół roku bitcoin będzie droższy np. o 200% względem obecnej ceny, kiedy mamy go kupić? Dzisiaj, jeśli wiem, że za kilka miesięcy będzie dużo droższy czy może jutro, a może za tydzień, czekając na spadki w stosunku do aktualnej ceny? To jest podobny przypadek jak z cyklami halvingowymi - my je widzimy i analizujemy na ich podstawie rynek, no ale cały świat też je widzi, one nie są jakąś tajemnicą. Na rynku kryptowalut mam też dużą zmienność, choć może w ostatnim czasie nie było tego aż tak bardzo widać. Teraz rynek kryptowalut odżywa pod kątem zmienności, bo bez niej tak naprawdę nie będzie racjonalnego uzasadnienia do lokowania kapitału na tym rynku. Ryzyko jest tak duże, że jeżeli zmienność nie przyniesie ponadprzeciętnych stóp zwrotu, to nikt dla 10-15% stopy zwrotu nie wsadzi dużych pieniędzy w kryptowaluty.

Rzućmy też okiem na czołowego altcoina, czyli Ether

ETH wygląda dość ciekawie z technicznego punktu widzenia. Bo o ile na BTC wyrysowaliśmy trzystopniowy spadek z nowym dołkiem, to na Etherze tego wspomnianego dołka nie było, a cena po upadku FTX zatrzymała się gdzieś w okolicach tysiąca dolarów. Dlatego też na ETH wyjście powyżej 2000 dolarów to byłoby przekroczenie ciekawego poziomu i dotarcie w okolice dołków z pierwszego kwartału zeszłego roku, czyli ok. 2300 USD. Byłaby to czytelna korekta wzrostowa ABC.

Czy dla Ciebie czynnikiem ryzyka dla ETH jest zbliżająca się aktualizacja Shanghai i uwolnienie środków zablokowanych w węzłach validatorów?

Jeżeli chodzi o jakąkolwiek presję podażową, wynikającą z ETH, które wcześniej były stakowane, to jest to zagrożenie, szczególnie w kontekście tej malejącej płynności na giełdach. Wiadomo, że można to też upłynniać na giełdach zdecentralizowanych i tym podobnych, ale samo w sobie nie jest to oczywiście pożądane zjawisko dla tych, którzy liczą na wzrost cen ETH. Kolejnym tematem podażowym jest też kwestia FTX-a, bo w zeszłym tygodniu odnalazły się środki klientów giełdy o wartości ponad 5 mld dolarów w różnych płynnych aktywach, w tym też kryptowalutach. Gdyby ktoś jeszcze rzucił kilka miliardów dolarów na rynek krypto, chcąc oddać je poszkodowanym klientom, to trudno nie widzieć w tym zagrożenia podażowego, które może dołować rynek. Byłoby to podobne do sytuacji, w której jakiś fundusz musi upłynnić swoje aktywa, bo klienci przychodzą do niego, chcąc wypłacić swoje pieniądze. W takim wypadku kurs akcji spada, ale czy samo w sobie, z tej fundamentalnej perspektywy coś w spółce się zmieniło na gorsze, czy jej działalność uległa pogorszeniu? No nic się nie zmieniło, ale cena spada. Czyli, finalnie jest to nawet dość korzystna sytuacja, bo skoro spółka ma te same perspektywy, jakie miała jeszcze kilka sesji wcześniej, jej sytuacja finansowa nie uległa pogorszeniu, a jednocześnie jej wycena giełdowa spadła, to chyba lepiej dla potencjalnego inwestora?

Jeżeli zobaczymy jakąś hossę na rynku kryptowalut, rzędu nawet 200 czy 300% w górę, to ci którzy kupili wcześniej znów wylądują po 60 000 albo nawet 100 000 dolarów, choć ja sam wątpię, że uda się zrobić nowy szczyt na BTC, przede wszystkim ze względu na płynność banków centralnych, która wypchnęła zbyt mocno te wyceny i raczej szybko się to nie powtórzy. A przynajmniej trudno będzie o to w normalnej sytuacji gospodarczej, choć finalnie oczywiście wszytko może się wydarzyć. Chodzi mi jednak o to, że upłynnienie kapitału na górce, bez wywoływania spadków, może być jednak trudne bez wielkiego i globalnego szału na kryptowaluty.

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.