(PAP) W najbliższych dniach jest większe prawdopodobieństwo tego, że złoty się umocni niż osłabi. Wiele będzie zależało od środowej decyzji RPP i jej komunikatu.
"Dzisiaj jest trochę słabiej, ale bez jakichś wielkich fajerwerków. Otworzyliśmy się figurę niżej (EUR-PLN - PAP), podjechaliśmy do góry - podejrzewam, że w ślad za czeską koroną - że to pod to było grane. Generalnie słabszy jest forint, ale katalizatorem była korona. Rynek nie ma pomysłu na samego złotego, nie ma interesu" - powiedział w rozmowie z PAP Jan Koprowski, diler walutowy z BNP Paribas.
"Jeśli euro-złoty spadnie z powrotem na te poziomy z początku dnia, można będzie wyciągać wnioski, że rynek nie ma siły pójść powyżej 4,28. A to byłby z kolei mocny sygnał, że jest szansa - przy dobrych wiatrach - zaatakować z powodzeniem w najbliższych dniach mocny, techniczny poziom 4,2550. To jest teraz kluczowy +level+. Moim zdaniem, przy spokojnym rynku - jeśli nie będzie mocnych spadków na giełdach czy ataku na rubla - powoli rynek powinien +schodzić+" - dodał.
Koprowski zaznacza, że przebicie poziomu 4,2550 za euro otworzyłoby złotemu drogę do poziomu 4,20.
"Jeśli byśmy przebili 4,2550, to celem będzie 4,20. Choć jest wiele +ale+ w przypadku tego scenariusza, to jest on mi bliższy niż scenariusz osłabienia. Rynek moim zdaniem jest +ciężki+, nie ma siły iść do góry. Moim zdaniem jest większa szansa przełamania 4,2550 i osiągnięcia do końca miesiąca poziomu 4,20" - powiedział.
"To wszystko oczywiście przy założeniu braku zmian stóp NBP. Obniżka spowodowałaby oczywiście osłabienie. Jeśli jednak miałoby dojść do obniżki, to dopiero w marcu, po projekcji. Środowy komentarz nie będzie moim zdaniem jednoznaczny" - dodał.
Swoją decyzję w sprawie stóp procentowych RPP ogłosi w środę, 14 stycznia. Referencyjna stopa procentowa NBP wynosi obecnie 2,00 proc. w skali rocznej. Zgodnie z konsensusem PAP Rada na styczniowym posiedzeniu pozostawi stopy procentowe NBP na obecnych poziomach. Uważa tak 22 z 23 ankietowanych ekonomistów. Jedynie 1 ekonomista oczekuje redukcji stóp NBP o 25 pb.
NA DŁUGU CENY ROSNĄ
W poniedziałek ceny obligacji wyraźnie wzrosły. Do decyzji RPP wzrosty cen powinny być kontynuowane.
"Dzisiaj mamy dość wyraźny wzrost cen. Moim zdaniem mamy dość wyraźne dyskontowanie czwartkowych danych na temat deflacji - rynek oczekuje nowego rekordu. Druga sprawa to udana próba zejścia ceny ropy Brent poniżej 50 dolarów za baryłkę. Kolejny czynnik jest taki, że umacniają się Bundy. Siłą rzeczy nasz rynek podąża za bazowymi" - powiedział w rozmowie z PAP Paweł Radwański, strateg rynku obligacji z BGŻ.
"Do Rady wzrosty cen powinny się utrzymywać. Większa część rynku uważa, że w styczniu obniżki stóp NBP nie będzie, choć niektórzy widzą takie ryzyko. Jeżeli tej obniżki rzeczywiście nie będzie, jakieś korygowanie tego ruchu może być widoczne. Chyba, że będzie jasny komunikat, który wskaże jednoznacznie na obniżkę w lutym" - dodał.
poniedz. | poniedz. | piątek | |
16.05 | 9.10 | 15.30 | |
EUR/PLN | 4,2813 | 4,2694 | 4,2600 |
USD/PLN | 3,6170 | 3,6071 | 3,6146 |
EUR/USD | 1,1838 | 1,1836 | 1,1782 |
OK0716 | 1,68 | 1,71 | 1,71 |
PS0719 | 1,84 | 1,91 | 1,94 |
DS0725 | 2,26 | 2,31 | 2,32 |