Warszawa, 21.08.2019 (ISBnews) - Dynamika produkcji przemysłowej w lipcu br. zanotowała dynamikę r/r nieco poniżej konsensusu rynkowego. Ekonomiści prognozują, że pomimo słabych odczytów produkcji w czerwcu, przemysł w lipcu nie wykazał tendencji szybszego spowolnienia, tym samym utrzymuje swój pozytywny wkład do PKB. Analitycy spodziewają się umiarkowanego spowolnienia gospodarczego i dynamiki PKB w III kw. zbliżonej do II kw. - w okolicach 4,2-4,3% r/r (wobec 4,4% r/r w II kw. br.)
Analitycy wskazują, że w działach o wysokim udziale sprzedaży eksportowej wolniejsze tempo produkcji jest widoczne, ale nie następuje ono gwałtownie.
W przypadku produkcji budowlano-montażowej ekonomiści wskazują m.in. że efekty kosztowe (koszty pracy i materiałów) będą hamowały aktywność w budownictwie w kolejnych kwartałach, lecz przy wysokim założeniu wzrostu inwestycji publicznych na poziomie centralnym, spowolnienie w tym sektorze również może być umiarkowane.
Analitycy oczekują długiego okresu stabilizacji kosztu pieniądza i braku zmian stóp procentowych nawet do końca 2020 roku.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował dzisiaj, że produkcja przemysłowa wzrosła o 5,8% r/r w lipcu br. (konsensus rynkowy wynosił 6,6% wzrostu r/r). W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 2,8%. Natomiast produkcja sprzedana przedsiębiorstw budowlanych wzrosła w lipcu 2019 r. o 6,6% r/r, poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 5,8%.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
"W naszej ocenie dzisiejsze dane wskazują na stosunkowo łagodne spowolnienie w 3kw - dalej spodziewamy się dynamiki 4,3%r/r zbliżonej do ostatniego kwartału. Utrzymanie się bieżących tendencji w sektorze budowlanym skutkować będzie niższą dynamiką inwestycji" - ekonomista ING Banku Śląskiego Jakub Rybacki.
„Biorąc pod uwagę postępujace osłabienie aktywnosci globalnej gospodarki oczekujemy dalszego, stopniowego spowolnienia aktywnosci w krajowym przemyśle. Z drugiej strony, zakładając, że światowa gospodarka nie spowolni gwałtownie, nie oczekujemy trwałego efektu spadku wartości produkcji, szczególnie przy utrzymującym się w II poł. br. solidnym popycie krajowym" - ekonomistka BOŚ Banku Aleksandra Świątkowska.
"Dobre wyniki gospodarki realnej, pomimo recesji w Niemczech, wraz z niską inflacją PPI, a także utrzymującą się pod kontrolą presją płacową oznaczają, że nie zachodzą przesłanki mogące skłonić RPP do zmiany stóp procentowych (zarówno w gorę jak i w dół)" - analitycy PKO Banku Polskiego.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
"Zgodnie z przewidywaniami wyniki tak sektora przemysłowego, jak i budowlanego, uległy w lipcu poprawie po bardzo niskich odczytach w czerwcu. W dużej mierze są to efekty kalendarza: w czerwcu liczba dni roboczych była o 2 mniejsza w stosunku do maja br., w lipcu zaś aż o 4 większa w stosunku do czerwca br. Trzeba jednak podkreślić, że mimo iż trzeci kwartał br. rozpoczął się wzrostem produkcji sprzedanej przemysłu i produkcji budowlano-montażowej, są to tempa niższe w porównaniu do notowanych w kwietniu (początek drugiego kwartału br.), a zatem sugerują, że wkład przemysłu i budownictwa we wzrost PKB w trzecim kwartale może ulec obniżeniu. Przemysł nie pozostaje bowiem obojętny