(PAP) Bank Millennium (WA:MILP) podniósł prognozę wzrostu PKB Polski w 2018 roku do 5 proc. z 4,8 proc. - wynika z czwartkowego raportu. Zgodnie z prognozami Millennium, już na początku przyszłego roku inflacja CPI zacznie rosnąć, przekraczając cel inflacyjny na przełomie pierwszego i drugiego kwartału.
"W tym roku wyniki polskiej gospodarki zaskakiwały już wielokrotnie. Pozytywniej niespodzianki dostarczył także trzeci kwartał, kiedy dynamika PKB utrzymała się na poziomie 5,1 proc., choć dane wysokiej częstotliwości sugerowały nieznaczne wyhamowanie dynamiki wzrostu. Eliminując wpływ czynników sezonowych, wzrost wyniósł 5,7 proc. rdr, co jest najlepszym wynikiem w całej Unii Europejskiej. Oznacza to, że w całym 2018 roku gospodarka polska wzrośnie o 5,0 proc., a nie jak dotychczas szacowaliśmy 4,8 proc." - napisano w raporcie.
Ekonomiści Millennium oceniają, że w 2019 r. wzrost gospodarczy wyhamuje do poziomu poniżej 4 proc.
"Dane z początku czwartego kwartału sygnalizują nadchodzące wyhamowanie aktywności gospodarczej. Listopad przyniósł piąty z rzędu miesiąc spadku indeksu PMI i obecnie jego wartość 49,5 pkt., znajduje się poniżej bariery 50 pkt. oddzielającej ekspansję od recesji" - ocenili.
"Pogorszenie nastrojów polskich przedsiębiorstw przemysłowych wpisuje się w obraz słabnących perspektyw wzrostu gospodarki strefy euro, naszego głównego partnera handlowego, choć tam indeksy PMI są powyżej 50 pkt., sugerując wzrost gospodarki europejskiej" - dodali.
Zgodnie z prognozami Banku Millennium, już na początku przyszłego roku inflacja CPI zacznie rosnąć, przekraczając cel inflacyjny na przełomie pierwszego i drugiego kwartału.
"W naszej ocenie średnioroczna inflacja w roku 2019 wyniesie 2,7 proc. wobec szacowanych 1,7 proc. w roku 2018. Narodowy Bank Polski z swojej ostatniej projekcji wskazywał na wzrost średniorocznej inflacji w przyszłym roku do 3,2 proc., co w naszej ocenie jest prognozą zbyt pesymistyczną. Będzie to efekt nie tylko niskiej bazy statystycznej sprzed roku, ale teraz nasilania się presji cenowej z gospodarki, co znajdować będzie odzwierciedlenie we wzroście inflacji bazowej" - napisano w raporcie.
Ekonomiści zaznaczają, że czynnikiem niepewności dla prognozy przyszłorocznej inflacji pozostaje skala zakładanych podwyżek cen energii elektrycznej.
"Dotychczasowe doniesienia medialne o możliwych podwyżkach cen energii, skutkowałyby wzrostem rachunków dla gospodarstw domowych o ok. 15 proc., co przy aktualnej wadze energii elektrycznej w koszyku inflacyjnym skutkowałoby wzrostem inflacji CPI o ok. 0,5 pkt. proc." - napisano.
"Rzeczywista skala podwyżki cen energii, zaakceptowana przez Urząd Regulacji Energetyki, będzie zapewne mniejsza. Niemniej jednak w koszyku inflacyjnym będą widoczne pośrednie skutki wyższych cen energii w postaci np. wzrostu kosztów usług transportowych, czy pieczywa, powodujące wzrost inflacji bazowej. Wpływ cen energii na ścieżkę inflacji jest więc głównym ryzykiem dla prognoz na rok 2019, szczególnie, że może być dodatkowo skomplikowany przez dopłaty dla gospodarstw domowych, których konstrukcja nie jest znana i nie wiemy jaki będzie miała wpływ na wysokość kosztu energii dla konsumentów, a przez to na inflację" - dodano. (PAP Biznes)