Mimo ogromnego popytu na mieszkania, który w ubiegłym roku był stymulowany przede wszystkim rządowym programem Bezpieczny Kredyt 2%, podaż po raz kolejny została daleko w tyle. Liczba rozpoczętych budów w ubiegłym roku była najniższa od lat, podobnie jak mieszkań oddanych do użytku. To zaś oznacza tylko jedno w obliczu kolejnego programu stymulowania popytu, który chce uruchomić nowy rząd.
Spadek podaży, mimo wystrzału popytu
Mimo, że uwagę skupił na sobie poniedziałkowy raport dotyczący grudniowych wynagrodzeń, produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej, GUS na początku tygodnia opublikował równie istotne dane dotyczące sytuacji na rynku nieruchomości w Polsce. Mowa o raporcie Budownictwo mieszkaniowe za 2023 rok. Mimo tego, że ubiegły rok upłynął pod znakiem mocnych wzrostów cen nieruchomości i był wyjątkowo udany dla deweloperów, z najnowszych danych GUS jasno wynika, że podaż mieszkań kompletnie nie nadąża za wysokim popytem. W zeszłym roku dodatkowo stymulowanym rządowymi dopłatami do kredytów hipotecznych.Według wstępnych danych, w okresie styczeń - grudzień 2023 roku oddano do użytkowania 220,4 tys. mieszkań, tj. 7,6% mniej niż w analogicznym okresie roku 2022.https://t.co/Va8sR00fGW#GUS #budownictwo #mieszkania pic.twitter.com/fI7Xf0MRwa— GUS (@GUS_STAT) January 22, 2024
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gospodarka Polski - kurs złotego (PLN) traci po fatalnych danych
Z danych GUS wynika, że w ubiegłym roku deweloperzy rozpoczęli budowę zaledwie 114 526 mieszkań - to najniższy wynik od 2017 roku, choć jedynie o 0,3 proc. niższy niż rok wcześniej.
Łączna liczba rozpoczętych w ubiegłym roku budów wyniosła 189 093 i była niższa o 94,4 proc. w porównaniu do 2022 r.
W 2023 roku rozpoczęto budowę niemal 3500 mieszkań społeczno-czynszowych, co jest wzrostem o ponad 180 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. W ubiegłym roku rozpoczęto budowy 69 607 domów jednorodzinnych, o 15,3 proc. mniej niż w 2022 roku.
GUS szacuje, że że na koniec grudnia 2023 roku w budowie pozostawało 801,8 tys. mieszkań, czyli o 3,8% mniej niż w analogicznym miesiącu 2022 r.
Kluczowe w tym zestawieniu wydają się dane dotyczące liczby oddanych do użytku mieszkań w całym 2023 roku. W ubiegłym roku liczba ta wyniosła łącznie 220 379 i była zarówno o 7,6 proc. niższa niż w poprzednim roku, a także najniższa od czterech lat. Deweloperzy oddali do użytku łącznie 136 539 mieszkań, co jest spadkiem o 5,2 proc. w porównaniu do 2022 roku.
Znaczny spadek odnotowano również w zakresie wydanych pozwoleń na budowę lub dokonanych zgłoszeń projektów budowlanych. W 2023 roku wydano pozwolenia na budowę 161 722 mieszkań deweloperom, co jest spadkiem o 20,6 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. Łączna liczba wszystkich wydanych pozwoleń na budowę i zgłoszonych projektów budowlanych spadła zaś w 2023 roku o przeszło 19 proc. rdr, do lekko ponad 241 tys.
Na skróty: Ceny mieszkań wystrzeliły, a dopłaty trafiły do tych, którzy ich nie potrzebowali - Bezpieczny Kredyt 2% w pigułce
Statystyki te nie wyglądają zbyt optymistycznie i pokazują, że nawet cieszący się ogromnym zainteresowaniem program rządowych dopłat do kredytów hipotecznych (Bezpieczny Kredyt 2%) nie zdołał zapobiec ponad 20 proc. spadkowi liczby wydanych pozwoleń na budowę. Jednocześnie sama liczba rozpoczętych budów okazała się najniższa od sześciu lat.
Jeżeli nowy rząd ruszy z kolejnym programem stymulującym popyt (Mieszkanie na strat), to kontynuacja wzrostów cen mieszkań w Polsce będzie nieunikniona.
Nieco optymistyczniej wyglądają dane za sam grudzień - w ostatnim miesiącu 2023 r. wydano w Polsce pozwolenia na budowę 22 tys. mieszkań, co oznacza wzrost rok do roku o 7,6 proc. a wobec listopada o 6,1 proc.
Warto przypomnieć, że wspomniany program Bezpieczny Kredyt 2% trwał zaledwie sześć miesięcy, mimo że docelowo miał obowiązywać co najmniej do końca 2024 roku. W tym czasie banki udzieliły 59,6 tys. kredytów hipotecznych w ramach programu Bezpieczny Kredyt 2%, a ich łączna wartość przekroczyła 24 mld złotych, co przełożyło się na ok. 50 proc. całkowitej akcji kredytowej banków w drugim kwartale 2023 roku.
Zdaniem BIK „40 proc. osób korzystających programu miało czystą rynkową zdolność kredytową”, czyli miała sytuację finansową, która pozwalała im na zaciągnięcie kredytu hipotecznego na „normalnych warunkach”, czyli bez rządowych dopłat przez pierwsze 10 lat spłaty.