(PAP) Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) obniżyła prognozę wzrostu popytu na węgiel o ponad 500 mln ton, do 0,8 proc. rocznie - wynika z opublikowanego w piątek raportu Agencji.
IEA prognozuje, że popyt na węgiel wzrośnie do 2020 roku do 5.814 mln ton ekwiwalentu węgla. Połowa wzrostu, czyli 149 mln ton, ma pochodzić z Indii, a ok. 79 mln ton z regionu ASEAN, czyli Azji Południowo-Wschodniej. IEA spodziewa się spadku popytu o 75 mln ton w USA i o 22 mln ton w europejskich krajach OECD.
IEA zauważyła w raporcie, że w 2014 roku po raz pierwszy od lat 90. doszło do wyhamowania wzrostu światowego popytu na węgiel, głównie z powodu Chin. Autorzy raportu uważają, że "złoty wiek" węgla w Chinach się skończył. W ubiegłym roku zużycie węgla w tym kraju spadło i w tym roku ma dojść do przyśpieszenia tego spadku. To byłoby pierwsze zmniejszenie zużycia tego surowca w Chinach od 1982 roku.
"Rynek węgla jest pod dużą presją, głównie z powodu Chin, ale to nie jedyny powód" - powiedział, cytowany w komunikacie, dyrektor IEA Fatih Birol.
"Transformacja gospodarki chińskiej i polityka klimatyczna na świecie, w tym ostatnie porozumienie w Paryżu, będą prawdopodobnie dalej ograniczać światowy popyt na węgiel" - dodał.
Z raportu IEA wynika, że moce wytwórcze energii oparte o węgiel wzrosną do 2020 roku o ponad 200 GW. Z powodu szybszego wzrostu popytu na energię, udział węgla z wytwarzaniu energii spadnie jednak z obecnych 41 proc. do 37 proc.