na coraz bardziej pogarszającą się koniunkturę u naszego zachodniego sąsiada, budownictwo z kolei odczuwa mniejszą w porównaniu z okresem analogicznym roku poprzedniego skalę realizowanych projektów. Na razie nie można jednak jeszcze przesądzać, że nastąpi dalsze wyraźne wyhamowanie tempa wzrostu gospodarczego w Polsce. O tym zadecydują wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych, które mają szansę ponownie przyspieszyć, m.in. w związku z rozszerzonym od 1 lipca br. programem Rodzina 500+. Napływające lipcowe dane makro, zdecydowanie lepsze od czerwcowych, rozwiewają obawy o stan polskiej gospodarki. W tym kontekście nie zmieniają dotychczasowego nastawienia RPP do polityki pieniężnej. W warunkach powrotu banków centralnych na świecie do luzowania polityki monetarnej (w ostatnim czasie nie tylko w USA obniżone zostały stopy procentowe, ale także w wielu innych krajach) trudno wyobrazić sobie że Rada, mimo podwyższonej inflacji, chciałaby podwyższać stopy procentowe w Polsce. Obniżki stóp są także mało prawdopodobne. Pozostaną one zatem na niezmienionym poziomie zapewne w tym i przynajmniej przyszłym roku" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek
"Krajowa produkcja przemysłowa wzrosła o 5,8% r/r w lipcu, wyraźnie poniżej naszych i rynkowych oczekiwań. Dane dostosowane sezonowo pokazały wzrost o 3,7% r/r, co jest jednym z najsłabszych wyników w tym roku, lepszym tylko od 2,7% r/r z czerwca, który był pod wyraźnym wpływem efektów jednorazowych. Szczegółowe dane pokazały, że słaby wyniki zarejestrowała przede wszystkim produkcja dóbr pośrednich, które jest mocno skorelowana z krajowym eksportem do Niemiec. Wygląda na to, że pogorszenie koniunktury w Niemczech wreszcie zaczęło doskwierać polskiemu przemysłowi i taka sytuacja będzie się utrzymywała przez najbliższe tygodnie.Produkcja budowlana tymczasem była nieco lepsza od oczekiwań (6,6% r/r), ale dane odsezonowane wskazały na piąty spadek z rzędu w ujęciu miesięcznym, co jest zgodne z naszą tezą, że w tym roku budowlanka będzie spowalniała, między innymi dlatego, że osiągnęliśmy już szczyt wykorzystania środków UE. Dane są zgodne z naszą prognozą dalszego spowolnienia wzrostu PKB w III kw. 2019 (4,2% r/r wobec 4,4% r/r w II kw. 2019)" - ekonomista Santander (MC:SAN) Bank Polska Marcin Luziński
"Produkcja przemysłowa wzrosła w lipcu o 5,8% r/r wobec spadku o 2,7% r/r w czerwcu - poniżej konsensusu prognoz rynkowych na poziomie 6,5% r/r. Po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych produkcja wzrosła o 3,7% r/r wobec 2,7% r/r w czerwcu. Produkcja w przetwórstwie przemysłowym wzrosła o 6,6% r/r wobec spadku o 3,4% r/r w czerwcu. Produkcja w górnictwie spadła z kolei o 5,1% r/r wobec spadku o 1,9% r/r w poprzednim miesiącu. Czynnikiem wsparcia dla dynamiki produkcji była w lipcu przede wszystkim diametralna zmiana efektu kalendarzowego - po silnie negatywnym wpływie w czerwcu, lipiec przynosi dodatni efekt kalendarza (jeden dzień roboczy więcej niż przed rokiem). Abstrahując od efektów kalendarzowych pozytywnym sygnałem jest z pewnością lekki wzrost dynamiki produkcji w ujęciu odsezonowanym, co pokazuje, że skala spowolnienia w krajowym przemyśle wciąż pozostaje względnie umiarkowana – zwłaszcza na tle mocnego wyhamowania w przemyśle naszego głównego partnera handlowego, czyli Niemiec. