(PAP) Polskie Sieci Elektroenergetyczne, które wprowadziły od poniedziałku ograniczenia w dostawach i poborze energii, oceniają, że sytuacja się stabilizuje. Dostawy energii zmniejszono o 2- 2,5 tys. MW, zwiększono import - poinformował w poniedziałek prezes PSE Henryk Majchrzak.
PSE wprowadziły od poniedziałku ograniczenia w dostawach i poborze energii w całym kraju dla dużych odbiorców. Od godziny 10.00 do godz. 17.00 obowiązywał najwyższy, 20 stopień zasilania. Od godz. 17.00 do godz. 22.00 ma obowiązywać stopień zasilania 19, a od godz. 22.00 do godz. 10.00 11 sierpnia przewidywany jest stopień zasilania 11.
20 stopień zasilania określa, że odbiorca może pobierać moc do wysokości ustalonego minimum, niepowodującego zagrożeń i zakłóceń.
PSE tłumaczyły w komunikacie, że wprowadzenie poziomów zasilania wynika z "obniżenia rezerw zdolności wytwórczych poniżej niezbędnych wielkości" w związku z utrzymującą się falą upałów i sytuacją hydrologiczną. Zdaniem PSE nastąpiło zagrożenie bezpieczeństwa dostaw energii.
Niektóre elektrownie mają ograniczone zdolności wytwórcze z powodu trudności z chłodzeniem. Do tego doszły m.in. awaryjne odstawienia bloków.
PSE podały w komunikacie, że prognozowane zapotrzebowanie na moc w najbliższych dniach szacowane było na poziomie ok. 22 tys. MW. Moc osiągalna jednostek wytwórczych centralnie dysponowanych (JWCD) to 25.099 MW, a stwierdzone ubytki mocy w JWCD sięgały powyżej 4 tys. MW.
"Doszło do rekordowej zbieżności skrajnie negatywnych zjawisk: pogodowych, hydrologicznych i wiatrowych" - powiedział na poniedziałkowej konferencji wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.
Wyjaśnił, że problemem są nie tylko wysokie temperatury i rekordowo niskie stany wód, ale i brak ruchów powietrza, co uniemożliwia produkcję energii z wiatru.
Piechociński dodał, że decyzja o ograniczeniu dostaw miała też związek z niedzielną awarią w jednym z bloków w należącej do grupy PGE (WA:PGE) Elektrowni Bełchatów.
"Okazało się, że są problemy ze schładzaniem. Został wyłączony. Do czwartku będzie trwało wygaszenie produkcji, schłodzenie, a także remont stosownego podzespołu, który pozwoli przywrócić temu blokowi funkcjonowanie" - zaznaczył wicepremier.
Iwona Paziak, rzeczniczka spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, poinformowała PAP, że wyłączenia w jednostkach wytwórczych grupy nie były spowodowane sytuacją meteorologiczną, a innymi niezależnymi przyczynami.
„Zaistniałe warunki atmosferyczne w istotny sposób nie wpływają na funkcjonowanie naszych elektrowni" - napisano w komunikacie przesłanym PAP.
W komunikacie dodano, że OSP wykorzystuje dodatkowe usługi z elektrowni i elektrociepłowni PGE GiEK na rzecz Krajowego Systemu Elektroenergetycznego.
"Chodzi o wytwarzanie energii elektrycznej na wniosek PSE w celu zapewnienia niezawodności systemu. Dodatkowo uruchomione zostały tzw. usługi obniżenia zapotrzebowania na energię elektryczną w kopalniach węgla brunatnego należących do spółki (tzw. negawaty)" - podano.
Piechociński ocenił, że wyłączenia zgodnie z przyjętą procedurą "dają oddech". Zauważył, że w ubiegłym tygodniu zanotowano zapotrzebowanie na energię na poziomie nawet 22,2 tys. MW.
Henryk Majchrzak, prezes PSE, wyjaśnił, że wprowadzenie stopni zasilania miało pomóc w zarządzaniu trudną sytuacją.
"Wczoraj sytuacja była nienormalna, ponad 4 tys. MW w awarii to nie jest stan normalny" - powiedział Majchrzak.
Wyjaśnił, że gdyby nie wprowadzono stopni zasilania, konieczne mogłoby być wyłączanie węzłów energetycznych, a chodziło o to, by nie ucierpieli odbiorcy wrażliwi.
Majchrzak poinformował, że ograniczono dostawy energii o około 2-2,5 tys. MW. Przesunięto też remont jednego z bloków na kolejne tygodnie.
Ograniczono eksport energii, zwiększony został z kolei import i wynosi ok. 900-1000 MW. Energia importowana jest z krajów sąsiednich: ze Skandynawii, Czech i Słowacji.
Majchrzak poinformował, że sytuacja się normalizuje, a kilka bloków wróciło do stanu "przedawaryjnego".
"Dziś sytuacja wraca do równowagi i w sposób elastyczny będziemy ustalać stopnie zasilania w komunikatach porannych i wieczornych" - powiedział prezes PSE.
Wicepremier Piechociński zapowiedział, że we wtorek rząd zajmie się projektem rozporządzenia zatwierdzającym wniosek PSE ws. ograniczeń w dostawach energii. Rozporządzenie będzie dotyczyło okresu do 30 sierpnia.