WARSZAWA, 3 września (Reuters) - Unia Europejska musi pomagać uchodźcom szukającym schronienia przed wojną, a Polska jest gotowa rozmawiać o swym zaangażowaniu w tę kwestię, jednak nie zgadza się na automatyczne kwoty, powiedziała w czwartek premier Ewa Kopacz.
UE boryka się z napływem największej fali immigrantów od czasu wojny w byłej Jugosławii w latach 90. Większość z nich ucieka przed konfliktami i skrajną biedą w Afryce i na Bliskim Wschodzie.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel oceniła, że uchodźcy powinni być rozdzieleni między kraje UE stosownie do ich zdolności przyjęcia ich. Niemcy oczekują, że do ich kraju trafi w tym roku 800.000 uchodźców.
"Rozmowy niebiorące pod uwagę możliwości danego państwa mogą okazać się kontrproduktywne. Dlatego sprzeciwiamy się automatycznym kwotom, ale jesteśmy skłonni rozmawiać o skali naszego działania na zasadzie dobrowolnosci" - powiedziała premier.
"Polska nie uchyla się od odpowiedzialności, nasze decyzje muszą być przede wszystkim skuteczne w niesieniu pomocy, (tym)którzy jej potrzebują, a nie upatrują szans na lepsze życie" - dodała na konferencji, rozróżniając uchodźców od migrantów ekonomicznych.
Oceniła, że Polski nie stać na przyjęcie niekontrolowanej liczby migrantów, ale ma moralny obowiązek zająć się tymi, którym grozi niebezpieczeństwo.
(Autorzy: Marcin Gocłowski i Adrian Krajewski; Redagowała: Anna Włodarczak-Semczuk)