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) wzrosły w lipcu o 0,6% r/r po wzroście o 0,5% r/r w czerwcu (po korekcie). Ceny w przetwórstwie przemysłowym nie uległy zmianie w ujęciu rocznym wobec wzrostu o 0,2% r/r w czerwcu, a ceny w górnictwie wzrosły o 1,7% r/r wobec spadku o 2,3% r/r w poprzednim miesiącu. Ceny głównych surowców metalicznych, jak również ropy naftowej utrzymywały się w lipcu na względnie niskich poziomach, przy nieco większej skali osłabienia PLN do USD niż w czerwcu. Dane nie zmieniają perspektyw krajowej polityki pieniężnej. W scenariuszu bazowym niezmiennie zakładamy, że stopy procentowe NBP pozostaną na obecnym poziomie co najmniej do końca 2020 r. (stopa referencyjna na poziomie 1,50%)" - starszy ekonomista Banku Pekao Piotr Piękoś
"Dynamika produkcji przemysłowej wzrosła w lipcu z -2,7% do 5,8%r/r, nieco poniżej mediany rynkowych prognoz (6,5%). Zmiana odzwierciedla m.in. znacznie bardziej sprzyjający jest układ kalendarzowy oraz brak obciążenia związanego ze skracaniem aktywności produkcyjnej z uwagi na bardzo wysokie temperatury. Struktura wzrostu w lipcu była dość zrównoważona. Najmocniej wzrosła produkcja sprzętu transportowego (26,3%) – najprawdopodobniej wspierana zamówieniami PKP. Mocne wyniki osiągnęli eksporterzy np. producenci sprzętu elektrycznego czy sektor motoryzacyjny. Dobrą formę tej grupy potwierdza również wysoka dynamika produkcji dóbr inwestycyjnych (10%r/r). Stosunkowo dobra była również aktywność na rynku krajowym m.in produkcja nietrwałych dóbr konsumenckich dynamika osiągnęła poziom 5,7%r/r. Dynamika produkcji budowlano montażowej wzrosła z -0,7% do 6,6%r/r, nieznacznie powyżej rynkowych prognoz (5,4%). Wzrost napędza budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej (19,4%), co oznacza duży wkład projektów infrastrukturalnych. Dynamika w przypadku budowy budynków znalazła się na ujemnym poziomie (-2,9%) – jest to związane m.in. ze słabnącą aktywnością na rynku budownictwa mieszkaniowego. W naszej ocenie dzisiejsze dane wskazują na stosunkowo łagodne spowolnienie w 3kw – dalej spodziewamy się dynamiki 4,3%r/r zbliżonej do ostatniego kwartału. Utrzymanie się bieżących tendencji w sektorze budowlanym skutkować będzie niższą dynamiką inwestycji. Dobra forma sektorów eksportowych sprzyja niewielkiej negatywnej kontrybucji związanej z eksportem netto, pomimo silniejszego wzrostu dynamiki konsumpcji i importu po rozszerzeniu programu 500+ " - ekonomista ING Banku Śląskiego Jakub Rybacki
"W lipcu powszechnie oczekiwano solidnego odbicia produkcji po bardzo słabych danych czerwcowych z uwagi na odwrócenie wpływu efektów kalendarzowych. W czerwcu aż dwa dni robocze mniej oraz kumulacja urlopów w okresie długiego weekendu silnie zaniżały wyniki produkcji, w lipcu z kolei notowano wyższą (w układzie rocznym) liczbę dni roboczych. Tym samym, pomimo solidnego odbicia produkcji lipcowej trudno opublikowane dane uznać za szczególnie korzystne. Po wykluczeniu wpływu efektów sezonowych w ujęciu zmian miesięcznych wartość produkcji lipcowej bardzo silnie wzrosła, niemniej nie zdołała nadrobić silnych spadków czerwcowych. Tym samym w ujęciu uśrednionym (dane za 3 miesiące) wartość produkcji przemysłowej