(PAP) Najlepszym rozwiązaniem jest kontynuować obecną politykę monetarną. Poziom stóp procentowych w Polsce wydaje się być zbliżony do optymalnego - uważa prezes NBP Marek Belka.
"(...) Polska nigdy nie +korzystała+ z nadmiernego napływu kapitału. Jeśli nie było nadmiernego napływu, to nie może być nadmiernego odpływu. Jeśli spojrzeć na liczby bezwzględne dotyczące nierezydentów w przypadku polskich papierów wartościowych, to były one bardzo stabilne w ciągu ostatnich kilku lat, więc nie widzę problemu" - powiedział Belka, komentując politykę pieniężną EBC oraz Fed w wywiadzie dla "The Central European Financial Observer".
"Z punktu widzenia dalszego poluzowania polityki pieniężnej w strefie euro, EBC prawdopodobnie złagodzi negatywny wpływ wynikający z zacieśnienia polityki pieniężnej w USA. To może prowadzić do zmienności notowań walut, w tym złotego w najbliższych latach, ale musimy pamiętać, że złoty jest ściśle związany z euro, ponieważ nasze główne związki gospodarcze dotyczą najważniejszych, europejskich gospodarek" - dodał.
Według prezesa NBP wiele zależy od sytuacji na światowych rynkach pieniężnych i tego, jak rozwija się gospodarka europejska.
"Nie jesteśmy również odporni na zmiany w Chinach, chociaż nie jesteśmy połączeni bezpośrednio, lecz pośrednio poprzez gospodarki europejskie" - powiedział.
"Ale niech będzie jasne - to, co dzieje się w Polsce ze złotym, stopami procentowymi i polskimi papierami, zależy w dużym stopniu także od czynników wewnętrznych. Jeśli przesadzimy z budżetem, to polskie papiery ucierpią, jak również polska waluta" - dodał.
Jego zdaniem obecnie najlepiej jest kontynuować dotychczas prowadzoną politykę monetarną.
"Myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest kontynuować obecną politykę monetarną. Poziom stóp procentowych wydaje się być zbliżony do optymalnego. Gospodarka rośnie w przyzwoitym tempie i powinna nadal rosnąć w tym tempie przez rok lub dwa. Mamy stabilne zachowania deponentów. Zawsze podkreślam, że to należy wziąć pod uwagę, kiedy myśli się o ewentualnych obniżkach stóp procentowych" - powiedział.
"Deflacja, która nas do pewnego stopnia wyraźnie denerwuje, nawet jeśli jest to poza naszą sferą wpływu, będzie się - mam nadzieję - zmniejszać. Ale oczywiście to (polityka pieniężna - PAP) zależy od sytuacji gospodarczej, rozwoju biznesu, a także od preferencji nowych członków Rady Polityki Pieniężnej" - dodał.