(PAP) Kruk (WA:KRU) planuje na ten rok wejście na rynek włoski lub hiszpański poprzez utworzenie nowej firmy. Grupa nadal pracuje nad pierwszym zakupem w Niemczech - podali na konferencji przedstawiciele spółki.
"Planujemy ekspansję w tym roku, najbliżej jesteśmy decyzji w sprawie Włoch oraz Hiszpanii. Zapewne jeżeli uda nam się wejść na jeden z tych rynków w tym roku, to zrobimy to raczej w drugiej połowie roku, poprzez założenie nowej firmy" - powiedział Michał Zasępa, członek zarządu Kruka.
"Podobnie jak w przypadku rynku niemieckiego chcemy, aby część operacji w nowych krajach było prowadzone z Polski lub Rumunii" - dodał.
Kruk nadal pracuje też nad zakupem pierwszego portfela wierzytelności w Niemczech. Grupa nie spieszy się z dokonaniem transakcji, nie mniej zakup może pojawić się "lada moment", jak powiedział na konferencji Zasępa. Dodał, że grupa ma już zagwarantowane finansowanie w euro, nie wyklucza też emisji euroobligacji na polskim rynku.
Przedstawiciele Kruka zwrócili uwagę na potencjał rynku wierzytelności na zlecenie w Europie Zachodniej. Nie wykluczyli, że za jakiś czas Kruk może przymierzyć się do przejęcia firmy, która realizuje inkaso na Zachodzie.
W Polsce grupa spodziewa się w tym roku spadku podaży portfeli wierzytelności, co ma być konsekwencją mocnej sprzedaży w 2014, kiedy wartość nominalna sprzedanych pakietów wyniosła 13,4 mld zł, rosnąc z 9,4 mld zł w 2013. Dynamiczny wzrost wynikał w dużej mierze ze sprzedaży kilku dużych portfeli długów hipotecznych.
Kruk spodziewa się, że podwyższona presja cenowa na rynku polskim, wywołana wejściem nowych graczy, utrzyma się do połowy roku.
"Myślę, że presja konkurencyjna utrzyma się jeszcze około dwa kwartały, ponieważ na rynku jest kilka nowych firm, które muszą budować portfele, a pomaga im tani pieniądz. W drugiej połowie roku sytuacja powinna się stabilizować, ponieważ inwestorzy będą chcieli sprawdzić jakie wyniki mają firmy, które pożyczyły pieniądze na inwestycje w portfele" - powiedział prezes Piotr Krupa.
Spółka liczy ponadto na "dobre" wyniki w Rumunii w 2015 roku.
"Cały czas przekraczamy nieco nasze założenia dotyczące spłat. Widzimy natomiast, że rośnie nam konkurencja - z naszych informacji wynika, że do Rumunii wybierają się dwie polskie firmy, Ultimo oraz getBack" - wyjaśnił.
Dodał, że pod względem wartości sprzedanych pakietów Rumunia może w tym roku wyglądać podobnie jak w ubiegłym. Według danych Kruka w 2014 roku na rynku rumuńskim sprzedano wierzytelności warte 2,2 mld zł, wobec 2,6 mld zł rok wcześniej.
W niedzielę wieczorem Kruk podał wyniki za 2014 rok.
Według wyliczeń PAP w samym czwartym kwartale Kruk wypracował 25,7 mln zł zysku netto przypadającego akcjonariuszom jednostki dominującej, czyli o 3,2 proc. mniej niż spodziewali się ankietowani przez PAP analitycy. Rok do roku wynik wzrósł o 45,8 proc.
Przychody Kruka według wyliczeń PAP w ostatnim kwartale 2014 roku wyniosły 120,4 mln zł, i były o 3,2 proc. wyższe od oczekiwań analityków. W porównaniu z analogicznym okresem 2013 roku przychody wzrosły o 16,5 proc.
Przy publikacji wyników Kruk podał również ogólne założenia strategii na lata 2015-2019. Grupa chce umocnić pozycję na rynkach, na których jest już obecna, jak również kontynuować ekspansję zagraniczną, zwiększyć efektywność portfela oraz uruchomić nowe usługi finansowe dla swoich klientów.
Przedstawiciele spółki podali na konferencji, że ogłoszona rekomendacja zarządu w sprawie dywidendy jest tylko propozycją, otwarciem dyskusji z akcjonariuszami. Dodali, że rekomendacja nie oznacza uruchomienia stałej polityki dywidendowej. Decyzje o podziale zysku będą każdego roku podejmowane w oparciu o pozycję finansową spółki.
W lutym Kruk podał, że zarząd zarekomenduje wypłatę 1,5 zł dywidendy na akcję z ubiegłorocznego zysku. Byłaby to pierwsza dywidenda w historii spółki.