obniżała się. Słabsze dane lipcowe oznaczają także, że w czerwcu, poza efektami stricte kalendarzowymi, już silniej negatywnie oddziaływały na wyniki produkcji także efekty cykliczne. Spowolnienie produkcji jest także spójne z wyraźnie słabszymi wskaźnikami koniunktury gospodarczej w przemyśle (wyniki badań ankietowych GUS, NBP), choć następują one z nieco większym opóźnieniem w porównaniu do lat minionych. Dane dot. produkcji przemysłowej za II kw. oraz początek III kw. potwierdzają, że solidne odbicie aktywności w przemyśle z początkiem br. miało jedynie charakter okresowy i od II kw. następuje dalsze stopniowe osłabianie dynamiki produkcji notowane już pod koniec 2018 r. Wydaje się jednak, że wciąż można mówić o stopniowym tempie tego pogorszenia. W kontekście silnie spowalniającej aktywności w globalnym przemyśle, słabsze dane z krajowego przemysłu nie są silnym zaskoczeniem. Jednocześnie, w działach o wysokim udziale sprzedaży eksportowej wolniejsze tempo produkcji jest widoczne, choć wciąż (przynajmniej do czerwca) nie następuje ono gwałtownie, a niezłe lipcowe dane dot. produkcji w motoryzacji wskazują na wciąż relatywnie niezłe (w kontekście skali spowolnienia aktywności w Niemczech) wyniki. Z pewnością cały czas aktywność gospodarki – w tym w przemyśle – wspiera silny popyt krajowy, w pierwszym rzędzie popyt konsumpcyjny, ale także prawdopodobnie umiarkowanie solidny popyt inwestycyjny firm. Z drugiej strony, wynikom przemysłu ciąży także postępujące osłabienie aktywności w budownictwie. Od początku roku wyraźnie widoczne jest najsilniejsze osłabienie aktywności w działach przetwórstwa przemysłowego o wysokim udziale produkcji na potrzeby budownictwa. Biorąc pod uwagę postępujace osłabienie aktywnosci globalnej gospodarki oczekujemy dalszego, stopniowego spowolnienia aktywnosci w krajowym przemyśle. Z drugiej strony, zakładając, że światowa gospodarka nie spowolni gwałtownie, nie oczekujemy trwałego efektu spadku wartości produkcji, szczególnie przy utrzymującym się w II poł. br. solidnym popycie krajowym. W samym sierpniu na wyniki produkcji ponownie silniej będą wpływały efekty sezonowe, które mogą obniżyć dynamikę produkcji do ok. 1% r/r.W lipcu powszechnie oczekiwano solidnego odbicia produkcji po bardzo słabych danych czerwcowych z uwagi na odwrócenie wpływu efektów kalendarzowych. W czerwcu aż dwa dni robocze mniej oraz kumulacja urlopów w okresie długiego weekendu silnie zaniżały wyniki produkcji, w lipcu z kolei notowano wyższą (w układzie rocznym) liczbę dni roboczych. Tym samym, pomimo solidnego odbicia produkcji lipcowej nie można opubikowanych danych ocenić jako mocnych. Po wykluczeniu wpływu efektów sezonowych w ujęciu zmian miesięcznych wartość produkcji lipcowej obniżyła się, po jedynie minimalnym jej wzroście w czerwcu. W ujęciu uśrednionym (dane za 3 miesiące) wartość produkcji budowlano-montażowej obniżała się. Tym samym, po okresowym odbiciu aktywności w budownictwie w I kw. br. – prawdopodobnie dzięki korzystnym efektom atmosferycznym (lekka zima) – od II kw. widoczny jest już powrót dynamiki produkcji w budownictwie do trendu spadkowego. Uśredniając bardzo zmienne wyniki z miesiąca na miesiąc, można wskazać, że to spowolnienie aktywności następuje zarówno w przedsiębiorstwach