(PAP) Chociaż umocnienie złotego jest w dalszym ciągu scenariuszem bazowym, to trwająca obecnie korekta najprawdopodobniej się jeszcze nie skończyła.
"Duża zmienność nastrojów na EURPLN, zbieżna z zachowaniem EURUSD - kurs rozpoczął dzień (czwartek - PAP) od umocnienia o ok. 1 gr (do 4,01), ale nie zdołał wykroczyć poza minima ustanowione w środę podczas konferencji RPP. Późniejsze osłabienie sprowadziło kurs w okolice 4,035, a i ten ruch został zniwelowany w sesji amerykańskiej" - napisali w piątkowym raporcie ekonomiści z mBanku.
"Zachowanie EURPLN to w praktyce w całości efekt wyceny euro, które znów przejęło rolę wyznacznika globalnej awersji do ryzyka, tym razem mającej swoje źródło w niepewności dotyczącej Grecji. Jakkolwiek umocnienie złotego jest w dalszym ciągu scenariuszem bazowym, obecnie trwająca korekta najprawdopodobniej się nie skończyła, a dopiero rozwianie niepewności może sprowokować powrót do trendu aprecjacyjnego" - dodali.
Według Moniki Kurtek, głównego ekonomisty Banku Pocztowego, kurs EUR-PLN zakończy tydzień prawdopodobnie w przedziale 4,01-4,04.
RYNEK STOPY PROCENTOWEJ
Konrad Soszyński z Biura Strategii Rynkowych PKO BP (WA:PKO) wskazuje w porannym raporcie, że w przypadku rynku stopy procentowej w czwartek inwestorzy w Polsce nie mieli okazji do zarobku.
"Dochodowości krajowych skarbówek podążały za papierami krajów południa Europy, korygując środowe zjazdy. Ruchy jednak nie były duże i nie przekroczyły 3 pb na krzywej obligacji i krzywej IRS. W zwyżkach stawek i rentowności nie przeszkodziły zupełnie krajowe dane o inflacji bazowej" - napisał.
"Warto zwrócić uwagę, że od końca marca znów mamy do czynienia ze stopniowym wzrostem marży polskich 10Y ponad papiery niemieckie. W czwartek osiągnął on 221 pb, tylko 3 pb mniej niż tegoroczny rekord z pierwszej dekady zeszłego miesiąca. Nie jest to zasługa papierów krajowych, które pozostają względnie stabilne, lecz wynik drastycznych redukcji rentowności długu niemieckiego. Krzywa FRA, podobnie jak krzywa IRS zneutralizowała środowe spadki" - dodał.
Soszyński zaznacza, że w piątek czeka nas publikacja danych inflacyjnych z USA (godz. 14.30) i eurostrefy (godz. 11.00), co nie powinno mieć większego wpływu na wyceny.
"Pewne negatywnie, choć przejściowe i ograniczone dla długiego końca i środka krzywej, oddziaływanie mogą mieć dane o płacach w kraju (godz. 14.00 - PAP). Zważywszy jednak na spodziewany niższy odczyt nastrojów konsumentów Michigan (godz. 16.00 - PAP), spodziewamy się na koniec tygodnia powrotu do wycen czwartkowych" - napisał.
"Poważniejszą przecenę może wywołać zapowiedziana na początek tygodnia publikacja informacji o aktywności w polskim sektorze przemysłowym oraz dane ZEW z Niemiec. Jednak i tu oddziaływanie czynników krajowych nie powinno być bardzo mocne wobec braku dodatkowego wsparcia ze strony danych ZEW. Te prawdopodobnie nie pokażą już tak silnego wzrostu jak w poprzednich miesiącach" - dodał.
piątek | czwartek | czwartek | |
8.35 | 15.45 | 9.05 | |
EUR/PLN | 4,0260 | 4,0277 | 4,0141 |
USD/PLN | 3,7390 | 3,7515 | 3,7643 |
EUR/USD | 1,0770 | 1,0735 | 1,0664 |
OK0717 | 1,61 | 1,60 | 1,60 |
PS0420 | 1,90 | 1,90 | 1,88 |
DS0725 | 2,28 | 2,27 | 2,26 |