(PAP) Senacka komisja gospodarki nie zgłosiła we wtorek poprawek do ustawy o rekompensatach z tytułu wysokich cen energii dla firm energochłonnych. Pierwsze rekompensaty - za 2019 r. - mają zostać wypłacone w 2020 r.
Komisja nie zgodziła się na przyjęcie poprawek redakcyjnych, zaproponowanych przez Biuro Legislacyjne Senatu.
Ustawa przewiduje, że na rekompensaty będzie można przeznaczyć do 25 proc. przychodów ze sprzedaży przez rząd uprawnień do emisji CO2 w roku poprzednim.
Pierwsze wypłaty rekompensat - za rok 2019 - nastąpią w roku 2020. Przeznaczone na nie będzie ok. 0,89 mld zł rocznie. W przypadku gdy wartość wniosków o rekompensaty przewyższa pulę dostępnych środków, kwota rekompensaty pomniejszana jest proporcjonalnie dla wszystkich uprawnionych.
Prawo do rekompensat mają mieć instalacje, m.in. do produkcji aluminium, ołowiu, cynku, cyny, żeliwa, stali, miedzi, stopów, rud żelaza, wskazanych tworzyw sztucznych, chemikaliów nieorganicznych, wydobycie minerałów do produkcji chemikaliów i nawozów, produkcja samych nawozów i związków azotowych, papieru i tektury. W Ocenie Skutków Regulacji szacuje się, że uprawnionych będzie ok. 300 podmiotów.
Aby uzyskać rekompensatę, trzeba będzie co roku składać wniosek. Wysokość rekompensat będzie się obliczać ze specjalnych wzorów, do których wkład będą miały m.in. wskaźniki emisyjności danego rodzaju produkcji czy koszty emisji.
Limit wydatków na rekompensaty w 2020 i 2021 r. określono na 890 mln zł, w 2022 r. - na 1,77 mld zł, w 2023 r. 988 mln zł, a w latach 2024-2028 w przedziale od 1,04 do 1,62 mld zł.
Decyzję o przyznaniu rekompensaty podejmować będzie Prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Od tej decyzji będzie można się odwołać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dodatkowo, beneficjenci systemu będą musieli spełnić wymóg wdrożenia w swoich zakładach certyfikowanego systemu zarządzania energią lub bardziej kompleksowego rozwiązania.