zajmujących się budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej (gł. publiczne inwestycje infrastrukturalne) jak i w jednostkach specjalizujących się w budowie budynków (budownictwo mieszkaniowe i komercyjne). Wielokrotnie już wskazywaliśmy na oczekiwania wolniejszego wzrostu publicznych inwestycji infrastrukturalnych po wyborach samorządowych na jesieni ub.r., a w przypadku budownictwa mieszkaniowego na wolniejszą fazę cyklu aktywności. Generalnie aktywność w budownictwie hamują także niekorzystne efekty kosztowe (koszty pracy i materiałów). W kolejnych kwartałach oczekujemy dalszego, stopniowego spadku aktywności w budownictiwe, niemniej nie zakładamy gwałtownego tąpnięcia, biorąc pod uwagę założenia wciąż relatywnie wysokiego wzrostu inwestycji publicznych na poziomie centralnym, jak również nieco wyższe niż w minionych latach wydatki inwestycyjne firm. Solidny wzrost dochodów gospodarstw domowych nie zapowiada także gwałtownego obniżenia popytu na zakup mieszkań, choć oczywiście nie utrzyma się już on na dynamicznych poziomach z l. 2017-2018. W samym sierpniu na wyniki produkcji ponownie silniej będą wpływały efekty sezonowe, które mogą obniżyć dynamikę produkcji do poziou 1% - 2% r/r" - ekonomistka BOŚ Banku Aleksandra Świątkowska.
"Produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 5,8% r/r (PKO: 6,9% r/r; kons.: 6,3% r/r; vs -2,7% r/r w czerwcu), potwierdzając, że to negatywne efekty kalendarzowe oraz upały stały za spadkiem produkcji w czerwcu. Trend wzrostowy w przemyśle oscyluje od prawie roku w okolicach 5-6%. Struktura branżowa produkcji zaprezentowana przez GUS pokazała jej wzrost w 25 spośród 34 gałęzi przemysłu (wobec 20 z 34 w czerwcu). Wśród rosnących branż wyróżniły się: produkcja pozostałego sprzętu transportowego (26,3% r/r), urządzeń elektrycznych (16,5% r/r) i motoryzacja (11,1%), a więc branże zorientowane eksportowo. Motoryzacja była działem o największym wpływie na zmianę dynamiki produkcji sprzedanej między czerwcem a lipcem (por. wykres), odwracając silny spadek z poprzedniego miesiąca. Utrzymująca się odporność przemysłu na spowolnienie w Niemczech odzwierciedla m.in. napływające bezpośrednie inwestycje zagraniczne (w tym w sektorze motoryzacyjnym, np. w poniedziałek ogłoszono kolejne nakłady na linie produkcyjne w Opel Manufacturing Poland). Produkcja budowlano-montażowa wzrosła w lipcu o 6,6% r/r (PKO: 1,2% r/r; kons.: 7,3%). Silne wzrosty nadal widoczne są w dziale inżynierii lądowej i wodnej, co jest skorelowane ze zbliżającym się szczytem wykorzystania środków z UE z bieżącej perspektywy finansowej. Po stronie producenta nie widać żadnych oznak presji inflacyjnej. Inflacja PPI utrzymała się na poziomie 0,6% r/r w lipcu. Po oczyszczeniu inflacji w przetwórstwie z wpływu zmiennych cen rafinacji ropy i wytwarzania koksu „bazowa PPI" spadła do najniższego poziomu od 1,5 roku wskazując, że presja inflacyjna w polskiej gospodarce pochodzi głównie z usług oraz żywności. Dobre wyniki gospodarki realnej, pomimo recesji w Niemczech, wraz z niską inflacją PPI, a także utrzymującą się pod kontrolą presją płacową oznaczają, że nie zachodzą przesłanki mogące skłonić RPP do zmiany stóp procentowych (zarówno w gorę jak i w dół)" - analitycy PKO Banku Polskiego.
(ISBnews)